Największy związek zawodowy w Ameryce, International Brotherhood of Teamsters, po raz pierwszy od 1996 roku odmówił poparcia dla swojego kandydata na prezydenta USA.

Związek zawodowy, który szczyci się około 1,3 milionami członków w USA i Kanadzie, poinformował, że otrzymał „niewiele zobowiązań dotyczących najważniejszych kwestii związkowych Teamsters” zarówno od kandydatki Demokratów Kamali Harris, jak i kandydata Republikanów Donalda Trumpa.

Partia twierdziła również, że sondaże przeprowadzone wśród szeregowych członków partii nie wykazały „jednoznacznego poparcia” dla żadnego z kandydatów, choć dwa ostatnie sondaże wskazały na jednostronne poparcie dla Trumpa.

Decyzja ta jest poważnym ciosem dla wysiłków kampanii Harrisa, mających na celu pozyskanie wyborców z klasy robotniczej na mniej niż 50 dni przed nocą wyborów.

Poparcie miało potencjał zmobilizowania tysięcy członków Teamsters, którzy mieszkają, pracują i głosują w kluczowych stanach, w których wynik wyborów był decydujący: Pensylwanii, Michigan i Wisconsin.

W oświadczeniu sztab Harris podkreślił poparcie ze strony „przytłaczającej większości zorganizowanych związków zawodowych” i zauważył, że wielu lokalnych członków Teamsters poparło jej kandydaturę.

„Podczas gdy Donald Trump twierdzi, że strajkujący pracownicy powinni zostać zwolnieni, wiceprezydent Harris dosłownie kroczyła linią pikiet i przez całą swoją karierę stała po stronie zorganizowanych związków zawodowych” – powiedziała rzeczniczka kampanii Lauren Hitt.

Szereg członków związku — koalicja, do której należą kierowcy ciężarówek, pracownicy magazynów i piloci linii lotniczych — od dawna uchodzi za zróżnicowaną politycznie.

Prezes Sean O’Brien od czasu objęcia stanowiska w zarządzie wykonawczym w 2022 r. stara się nawiązać kontakty z Republikanami.

Nawiązał kontakt z bardziej populistycznymi postaciami w partii, takimi jak senatorowie USA Josh Hawley z Missouri i JD Vance z Ohio, który jest obecnie kandydatem na wiceprezydenta u boku Trumpa.

W styczniu O’Brien spotkał się również prywatnie z Trumpem w jego posiadłości Mar-a-Lago, krótko przed tym, jak były prezydent wziął udział w okrągłym stole z zarządem związku zawodowego w jego siedzibie w Waszyngtonie.

Po tym spotkaniu Trump stwierdził, że ma „dużą szansę” na uzyskanie poparcia związku zawodowego.

Zarząd spotkał się również z prezydentem Joe Bidenem, zanim zrezygnował ze stanowiska kandydata Demokratów, a także z kandydatami niezależnymi Robertem F. Kennedym Jr. i Cornelem Westem.

Związek zaniepokoił jednak Demokratów, gdy po raz pierwszy od lat przekazał środki finansowe na rzecz swoich oponentów, przekazując po 45 tys. dolarów (34 tys. funtów) – maksymalną dozwoloną kwotę – na rzecz Krajowej Konwencji Demokratów i Krajowej Konwencji Republikanów w lutym.

Pan O’Brien został także pierwszym szefem Teamsters, który przemawiał na Krajowej Konwencji Republikanów (RNC).

Zaproszony do wygłoszenia przemówienia w czasie największej oglądalności na wydarzeniu w Milwaukee, szef związku zawodowego chwalił Trumpa, nazywając go „twardym draniem”, ale odmówił udzielenia mu poparcia.

Później skrytykował również Trumpa oraz głównego zastępcę kampanii i miliardera Elona Muska za komentarze, w których omawiali kwestię zwalniania pracowników, którzy grozili strajkiem.

