
Wojna handlowa między dwiema największymi gospodarkami na świecie nie wykazuje żadnych oznak spowolnienia – Pekin poprzysiągł „walczyć do końca” kilka godzin po tym, jak prezydent USA Donald Trump zagroził, że prawie podwoi taryfy na Chiny.
To może odejść Większość chińskich importów w obliczu oszałamiającego 104% podatku – Ostra eskalacja między dwiema stronami.
Smartfony, komputery, akumulatory litowo-jonowe, zabawki i konsole do gier wideo stanowią większość chińskiego eksportu do USA. Ale jest tak wiele innych rzeczy, od śrub po kotły.
Z terminem zbliżającym się w Waszyngtonie, ponieważ Trump grozi przedstawieniem dodatkowych taryf z środy, kto najpierw mrugnie?
„Błędem byłoby myśleć, że Chiny by jednostronnie wycofać się i usuną taryfy”-mówi Alfredo Montufar-Helu, starszy doradca China Center w think tank zarządu konferencyjnego.
„Nie tylko sprawiłoby, że Chiny wyglądałoby słabo, ale także dałoby to, że USA poprosili o więcej. Osiągnęliśmy teraz impas, który prawdopodobnie doprowadzi do długoterminowego bólu gospodarczego”.
Rynki globalne spadły od zeszłego tygodnia, kiedy taryfy Trumpa, które są skierowane do prawie każdego kraju, zaczęły wchodzić w życie. Azjatyckie zapasy, które Widziałem ich najgorszy spadek od dziesięcioleci w poniedziałek Po tym, jak administracja Trumpa nie wahała się, nieznacznie wyzdrowiała we wtorek.
Tymczasem Chiny wróciły z opłatami za tat – 34% – a Trump ostrzegł, że zemści się z dodatkowymi 50% taryfą, jeśli Pekin nie wycofał się.
Niepewność jest wysoka, z większymi taryfami, od ponad 40%, która ma się rozpocząć w środę. Wiele z nich uderzyłoby w gospodarki azjatyckie: taryfy na Chiny wzrosłyby do 54%, a te w Wietnamie i Kambodży wzrosłyby odpowiednio do 46% i 49%.
Eksperci martwią się prędkością, z jaką to się dzieje, pozostawiając rządy, firmy i inwestorów niewiele czasu na dostosowanie lub przygotowanie się do niezwykle innej globalnej gospodarki.
W jaki sposób Chiny reagują na taryfy?
Chiny miały odpowiedział na pierwszą rundę taryf Trumpa z opłatami za tat-tat W przypadku niektórych importów USA kontroluje eksport rzadkich metali i badanie anty-monopolistyczne dla firm amerykańskich, w tym Google.
Tym razem również ogłosił taryfy odwetowe, ale wydaje się, że jest również przygotowywany do bólu z silniejszymi środkami. Pozwolił osłabić swoją walutę, juan, co sprawia, że chiński eksport jest bardziej atrakcyjny. A przedsiębiorstwa powiązane z państwem kupują akcje w tym, co wydaje się być ruchem stabilizacji rynku.

