MINNEAPOLIS — Donte DiVincenzo powoli uświadomił sobie, czego potrzeba, aby w pełni zostać Minnesotą Timberwolfem.
Nieważne, jak często powtarzał, że jest szczęśliwy, że jest w Minnesocie, bez względu na to, jak serdecznie jego nowi koledzy z drużyny i trenerzy odnosili się do zawodnika, którego tak bardzo potrzebowali, DiVincenzo nie mógł się powstrzymać od trzymania się tego, co zostawił.
Dla sportowca nie ma nic bardziej odurzającego niż ryk tłumu, a ostatnie wspomnienia DiVincenzo z jego jednego sezonu w Wielkim Jabłku były przesiąknięte uwielbieniem ze strony wiernych drużyny New York Knicks. Madison Square Garden zachwyciło go w ostatnim meczu sezonu Knicks, kiedy zdobył 39 punktów podczas porażki z Indiana Pacers w siódmym meczu drugiej rundy serii. Wciąż dzwoniło mu w uszach po chaosie, jaki miał miejsce w drugim meczu serii pierwszej rundy przeciwko Philadelphia 76ers, przeciwko któremu jego rzut za trzy punkty zapewnił cudowne zwycięstwo i powrót do gry. odebrało mu prawie mowę z głośności wewnątrz jednej z najbardziej piętrowych aren ligi.
„Big Ragu” stał się hitem na Broadwayu, zdobywając średnio 15,5 punktu w karierze na mecz i trafiając 40 procent ze swoich trójek dla początkującej drużyny, która walczyła do śmierci. Kiedy w przeddzień obozu przygotowawczego został sprzedany wraz z Juliusem Randle do Minnesoty za Karl-Anthony Towns, DiVincenzo powiedział sobie, że tak będzie najlepiej. The Knicks właśnie wydali mnóstwo kapitału poborowego na zakup kolejnego skrzydła w Mikal Bridges, co oznaczało, że prawdopodobnie nie będzie w stanie utrzymać swojego miejsca startowego i zbliżał się do jednej z wschodzących drużyn Konferencji Zachodniej. taki z megawatową gwiazdą w postaci Anthony’ego Edwardsa, który wchodził w sezon z aspiracjami mistrzowskimi.
Timberwolves odrzucili kilka ofert Knicks w ciągu ostatniego roku i ustąpili dopiero, gdy włączyli do umowy DiVincenzo, dzięki czemu wiedział, że jest poszukiwany w swoim nowym domu.
Ale ten ryk. To prosta dopamina podawana do żył. Nie możesz tak po prostu zostawić tego za sobą. Nie zapomina się o tym, wchodząc do samolotu.
„Z tego, co czułem, myślę, że nadal odczuwał pewną frustrację po tym, co się stało” – powiedział środkowy Wolves Rudy Gobert. „On jest człowiekiem. Ale jeśli chcesz odnieść sukces, musisz odpuścić.
Na jego szyi wisiało kowadło. Przeszłość nie pozwalała mu w pełni przyjąć teraźniejszości. Można było zrobić tylko jedną rzecz.
„Przestań porównywać to, co zrobiłeś w zeszłym roku i po prostu wyjdź i walcz” – powiedział DiVincenzo.
W przeciwieństwie do większości transakcji poza sezonem DiVincenzo nie miał czasu na przetworzenie tej. Timberwolves i Knicks odnotowali swój hit zaledwie dwa dni przed otwarciem obozu przygotowawczego. Podobnie jak pozostali dyrektorzy zaangażowani w transakcję, DiVincenzo został całkowicie zaskoczony.
„W domu odpoczywałem” – powiedział. „Następne co wiem to to, że lecę do Minnesoty”.
Nie było to nic przeciwko Minnesocie czy Timberwolves. DiVincenzo był naprawdę podekscytowany możliwością gry z Edwardsem i dołączeniem do zespołu, o którym wiedział, że ceni jego umiejętności. To było po prostu irytujące, że trzeba było przenieść się tak blisko początku sezonu. Gdy tylko rozpoczął się sezon zasadniczy, DiVincenzo po prostu nie mógł znaleźć tego samego sprzętu, który doprowadził do jego kariery w Nowym Jorku.
W pierwszych 18 meczach sezonu notował średnio 8,9 punktu przy 35% skuteczności z dystansu, w tym 31,5% z rzutów za trzy punkty. To nie był ognisty konkurent, skrzydło typu plug-and-play, 3-and-D, o jakim marzyły Wilki. Był to zdenerwowany, nieobliczalny zawodnik, mający skłonność do strat po wpadach do kosza i uderzeń, które mocno uderzały w tylną część boiska, gdy podjeżdżał od 3.
Wszyscy, od zawodników, przez trenerów, po kibiców, chcieli, aby nowy zespół Timberwolves wznowił grę tam, gdzie skończył w zeszłym sezonie. Rzeczywistość sytuacji była znacznie bardziej złożona.
