Była minister miasta Tulip Siddiq została skazana przez sąd w Bangladeszu na dwa lata więzienia po uznaniu jej za winną korupcji.

Stwierdzono, że 43-letnia posłanka Partii Pracy wywarła nadmierny wpływ na swoją ciotkę, obalonego premiera Bangladeszu, Szejka Hasinę.

Twierdzono, że chciała zabezpieczyć dla swojej rodziny działkę na obrzeżach Dhaki – czemu Siddiq stanowczo zaprzeczył.

Zarzuty usłyszała w styczniu, po tym jak musiała zrezygnować ze stanowiska ministra skarbu w związku z zarzutami korupcyjnymi.

Obserwatorzy polityczni w Bangladeszu twierdzili jednak, że istnieje „wysokie prawdopodobieństwo”, że zostanie skazana, ponieważ w zeszłym tygodniu jej ciotka Hasina (78 l.) została uznana za winną w tej samej sprawie i skazana na 23 lata więzienia.

Pani Siddiq – która była ministrem ds. walki z korupcją Partii Pracy – zawsze zaprzeczała oskarżeniom, oskarżając władze Bangladeszu o wszczęcie przeciwko niej politycznego polowania na czarownice.

W zeszłym tygodniu wybitni brytyjscy prawnicy i byli ministrowie, pod przewodnictwem Cherie Blair KC, podpisali wspólny list, w którym stwierdzili, że proces przeciwko pani Siddiq był „wymyślony i niesprawiedliwy”.

W piśmie wysłanym do Wysokiego Komisarza Bangladeszu w Wielkiej Brytanii, Abidy Islam, dodaje się: „Ona (Siddiq) jest sączona pod jej nieobecność bez uzasadnienia, a postępowanie znacznie odbiega od standardów rzetelności uznawanych na arenie międzynarodowej”.

Była minister miasta Tulip Siddiq może w poniedziałek zostać skazana na 10 lat więzienia, jeśli zostanie uznana winną w głośnym procesie korupcyjnym toczącym się w jej rodzinnym Bangladeszu

Była minister miasta Tulip Siddiq może w poniedziałek zostać skazana na 10 lat więzienia, jeśli zostanie uznana winną w głośnym procesie korupcyjnym toczącym się w jej rodzinnym Bangladeszu

Ciotka pani Siddiq, Szejk Hasina (na zdjęciu w 2023 r.), została uznana za winną w tej samej sprawie w zeszły czwartek i skazana na 23 lata więzienia

Ciotka pani Siddiq, Szejk Hasina (na zdjęciu w 2023 r.), została uznana za winną w tej samej sprawie w zeszły czwartek i skazana na 23 lata więzienia

Pani Blair i jej współsygnatariusze dodają: „Prawnik w Bangladeszu, którego wyznaczyła do reprezentowania jej, został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska, informując, że umieszczono go w areszcie domowym, informując następnie panią Siddiq, że jego córce grożono”.

Siddiq zrezygnowała ze stanowiska sekretarza ds. ekonomicznych w Ministerstwie Skarbu po tym, jak w grudniu „Daily Mail” ujawniła, że ​​w Bangladeszu toczy się wobec niej dochodzenie w sprawie przekupstwa o wartości 4 miliardów funtów.

Ona i członkowie jej rodziny zostali oskarżeni o wyprowadzenie 4 miliardów funtów z umowy o budowę rosyjskiej elektrowni jądrowej, czemu Siddiq zawsze zaprzeczała.

Kilka tygodni później „Mail on Sunday” ujawnił, jak trzy lata wcześniej okłamała gazetę, gdy powiedziała reporterom, że rodzice kupili jej mieszkanie przy londyńskiej King’s Cross, podczas gdy w rzeczywistości dostała je w prezencie od politycznego sojusznika jej ciotki.

Dochodzenie przeprowadzone przez niezależny organ nadzorczy ds. standardów ministerialnych, sir Lauri Magnusa, wykazało, że pani Siddiq nie naruszyła Kodeksu ministra, ale powinna była być bardziej wyczulona na „ryzyko dla reputacji” wynikające z powiązań jej „bliskiej rodziny z Bangladeszem”.

Wczoraj wieczorem ani pani Blair, ani pan Buckland nie odpowiedzieli na pismo MoS, ale pan Grieve powiedział: „List został oparty na wiarygodnych informacjach i udostępnionych nam dowodach. Nie mam nic do dodania w tej sprawie.

Pani Siddiq odmówiła komentarza na temat procesu ani listu.

To przełomowa wiadomość

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj