TCzas jest nieuchwytny: są całe lata, kiedy wydaje się, że nic się nie dzieje, a potem przychodzi dzień, w którym wydaje się, że wszystko dzieje się na raz. Przez ostatnie kilka tygodni słuchałem rozmów na temat postanowienia i cele – ludzie chcą wprowadzać zmiany, mierzyć swoje postępy w osiąganiu celów na przestrzeni miesięcy. W zeszłym roku o tej porze miałem szczery zamiar, aby rok 2024 był czymś znaczącym. Jednak niejasna daremność ludzkiego pragnienia, aby każdy rok kalendarzowy „liczył się”, została obnażona. Nic wielkiego się nie wydarzyło.
Od tego czasu doszedłem do wniosku, że rok 2024 był „rokiem wypełniającym”. Dla mnie ten typ roku najlepiej można zrozumieć poprzez to, czym nie jest: „wielki rok”. W tym drugim przypadku możesz zaznaczyć a kamień milowy na liście życzeń. Nieoczekiwane spotkanie z przyszłym partnerem może zmienić bieg Twojego życia. Możesz rozpocząć wymarzoną pracę lub przyjąć nową rolę rodzica lub chrzestnego. I odwrotnie, ważny rok może być ukształtowany przez głęboką stratę lub przypadkowe okrucieństwo, które na nowo definiuje to, kim jesteś. Dla porównania, rok wypełniający wydaje się pusty, nieistotny i niezapomniany.
Dlaczego rok 2024 był rokiem wypełniającym? Bardzo chciałbym ci powiedzieć. Nie dlatego, że nie staraliśmy się, aby było to przełomowe 12 miesięcy. Pracowałem, odpoczywałem i miałem mnóstwo celów do osiągnięcia, ale im bardziej starałem się je osiągnąć, tym bardziej zdawały się mi umykać. Zostałem złapany w rozwojową chińską pułapkę na palce. Nie osiągnąłem nic godnego uwagi w życiu osobistym, zawodowym i finansowym. Czas miał inne pomysły na to, jak go spędzić, a to w połączeniu z kryzysem gospodarczym, który oznacza, że pracuję ciężej za mniejsze wynagrodzenie, zdecydowało, że nie zrobię postępu, nie przejdę dalej i nie uzbieram 200 funtów.
Mógłbym podać kilka powodów, dla których tak się stało – branże, w których pracuję, są w złym stanie zdrowia, przyjaciele byli zajęci dużymi zmianami w życiu – ale uważam, że są one mniej istotne niż leżący u ich podstaw stan psycho-duchowy, który wydaje się rokiem wypełniającym wskazać. Uczucie stąpania po wodzie wydawało mi się niezbędnym dostosowaniem i zdałem sobie sprawę, że nie zawsze muszę być w ruchu. Im bardziej skłaniałem się ku zastojowi roku 2024, tym bardziej niechętnie go akceptowałem. Jeśli coś miało się wydarzyć, stałoby się to za sprawą jakiejś siły zewnętrznej. Zacząłem eksperymentować z myślą, że nie muszę do niczego zmuszać, aby się wydarzyło, co stało się na swój sposób objawieniem.
Żeby było jasne: rok wypełniony nie musi być stratą cennego czasu. Przekonałem się, że taki rok faktycznie może przynieść nieoczekiwane korzyści. Zamiast rozstania lub monumentalnej wpadki, która doprowadziła do przerażających spostrzeżeń prowadzących do osobistego rozwoju, uczyłem się i rozwijałem wolniej. Każda mała zmiana w mojej świadomości była przyjemna i subtelna. Tylko raz czy dwa zachorowałem. Prawie nigdy nie byłem zmęczony, prawdopodobnie dlatego, że nie spalałem całej swojej energii. Przeczytałem trochę książek, obejrzałem telewizję i dużo pisał. Miałem przestrzeń do spędzania wolnego czasu – czasu osobistego – w sposób, na jaki nigdy wcześniej sobie nie pozwoliłem. To, co początkowo wydawało się osiągnięciem niczego, w rzeczywistości sprowadzało się do spędzenia wartościowego czasu z rodziną i przyjaciółmi. Jeden długi weekend spędziłam u cioci i wujka oraz ich dzieci. Spędzaliśmy niezorganizowane wieczory pijąc wino, rozmawiając, przeglądając ich książki o wystroju wnętrz w poszukiwaniu inspiracji, jak urządzić moje mieszkanie. Dlaczego nie zrobimy tego częściej, mówiliśmy wszyscy. Odpowiedź jest oczywiście taka, że zazwyczaj jesteśmy zbyt zajęci.
W końcu udało mi się zająć stanowisko administratora codziennego życia – sklepy spożywcze w dużym Sainsbury’s, zbudowane meble w płaskich opakowaniach, ukończone ćwiczenia. W rezultacie jestem teraz częściowo zorganizowany i czuję się silniejszy psychicznie, dzięki czemu mogę łatwiej stawić czoła nadchodzącemu rokowi. W te małe, nudne dni odczuwałam wdzięczność za ciepłe łóżko, posiłek, który sama ugotowałam, świetną książkę lub rozmowę z przyjacielem, bez konieczności pisania o tym w dzienniku wdzięczności. Żałuję tylko, że nie spędziłem więcej czasu offline. Ta przestrzeń prawdziwego niczego stała się próżnią, którą treść mogła wypełnić, i spędziłem zbyt wiele godzin przeglądając aplikacje.
Kiedy pewnego dnia opisałem siostrze mój rok wypełniający, ona tego nie zrozumiała. Nie jest tak inteligentna jak ja, jeśli chodzi o internet (choć miała po prostu niezwykle „wypełniony” roku, właśnie wróciłem z podróży). „Nie musisz ciągle coś osiągać” – powiedziała. – To, o czym mówisz to po prostu życie.” I sądzę, że ma rację. Czy nasza babcia odczuwała presję, aby co roku „przewyższać poziom”, stać się gorętsza, bogatsza, odnosić większe sukcesy, uzdrowiona i szczęśliwsza podczas swojego liniowego marszu w stronę śmierci? Nie, spędzała czas na przesadzaniu roślin w swoim ogrodzie i inspirowała ją okazjonalna okazja, aby wziąć udział w lekcjach gotowania lub kupić nowy beret. Życie toczyło się przez wiele lat, które wcześniej mogłem nazwać „wypełniaczami”.
Być może sformułowanie to jest błędne; być może to, co wydaje się „wypełniaczem”, jest w rzeczywistości treścią sensownego życia. W tych okresach uczymy się doświadczenia prostoty – spokojnego roku spędzonego z ludźmi i zajęciami, na których nam zależy, zamiast skupiać się wyłącznie na osiągnięciach lub awansie, które udowadniają światu, że jesteśmy godni miłości. Z perspektywy czasu rok 2024 zdecydowanie nauczył mnie, aby w mniejszym stopniu kierować się wynikami. Kończę ten rok po regeneracji przed nadchodzącym, pracowitym okresem, który nieuchronnie nadejdzie w pewnym momencie. Kiedy przyjaciel prosi mnie teraz o aktualizację życia, z przyjemnością odpowiem, że nie ma nic do przekazania, zamiast „Od czego mam zacząć?”


