Po podjęciu decyzji o wystąpieniu na konwencji RNC pan O’Brien nie otrzymał zaproszenia od Demokratów, aby przemawiać na konwencji partyjnej w zeszłym miesiącu.

Zamiast tego partia zaprosiła szeregowych członków, aby reprezentowali organizację i przemawiali ze sceny konwentu.

Niektórzy członkowie związku zawodowego Teamsters wyrazili oburzenie na pana O’Briena z powodu jego prawicowych poglądów.

W zeszłym miesiącu związek zawodowy Teamsters National Black Caucus oraz sześć lokalnych oddziałów związkowych sprzeciwiło się krajowemu kierownictwu, popierając Harris i wzywając członków, aby ją poparli.

W poniedziałek Harris spotkał się z zarządem związku zawodowego Teamsters na długo odkładanym okrągłym stole, który trwał półtorej godziny.

Dziennik „New York Times” opisał spotkanie jako „chwilowo napięte”, jednak rzecznik prasowy Teamstersów zakwestionował tę interpretację, gdy zapytała go o to BBC.

Podczas spotkania, jak dodał Times, Harris powiedział liderom Teamsters: „Jestem pewien, że wygram. Chcę waszego poparcia, ale jeśli go nie dostanę, będę was traktował dokładnie tak, jakbym dostał wasze poparcie”.

Rozmawiając z reporterami po tym, jak Harris przedstawiła swoją propozycję, pan O’Brien zauważył, że „nie ma wielkiej różnicy” między odpowiedziami, których udzieliła, a odpowiedziami jej poprzednika, Bidena.

Biden często przedstawia się jako „najbardziej propracowniczy prezydent w historii”, wskazując na politykę, która ułatwiła organizowanie się pracowników w USA i nadała priorytet związkom zawodowym w projektach rządu federalnego.

We wrześniu ubiegłego roku zapisał się w historii jako pierwszy prezydent USA, który wziął udział w pikiecie, przyłączając się do związku zawodowego United Autoworkers w Michigan, który zorganizował strajk przeciwko trzem największym amerykańskim firmom samochodowym: General Motors, Ford i Stellantis.

Administracja Bidena wsparła również fundusz emerytalny Teamsters kwotą 36 mld dolarów, co według niej zapobiegło cięciom dochodów emerytalnych ponad 600 000 członków.

Pan O’Brien i inni liderzy również wielokrotnie przyznawali, że Biden „świetnie wpływa na związki zawodowe”.

Ale zanim w lipcu wycofał się z wyścigu, pojawiły się doniesienia, że ​​związek Teamsters nie zamierza poprzeć kandydatury Bidena na reelekcję.

W środę, przed ogłoszeniem, że nie poprze Harris ani Trumpa, związek opublikował dane z sondaży wśród swoich członków.

W sondażu elektronicznym przeprowadzonym po konwencji RNC, szeregowi członkowie związku zawodowego Teamsters w 59,6% opowiedzieli się za poparciem związku dla Trumpa, a w 34% za Harris.

Odrębny sondaż, zlecony w zeszłym tygodniu, wykazał, że członkowie związku Teamsters ponownie popierają Trumpa niewielką przewagą – 58% do 31%.

Pomimo tych wyników związek zawodowy stwierdził w oświadczeniu, że „szeroko zakrojone sondaże wśród członków nie wykazały poparcia większości dla wiceprezydent Harris, ani powszechnego poparcia wśród członków dla prezydenta Trumpa”.

W środę sztab wyborczy Trumpa szybko pochwalił wyniki sondaży.

„Choć zarząd związku zawodowego Teamsters nie udzielił formalnego poparcia, ciężko pracujący członkowie związku dali jasno do zrozumienia, że ​​chcą powrotu prezydenta Trumpa do Białego Domu” – powiedziała rzeczniczka prasowa kampanii Karoline Leavitt.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj