Pięć osób zginęło wczoraj w Indiach, gdy policja starła się o setki protestujących, domagając się większej autonomii na terytorium Ladakhu w Himalajskim, pozostawiając „dziesiątki” rannych, poinformowała policja.

W głównym mieście Leh demonstratorzy podpalili pojazd policyjny i biura rządzące partią Bharatiya Janata, podczas gdy funkcjonariusze wystrzelili gaz łzawiący i używali pałek do rozproszenia tłumów.

„Pięć zgonów zgłoszono po protestach”, powiedział policjant w Leh AFP, pod warunkiem anonimowości, ponieważ nie był upoważniony do rozmowy z dziennikarzami. „Liczba rannych wynosi w kilkudziesięciu latach”.

Inny policjant, Regzin Sangdup, powiedział AFP, że „kilka osób, w tym niektórzy policjanci, zostało rannych”.

Później władze nałożyły ograniczenia na spotkania, zakazując zgromadzeń więcej niż czterech osób.

Rzadko zaludniony region pustynny na dużej wysokości, w którym mieszka około 300 000 osób, graniczy zarówno z Chinami, jak i Pakistanu.

Około połowa mieszkańców Ladakha jest muzułmanami, a około 40 procent to buddyści.

Wczorajsze demonstracje zostały zorganizowane w solidarności z wybitnym działaczem Sonamem Wangchukem, który od dwóch tygodni był w strajku głodowym.

Domaga się albo pełnej państwowości dla ladakhu lub konstytucyjnej ochrony dla swoich społeczności plemiennych, ziemi i kruchego środowiska.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj