Sir Keir Starmer ogłosił rok 2024 „rokiem zmian”, dzieląc się swoim pierwszym orędziem noworocznym jako premier.
Jednak lider Partii Pracy, który objął urząd po oszałamiającym zwycięstwie nad konserwatystami w wyborach powszechnych w lipcu, przyznał, że „w 2025 r. jest jeszcze wiele do zrobienia”.
Będzie obejmować plan zapewniający „więcej gotówki w kieszeni”, a także szereg innych inicjatyw na rzecz „zmian”.
Prawie sześć miesięcy po objęciu urzędu premiera na Downing Street Sir Keir walczy z krytyką dotyczącą zarządzania gospodarką przez swoją partię i kierunku, w jakim zmierza on do rozwoju kraju.
Mimo to noworoczne przesłanie przywódcy Partii Pracy przybiera w dużej mierze optymistyczny ton, świętując „rok zmiany Wielkiej Brytanii na lepsze” i oczekując „walki o zmiany”, która będzie definiować „każdą godzinę życia tego rządu”.
Premier poświęca również chwilę na żart, że jego mantra „zmiany” nie dotyczyła piłki nożnej w 2024 r., ubolewając nad „kolejnym boleśnie trudnym goleniem dla Anglii” w finale Euro.
Powiedział: „Ale zmiana w polityce wraz z wyborem laburzystowskiego rządu w lipcu. A co ważniejsze, dzięki dziełu zmian, które rozpoczęliśmy.
„Płaca minimalna zostanie podniesiona o rekordową kwotę. Płace wzrosną w szerszym kontekście. Powroty zagranicznych przestępców – wzrost o 20%. Nowe projekty w zakresie czystej brytyjskiej energii o wartości miliardów funtów, dzięki którym nasz kraj stanie się bezpieczniejszy. Zainwestowano ponad 25 miliardów funtów w naszej NHS, zaczynając zmniejszać listy oczekujących w lokalnym szpitalu.
„Teraz wiem, że jest jeszcze wiele do zrobienia. I że wielu ludziom trudno jest myśleć o przyszłości, kiedy cały swój czas spędzają na walce o przetrwanie tygodnia.
„Chcę więc wyrazić się jasno. Dopóki nie będziecie mogli znów patrzeć w przyszłość i wierzyć w obietnice i dobrobyt Wielkiej Brytanii, ten rząd będzie walczył za was”.
Premier twierdzi, że ta „walka o zmiany” „zdefiniuje ten rok, przyszły rok i w istocie – każdą godzinę czuwania tego rządu”.
Przeczytaj więcej ze Sky News:
Według sondażu, jeśli wybory odbędą się dzisiaj, Partia Pracy straciłaby 200 mandatów
Burmistrz Londynu wyróżniony na liście noworocznej
Wspomina o swoim „Planie zmian”, obiecując skoncentrować się na „roku odbudowy” kraju i „odkryciu na nowo wspaniałego narodu, jakim jesteśmy”.
„Mamy jasny plan zmian: 1,5 miliona nowych domów – przywrócenie marzenia o posiadaniu domu; dzieci rozpoczynające naukę, gotowe do nauki; bezpieczniejszy system energetyczny; radykalne skrócenie list oczekujących; ograniczenie imigracji; policja sąsiedzka, zwalczająca anty- zachowania społeczne w każdej społeczności i więcej gotówki w kieszeni, gdziekolwiek mieszkasz” – wyjaśnia Sir Keir.
„Naród, który załatwia sprawy. Nieważne, jak trudne i trudne są okoliczności.
„Będziemy mieli czas, aby się nad tym zastanowić w tym roku. Szansa, z okazji 80. rocznicy Dnia VE i VJ, upamiętnić największe zwycięstwa tego kraju. I największe pokolenie, które to osiągnęło.
„Ale to zwycięstwo – a także pokój i dobrobyt, który po nim nastąpił – wszystko opierało się na tym samym fundamencie, który musimy dzisiaj odbudować.
„Bezpieczeństwo ludzi pracy. Taki jest cel tego rządu. Cel naszego Planu zmian. I będziemy go realizować w 2025 roku”.
Premier podsumowuje: „Za nami rok zmieniania Wielkiej Brytanii na lepsze”.
Sir Ed Davey, przywódca Liberalnych Demokratów, również podzielił się swoim noworocznym przesłaniem.
Wezwał Partię Pracy, aby „była znacznie odważniejsza”, aby wprowadzić „prawdziwe zmiany” i stawić czoła wyzwaniom stojącym przed Wielką Brytanią w 2025 r.
Przywódca Lib Demokratów w swoim noworocznym przesłaniu stwierdził także, że niestabilność i brak bezpieczeństwa na świecie „pogorszyły się” w wyniku reelekcji Donalda Trumpa w USA.
Sir Ed nie może się doczekać przyszłego roku z „prawdziwą nadzieją”, jak powie, ponieważ Wielka Brytania ma „ludzi, zapał, talent, firmy – i właściwe wartości, aby zmienić sytuację na lepsze”.
Tymczasem przywódca reformy Wielkiej Brytanii Nigel Farage powiedział w swoim przesłaniu, że Wielka Brytania jest „przerażająco prowadzona” od kilku dziesięcioleci.
Powiedział: „Znajdujemy się w kryzysie społecznym, w kryzysie gospodarczym, większość ludzi biednieje z każdym rokiem, tracimy poczucie tożsamości narodowej i właściwie uczymy dzieci w szkołach, że ludzie lubią Winston Churchill – urodzony w tym pałacu – to źli ludzie i że historia naszego kraju jest czymś, czego należy się wstydzić”.
Farage powiedział, że kampania Reform będzie obejmować wezwania do „właściwych kontroli granicznych” i obniżenia kosztów życia.