Pracownicy służby zdrowia włożyli pacjenta do ambulansu po strzelaninie na plaży Bondi w Sydney 14 grudnia 2025 r. Fot. AFP
„>
Pracownicy służby zdrowia włożyli pacjenta do ambulansu po strzelaninie na plaży Bondi w Sydney 14 grudnia 2025 r. Fot. AFP
Australijczycy witają „bohatera”, którego odważna walka z bandytą w niedzielę doprowadziła do rozbrojenia napastnika podczas najgorszej masowej strzelaniny w kraju od lat.
Zyskał nawet uznanie prezydenta USA Donalda Trumpa, który stwierdził, że odważne działania tego mężczyzny „uratowały wiele istnień ludzkich” podczas szokującego ataku na żydowskie zgromadzenie z okazji Chanuki.
Po śmiertelnej strzelaninie na plaży Bondi w Sydney w mediach społecznościowych pojawił się materiał przedstawiający mężczyznę, który ryzykując własne życie, chwyta jednego z bandytów i strzela do osób, które nie były widoczne na nagraniu.
Następnie mężczyzna wyrywa broń z dłoni napastnika, po czym celuje w napastnika, który się wycofuje.
Lokalny serwis 7News zidentyfikował go jako 43-letniego Ahmeda al Ahmeda, sprzedawcę owoców i poinformował, że odniósł dwie rany postrzałowe.
Serwis rozmawiał z mężczyzną o imieniu Mustapha, który powiedział, że jest jego kuzynem.
„Jest w szpitalu i nie wiemy dokładnie, co dzieje się w środku” – powiedział.
„Mamy nadzieję, że nic mu się nie stanie. Jest bohaterem w stu procentach” – powiedział.
Zaskakujący materiał filmowy ze spotkania stał się wirusowy, a Ahmed został doceniony w Internecie za swoją odwagę i szybkie myślenie, które uratowało życie, a wiele osób twierdziło, że prawdopodobnie uratował kilka istnień ludzkich.
Premier Anthony Albanese okrzyknął go i innych „bohaterami”, podobnie jak premier Chris Minns z Nowej Południowej Walii, stanu, w którym znajduje się plaża Bondi.
„W całym tym złu, w całym tym smutku wciąż są wspaniali, odważni Australijczycy, którzy są gotowi zaryzykować życie, aby pomóc zupełnie obcej osobie” – Minns powiedziała na niedzielnej konferencji prasowej.
Władze podały, że w ataku terrorystycznym wymierzonym w społeczność żydowską zginęło 16 osób, a wiele innych zostało rannych.
W Białym Domu Trump wyraził swoje pochwały i „wielki szacunek” dla człowieka, który rozbroił bandytę.
„Właściwie to bardzo, bardzo odważna osoba, która zaatakowała frontalnie jednego ze strzelców i uratowała wiele istnień ludzkich” – powiedział amerykański prezydent, dodając, że mężczyzna „jest obecnie w szpitalu, jest dość ciężko ranny”. oho/rsc/mlm/md



















