Były detektyw stwierdził, że policja i agencje wywiadowcze „zaprzestały podejmowania działań”, aby zapobiec atakowi Bondi, w wyniku którego zginęło 16 osób.
W poniedziałkowej rozmowie z Natem Barrem w programie „Sunrise” były detektyw policji stanu Nowa Południowa Walia, sierżant Peter Moroney, określił atak jako „obrzydliwy”.
„Strzelali bez rozróżnienia. Nie obchodziło ich, kogo trafią. Jest to sposób działania, do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni tutaj, w Australii” – powiedział.
Poznaj aktualności dzięki aplikacji 7NEWS: Pobierz już dziś
OBEJRZYJ WIDEO POWYŻEJ: Były detektyw twierdzi, że policja i agencje wywiadowcze „zaprzepaściły sprawę”, zapobiegając atakowi Bondiego.
Moroney powiedział, że władze zajmują się „współczesnym terroryzmem” w kraju od około 2000 roku.
„Terroryzm w tym kraju nie jest niczym nowym” – powiedział.
„Upuściliśmy piłkę, organy ścigania, ASIO, wy straciliście piłkę” – powiedział Moroney, przyznając, że to nie był czas na dzwonienie.
„Będą samodzielnie badać tę kwestię, ale są to pytania, które należy zadać społeczeństwu, a zwłaszcza tym, którzy kogoś stracili”.


Moroney powiedział, że organizacje będą się zastanawiać i „boli”, ponieważ wiedzą, że „stało się to na ich zmianie”.
Pomimo swoich komentarzy Moroney oświadczył, że nie ma zamiaru „atakować” ani „krytykować”, uznając trudną pozycję agencji antyterrorystycznych.
Powiedział, że „całym sercem jest z nimi”, gdy zmagają się z tragedią, która wydarzyła się „na ich warcie”.
„Byłem na ich miejscu. W przeszłości zajmowaliśmy się operacjami antyterrorystycznymi. Wiem, jak to jest kierować się tą cienką linią” – powiedział.
Doświadczony śledczy powiedział, że atak zapoczątkował szeroko zakrojone śledztwo obejmujące wiele zespołów przetwarzających dowody, przesłuchujących ofiary i profilujących przestępców.
„Sprawa będzie toczyć się w wyjątkowo szybkim tempie. Śledztwo będzie prowadzone z wielu stron” – wyjaśnił.
Były detektyw powiedział, że miejsce zbrodni pozostanie zamknięte przez kilka dni, do czasu, aż zespoły kryminalistyczne będą zbierać dowody, a śledztwo będzie trwało miesiącami, w miarę przygotowywania raportów koronnych i kryminalnych.

