Wydawało się, że perspektywa negocjacji między USA a Japonią wydawała się podnieść inwestorów, którzy walczyli o pazurowanie niektórych strat z ostatnich dni.
Ale spotkanie między Chinami a USA – największym eksporterem na świecie i jego najważniejszym rynkiem – pozostaje poważnym problemem.
„Widzimy grę, która może znieść większy ból. Przestaliśmy mówić o poczuciu zysku”, powiedziała Mary Lovely, ekspert ds. Handlu w Peterson Institute w Waszyngtonie, powiedziała programowi BBC NewShour.
Pomimo Spowolniająca gospodarkaChiny mogą „bardzo dobrze być gotowe znosić ból, aby uniknąć kapitulacji do tego, co według nich jest agresją USA”, dodała.
Wstrząśnięci przedłużonym kryzysem rynku nieruchomości i rosnącym bezrobociem Chińczycy po prostu nie wydają wystarczająco dużo. Zadłużone samorządy lokalne walczyły również o zwiększenie inwestycji lub rozszerzenie sieci bezpieczeństwa społecznego.
„Taryfy pogarszają ten problem”-powiedział Andrew Collier, starszy pracownik Mossavar-Rahmani Center for Business and Government w Harvard Kennedy School.
Jeśli eksport Chin trafił, boli to kluczowy strumień dochodów. Eksport od dawna jest kluczowym czynnikiem wzrostu wybuchowego Chin. Pozostają znaczącym kierowcą, chociaż kraj próbuje dywersyfikować swoją gospodarkę dzięki wysokiej klasy produkcji technologicznej i większej konsumpcji krajowej.
Trudno powiedzieć dokładnie, kiedy taryfy „ugryzą, ale prawdopodobnie wkrótce” – mówi Collier, dodając, że „(Prezydent XI) jest w stanie stawić czoła coraz trudniejszym wyborze z powodu spowolnienia gospodarki i malejących zasobów”.
Idzie w obie strony
Ale nie tylko Chiny odczuwają wpływ.
Według przedstawiciela handlowego USA amerykańskie towary o wartości 438 mld USD (342 mld funtów) z Chin w 2024 r., Z eksportem USA do Chin o wartości 143 mld USD, pozostawiając deficyt handlowy w wysokości 295 mld USD.

I nie jest jasne, w jaki sposób USA znajdą alternatywną podaż chińskich towarów w tak krótkim czasie.
Pomijając podatki od towarów fizycznych, oba kraje są „ekonomicznie ze sobą powiązane na wiele sposobów – istnieje ogromna ilość inwestycji w obie strony, dużo handlu cyfrowego i przepływów danych”, mówi Deborah Elms, szef ds. Polityki handlowej w Hinrich Foundation w Singapurze.
„Możesz tak długo taryfować tak wiele. Ale istnieją inne sposoby uderzenia w oba kraje. Można powiedzieć, że nie może się pogorszyć, ale istnieje wiele sposobów”.
Reszta świata też obserwuje, aby zobaczyć, dokąd pójdzie chińskie eksport od rynku amerykańskiego.
Dodają one na innych rynkach, takich jak te w Azji Południowo -Wschodniej, dodaje MS Elms i „te miejsca (mają do czynienia) z własnymi taryfami i muszą myśleć o tym, gdzie jeszcze możemy sprzedać nasze produkty?”
„Więc jesteśmy w zupełnie innym wszechświecie, który jest naprawdę mętny”.
Jak to się kończy?
W przeciwieństwie do wojny handlowej z Chinami podczas pierwszej kadencji Trumpa, która dotyczyła negocjacji z Pekinem: „Nie jest jasne, co motywuje te taryfy i bardzo trudno jest przewidzieć, gdzie mogą się stąd pójść” – mówi Roland Rajah, główny ekonomista w Instytucie Lowy.
Dodaje, że Chiny mają „szeroki zestaw narzędzi” do odwetu, takich jak amortyzacja ich waluty lub zaciskając się na amerykańskie firmy.
„Myślę, że pytanie brzmi, jak się będą powściągliwe? Istnieje odwet, aby uratować twarz i wyciąga cały arsenal. Nie jest jasne, czy Chiny chcą pójść tą ścieżką. To może po prostu.”

Niektórzy eksperci uważają, że USA i Chiny mogą angażować się w prywatne rozmowy. Trump nie rozmawiał jeszcze z XI od czasu powrotu do Białego Domu, chociaż Pekin wielokrotnie zasygnalizował jego gotowość do rozmowy.
Ale inni mają mniej nadziei.
„Myślę, że USA nadmiernie odgrywają rękę” – mówi Elms. Jest sceptycznie nastawiona do przekonania Trumpa, że rynek amerykański jest tak lukratywny, że Chiny lub jakikolwiek kraj, w końcu się zginą.
„Jak to się skończy? Nikt nie wie”-mówi. „Naprawdę martwię się o szybkość i eskalację. Przyszłość jest o wiele trudniejsza, a ryzyko jest tak wysokie”.