Z flagami i kwitami głosowania w dłoniach, tysiące Wenezuelczyków wyszli na ulice Caracas i całego świata, aby zaprotestować przeciwko odmowie uznania jego miażdżąca porażka w wyborach prezydenckich miesiąc temu. Stany Zjednoczone mogą zrobić więcej, aby ich wesprzeć.

Liderka partii opozycyjnej, María Corina Machado, niedawno wyszła z ukrycia, aby przejechać ulicami wśród tłumów demonstrantów. Wychodząc z opancerzonego samochodu ciężarowego, wezwała swoich zwolenników do zachowania odwagi, obrony prawdy i nasilenia oporu przeciwko oszukańczemu reżimowi Maduro. Nazywając protesty „największym osiągnięciem obywatelskim w historii kraju”, Machado ostrzegł że ruch ten nie osłabnie.

Po tym, jak Maduro wydał swoim dowódcom wojskowym rozkaz, aby odpowiedzieli protestującym „żelazna pięść„przynajmniej 24 osoby zostały znalezione martwe i 2200 osób zostało uwięzionych. Niezrażeni liderzy opozycji planują utrzymać masę krytyczną na ulicach, zwabić przywódców wojskowych na swoją stronę i wyczerpać zasoby i władzę dyktatora. Ale aby to wszystko osiągnąć, będą potrzebować wszelkiej pomocy, jaką mogą uzyskać z Waszyngtonu.

Administracja Bidena wyraziła otwartość na układy z Caracas, ale Maduro pokazał, że nie można mu zaufać, że dotrzyma swoich porozumień. Po rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi w Katarze w zeszłym roku rząd Maduro obiecał zezwolić na wolne i uczciwe wybory. Okazało się, że to kolejny blef: wybory nie tylko były oszałamiające niesprawiedliwyale Maduro odpowiedział na ten wynik represjami wobec liderów opozycji i ich zwolenników.

Oczekiwanie na interwencję lewicowych towarzyszy Maduro Kolumbia, Brazylia i Meksyktymczasem, jedynie da dyktatorowi więcej czasu na oszustwa i represje.

Administracja Bidena ma nawiązano do możliwość zaoferowania Maduro amnestii od ścigania za handel narkotykami, jeśli zgodzi się na pokojowe przekazanie władzy. Jednak biorąc pod uwagę jego wcześniejsze zaniedbania w przestrzeganiu międzynarodowych porozumień i cztery długie miesiące pozostałe do końca kadencji, ta „marchewka” prawdopodobnie nie wystarczy, aby odsunąć silnego człowieka. Stany Zjednoczone i inne mocarstwa zagraniczne będą musiały zagrozić mu „kijami”, narzucając ekonomiczne i dyplomatyczne konsekwencje, aby odsunąć go od władzy.

Najsurowsze możliwe sankcje muszą zostać nałożone na Maduro i wszystkie państwowe przedsiębiorstwa, aby plan wyjścia był dla niego najlepszą opcją. Hector Briceño, wenezuelski badacz podoktorancki na niemieckim Uniwersytecie w Rostocku, powiedział mi, że chociaż sankcje na prywatne przedsiębiorstwa mogą zaszkodzić zwykłym Wenezuelczykom, to ukierunkowanie na przedsiębiorstwa państwowe, takie jak przemysł naftowy, może być skuteczne, gdy reżim jest tak samo głodny gotówki, jak obecnie.

„Zyski z przemysłu naftowego nie docierają do ludzi” – powiedział Briceño. „Maduro rozdziela je między swoich sojuszników wśród wojska i innych wysokich rangą urzędników”.

Reżim Maduro, podobnie jak jego poprzednika, Hugo Cháveza, działa w oparciu o system łapówek i gróźb odgórnych. Same groźby działają tylko przez pewien czas; w pewnym momencie poplecznicy Maduro będą oczekiwać zapłaty.

W kwietniu, odpowiadając na ingerencję Maduro i zastraszanie opozycji przed wyborami, prezydent Biden przywrócił niektóre sankcje z czasów Trumpa które zostały złagodzone po umowie z Katarem. Jednak administracja wskazała, że ​​pozwoli na kontynuowanie niektórych zagranicznych operacji naftowych w kraju.

Sprzeciwy rządu Maduro wobec ponownego nałożenia sankcji pokazały, że mają one wpływ, ale jego ciągła nieustępliwość ujawnia również, że nie posunęły się wystarczająco daleko, aby wpłynąć na jego zachowanie. I to jest najgorszy moment, aby być hojnym wobec reżimu. Dlaczego nie wstrzymać autoryzacji pozostałych mało wydajnych, ryzykownych i niebezpiecznych dla środowiska zagranicznych przedsięwzięć naftowych, przynajmniej do czasu ustanowienia demokratycznego rządu?

Waszyngton powinien również oficjalnie uznać Edmundo Gonzáleza Urrutię za prawowitego nowego przywódcę kraju. Administracja Bidena dołączyła do kilku innych krajów, uznając, że González wygrał wybory, ale zatrzymał się nazywania go prezydentem elektem.

Administracja niekoniecznie może zapewnić, że dzielna walka Wenezueli o wolność zwycięży. Ale robienie mniej niż może, tylko pomoże Maduro i jego kolesiom stać się bogatszymi i odważniejszymi w przedłużaniu ich władzy politycznej.

Stawka nie mogłaby być wyższa. Prawie 8 milionów Wenezuelczyków wyemigrowało do Stanów Zjednoczonych i innych krajów w poszukiwaniu lepszej przyszłości, a 40% pozostałych twierdzi, że planować odejście jeśli Maduro tego nie zrobi. Kiedyś kwitnąca gospodarka została zdewastowana przez lata nieudolnych i skorumpowanych rządów, a kraj stał się przystanią dla zinstytucjonalizowanej przestępczości i terroryzm i zagrożenie dla bezpieczeństwa całej półkuli.

Odważny wenezuelski opór nie poddaje się, Stany Zjednoczone również nie powinny. To złota okazja, by zakończyć 25 lat nieszczęść pod rządami Cháveza i Maduro.

Kristina Foltz jest badaczką i pisarką mieszkającą w Kalifornii i Kolumbii. @kristinafoltz1

Source link