Gdy protesty wzrosły w całym kraju, armia nepalska zaczęła ewakuować ministrów od ich rezydencji w Bhaisepati za pomocą helikopterów.
Ten ruch nastąpił po serii incydentów podpalenia i wandalizmu skierowanych do domów ministrów i wyższych urzędników.
Protestujący podpalili także rezydencję ministra w Bhaisepati.
Starsi urzędnicy bezpieczeństwa stwierdzili, że armia została również rozmieszczona w celu ochrony budynku parlamentu.
Wysokie rangą urzędnicy zapewniają bezpieczeństwo w koszarach wojskowych.
Podobno premier Nepalu KP Sharma Oli jest w dyskusjach z ministrami na temat trwającej sytuacji.