„To trudne, ponieważ wiesz, że wracając do handlu, tracisz ogromną część” – powiedział DiVincenzo o Towns. „I przychodzi dwóch facetów, którzy nie są tylko chłopakami z autu. To goście z kluczowej rotacji, więc musisz to rozgryźć. A kiedy sprawy nie układają się dobrze, rzuca się na was wiele kamieni z powodu sukcesu, jaki zespół odniósł w zeszłym roku, ale wyrozumcie, trzymajcie się razem i rozwiążcie problem.
W pełnej plotek NBA, zaczęły rozprzestrzeniać się spekulacje na temat niezadowolenia DiVincenzo ze swojej roli. Przeszedł od rozpoczynania ostatnich 74 meczów poprzedniego sezonu i spędzania średnio 36 minut na mecz w play-offach dla Knicks, aż do schodzenia z ławki rezerwowych przez 24 minuty na mecz w Minnesocie. Ci Knicks byli wzruszeniem miasta za nieoczekiwany sukces w play-offach Konferencji Wschodniej. Timberwolves zostali wygwizdani na własnym stadionie na początku sezonu, ponieważ nie spełnili oczekiwań określonych po awansie do finałów na Zachodzie w zeszłym sezonie.
Język ciała DiVincenzo w niewielkim stopniu odstraszył rozsiewaczy plotek. Nawet gdy oddawał strzały, reagował bardziej westchnieniem ulgi niż brawurą, która jest jego wizytówką. Jego ramiona opadły przy każdym stracie wynikającym z prób zdobycia piłki przez Goberta. Jego odpowiedzi w wywiadach stawały się coraz bardziej ostre, gdy pytano go o trudności zespołu ze znalezieniem rytmu.
„Każdy trzyma się wysokiego poziomu, więc jeśli nie chodzi o wykorzystanie tych umiejętności, do których wiesz, że jesteś zdolny, wydaje się, że to, co negatywne, jest gorsze niż w rzeczywistości” – powiedział DiVincenzo. „Dla mnie to po prostu zrozumienie, że niektóre mecze się nie odbędą. Nie spędzisz nocy. Ale na czym można powiesić kapelusz? Wykorzystywanie energii, robienie małych rzeczy i oddawanie się kolegom z drużyny.
Przez wszystkie zmagania na początku sezonu Wilki nigdy nie wahały się w przypadku DiVincenzo. Kochają jego talent, kochają jego kontrakt i postrzegają go jako główną część swojego rdzenia w przyszłości. Edwards wziął z nim udział w sesji zdjęciowej w Święto Dziękczynienia, próbując poprawić mu humor. Chris Finch rozmawiał z nim o tym, gdzie czuje się komfortowo oddając strzały i jak może mu to ułatwić. Mike Conley i Naz Reid zachęcali go, aby bez względu na wszystko strzelał dalej.
Jednak to przypadkowa rozmowa z weteranem straży (i nemezis Wolves) Dennisem Schröderem pomogła skrystalizować pogląd DiVincenzo.
Kiedy w zeszłym tygodniu Schröder został sprzedany z Brooklynu do Golden State, odszukał DiVincenzo, aby uzyskać notatki na temat gry dla Warriors. DiVincenzo był zachwycony swoim doświadczeniem w Golden State i podzielił się kilkoma przemyśleniami na temat tego, jak Schröder może zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu. Następnie Schröder odwrócił sytuację od niego. Powiedział DiVincenzo, że nadszedł czas, aby przestać skupiać się na swojej przeprowadzce z Nowego Jorku do Minnesoty i po prostu wyjść tam i grać.
„Mówił po prostu bezpośrednio” – powiedział DiVincenzo. „Powiedział, że jest ciężko. Musisz po prostu wyjść i to zrobić. Nieważne, gdzie jesteś, po prostu bądź sobą i po prostu to zrób. Patrzysz na siebie w lustro i mówisz: OK, sytuacja jest sytuacją. Niech minie ostatni rok. Ten rok jest tym rokiem.”
W ciągu ostatnich sześciu meczów DiVincenzo zaczyna bardziej przypominać tego, który zrobił różnicę w Nowym Jorku i kluczowego gracza, który pomógł Milwaukee Bucks zdobyć mistrzostwo. W tym okresie notuje średnio 15,2 punktu przy 50% skuteczności rzutów, w tym 49% z rzutów za trzy punkty. W niedzielny wieczór zdobył 26 punktów w sezonie i był najlepszym wynikiem w drużynie plus 23 w zwycięstwie 112-110 nad San Antonio Spurs, co było trzecim zwycięstwem Minnesoty z rzędu.
DiVincenzo trafił 5 z 10 trójek, a także miał siedem zbiórek i cztery asysty, a w jednym meczu trafił sześć trójek i zdobył 22 punkty w meczu Wolves zwycięstwo od tyłu w Houston.
„Daje nam wszystko” – powiedział Finch. „Daje nam wszystko, co wiedzieliśmy, że jest w zakresie zbiórek, celnych strzałów i inteligentnej gry”.
