Rebelianci wspierani przez Rwandy, którzy przejęli duże miasto w Demokratycznej Republice Konga (DRK), ogłosili jednostronne zawieszenie broni ze względu na powody humanitarne.
Grupa rebeliantów M23 ogłosiła w poniedziałek, że zawieszenie zawieszenia wejdzie w życie we wtorek.
Pojawiło się nieco poniżej tygodnia po zakończeniu rebeliantów Ich trzydniowe schwytanie Goma – Stolica regionalna wschodniego DRK – po zaciętych bitwach z siłami kongijskimi.
Agencja Zdrowia ONZ poinformowała, że co najmniej 900 osób zmarło podczas walki w następnych dniach, podczas gdy minister komunikacji Konga Patrick Muyaya w poniedziałek ponad 2000 ciał czeka na pochowanie w Goma.
Ogłoszenie zawieszenia broni nastąpiło po tym, jak ministrowie spraw zagranicznych z narodów G7, w tym Wielkiej Brytanii, wezwało obie strony w konflikcie do powrotu do negocjacji.
W oświadczeniu w poniedziałek wezwali do „szybkiego, bezpiecznego i niezakłóconego przejścia humanitarnej ulgi dla cywilów”.
Walki w Goma zmusiły setki tysięcy ludzi, którzy zostali wysiedleni przez lata konfliktu, aby nosić to, co pozostało z ich rzeczy i uciekli ponownie – wielu wylewało się do pobliskiej Rwandy.
Goma, siedziba dwóch milionów ludzi, jest w centrum regionu domowego dla bilionów dolarów bogactwa mineralnego i pozostaje w kontroli buntowniczej pomimo ogłoszenia zawieszenia broni.
Po schwytaniu miasta, wspierani przez Rwanda buntownicy mieli się zmierzyć w kierunku Bukavu w południowym Kivu, również na wschodzie kraju.
Wydawało się, że są one utrzymywane przez wojska kongijskie, które były wspierane przez armię z sąsiedniego kraju Burundi.
M23 również miał wyraził chęć maszerowania do stolicy DRK Kinszasa Przed rzecznikiem grupy rebeliantów, Lawrence Kanyuka, powiedział w poniedziałek: „Należy wyjaśnić, że nie mamy zamiaru uchwycić Bukavu ani innych obszarów.
„Jednak powtarzamy nasze zaangażowanie w ochronę i obronę ludności cywilnej i naszych stanowisk”.
Grupa M23 zacytowała „powody humanitarne” zawieszenia broni.
Po ogłoszeniu przez rząd Konga nie było natychmiastowego komentarza.
Ogłoszenie rebeliantów wyprzedziło wspólny szczyt w tym tygodniu przez regionalne bloki dla Afryki Południowej i Wschodniej, które wymagały zawieszenia broni.
Prezydent Kenii William Ruto powiedział, że wezmą udział prezydenci DRK i Rwandy.
Władze kongijskie oświadczyły, że są otwarte na rozmowy w celu rozwiązania konfliktu, ale taki dialog należy przeprowadzić w kontekście poprzednich umów pokojowych.
Rwanda i rebelianci oskarżyli rząd Dr Kongo o niewyobrażanie poprzednich umów.
Czytaj więcej:
UE w obliczu presji, aby zrzucić umowę mineralną Rwandy
O czym jest walka w Demokratycznej Republice Konga?
Konto naocznych świadków po rebelianci zabierają kluczowe miasto
Według ekspertów ONZ, rebeliantów M23 są wspierane przez około 4000 żołnierzy z Rwandy, o wiele więcej niż w 2012 r., Kiedy po raz pierwszy przechwycili Gomę, a następnie wycofali się po presji międzynarodowej.
Są najsilniejszymi z ponad 100 grup zbrojnych walczących o kontrolę na niestabilnych wschodnich pograniczach DRK, które zawierają ogromne złogi minerałów krytyczne dla większości światowej technologii.
M23 jest również najnowszym z długiej linii ruchów rebeliantów wspieranych przez Rwandy, które pojawią się we wschodnim Dr Kongo po dwóch kolejnych wojnach wynikających z ludobójstwa Rwandy ponad 30 lat temu.
Podczas okrucieństwa w 1994 r. Członkowie większości ludności Rwandy Hutu poszli szaleństwa, mordując Tutsis i tych, którzy próbowali ich chronić w masakrze, która trwała ponad 100 dni.
M23 twierdzi teraz, że broni etnicznych tutsis w DRK, które twierdzi Rwanda, prześladuje Hutus i były bojówki odpowiedzialne za ludobójstwo.
Wielu Hutus uciekło do DRK po masakrze i założyło siły demokratyczne dla wyzwolenia grupy Rwandy Militia.
Rwanda powiedział, że grupa jest „w pełni zintegrowana” z kongijskim wojskiem, którego zaprzecza.