Kluczem do sukcesu DiVincenzo jest ostatnio to, że był kimś więcej niż tylko strzelcem. Zbiera zbiórki w korkach, pomagając Wilkom wyprzedzić mierzącego 2 metry Victora Wembanyamy i Spurs 56-41 w niedzielny wieczór. Znajduje chemię z Gobertem, uderzając go lobami i pick-and-rollami, co ułatwia mu zdobywanie punktów.
Rudy Gobert PnR wsad do tyłu w asyście Donte DiVincenzo pic.twitter.com/MB1jV7P52k
— Klipy Timberwolves (@WolvesClips) 30 grudnia 2024 r
Być może miał dobrą grę, kiedy wrócił do obrony i przerwał podanie Chrisa Paula do Wembanyamy, które mogło zmniejszyć prowadzenie Minnesoty do jednego punktu na 90 sekund przed końcem.
Donte DiVincenzo gra ze sprzęgłem pic.twitter.com/3bmoW0rdmx
— Klipy Timberwolves (@WolvesClips) 30 grudnia 2024 r
„Myślę, że to mnie napędza. To właśnie motywuje wszystkich innych do działania” – powiedział DiVincenzo. „Taki właśnie jestem. Taka jest moja tożsamość. Na tym polega także nasza tożsamość jako zespołu. … Dobro jest zaraźliwe; tak jest źle. Zatem te małe zagrywki polegające na próbie udawania sztuki zamieniają się w innych chłopaków, którzy ją wykonują”.
Kiedy zaczął odnajdywać równowagę, do gry Ragu również powraca sos. Teraz, kiedy trafi otwartą 3, będzie świętował swój znak firmowy i wyciąga prawą rękę z trzema wyciągniętymi palcami, wskazując na lód w swoich żyłach.
13 PKT KAŻDY ZA TE DWA ???????????? pic.twitter.com/ZdSBsedgdU
— Minnesota Timberwolves (@Timberwolves) 28 grudnia 2024 r
W meczu z San Antonio wypuścił piłkę w stronę kosza, a także zamroził Keldona Johnsona w przejściu powolnym ruchem obrotowym, co oznaczało, że gra była przesiąknięta pewnością siebie.
OK DDV ???????? pic.twitter.com/JiDXCOUNW7
— Minnesota Timberwolves (@Timberwolves) 30 grudnia 2024 r
„Powrót do gry dla radości i miłości do gry zamiast porównywania tego, co zrobiłem i próbowania na tym budować” – powiedział DiVincenzo. „Po prostu będąc tam. Nie możesz tego brać za pewnik. Grasz w NBA, grasz dla jednej z najlepszych drużyn w lidze i grasz z jedną z najlepszych młodych supergwiazd w lidze. Ten koleś ma zabawę. Idź się z nim bawić.
Wilki świetnie się teraz bawią. Po serii trzech porażek z rzędu, która spadła do rozczarowującego poziomu 0,500, w Boże Narodzenie wyruszyli w drogę, aby pokonać Dallas i wrócili po 16 minutach przewagi z pięcioma minutami gry w Houston, aby ogłuszyć Rockets. Na początku czwartej kwarty z San Antonio tracili osiem punktów, ale DiVincenzo zagrał ostatnie 17 minut drugiej połowy, aby pomóc Wilkom (17-14), które w ostatnich 13 meczach miały bilans 9-4. zwycięstw zmierzył się z zespołem, który w tamtym czasie miał rekord ponad 0,500.
Rudy Gobert w meczu przeciwko Spurs zdobył 17 punktów, 15 zbiórek i blok. Randle dodał 16 punktów i cztery asysty, po czym dał z siebie wszystko w obronie przeciwko potężnemu Wembanyamie, który zdobył 34 punkty, trafiając 13 z 30 celnych strzałów.
Po tym, jak Timberwolves wykonali ostatnią interwencję w obronie, aby utrzymać zwycięstwo, DiVincenzo udzielił wywiadu na arenie jako gracz meczu. Wyprzedany tłum krzyczał: „Nie! Nie! Nie! gdy odpowiadał na pytania, otrzymaliśmy ciepłe i zasłużone uściski od fanów, którzy czekali, aby zobaczyć jego wersję.
„Było super” – powiedział DiVincenzo z szerokim uśmiechem.
I tak to zostawił. Nie trzeba porównywać tego z tym, co usłyszał w Nowym Jorku. To jest przeszłość. Trzeba stworzyć nowe wspomnienia.
„Po prostu odpuść. Po prostu idź się pobawić. To jest dom. Chcę tu być” – powiedział DiVincenzo. „Poza tym nie ma nic innego. To nie jest (spekulacje), że nie chcę tu być. To nie jest (ludzie mówią), że jestem wkurzony. Nie. Jestem szczęśliwy jak cholera.
„Moja rodzina tu jest. Tu wychowuję rodzinę. To piękne miasto. Chcę tu być. A teraz idź się pobawić.
(Zdjęcie górne: David Berding / Getty Images )


















