Donald Trump wspomina próbę zamachu w Butler

Prawie trzy miesiące po tym, jak kula zabójcy omal nie odebrała mu życia, były prezydent Donald Trump przybył do Butler w Pensylwanii, wracając do miejsca „tragedii”, aby obiecać swoim zwolennikom zwycięstwo w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 5 listopada.

Jedna osoba – komendant ochotniczej straży pożarnej – zginęła w strzelaninie, która miała miejsce 13 lipca, w wyniku której dwie osoby postronne zostały poważnie ranne, a Trump postrzelony w ucho.

„Na 15 sekund czas się zatrzymał” – powiedział Trump zgromadzonym. „Ten okrutny potwór rozpętał zło… złoczyńca nie osiągnął swojego celu.”

Jednak podczas sobotniego wiecu bezpieczeństwo było rygorystyczne – w wyniku wzmożonej kontroli tajnych służb po dwóch zamachach na życie Trumpa, które miały miejsce w zeszłym miesiącu.

Obecni byli także kandydat na kandydata Trumpa, JD Vance, a także syn Eric Trump, synowa Lara Trump i miliarder technologiczny Elon Musk, który poparł Trumpa po wcześniejszej strzelaninie.

Podczas swojego przemówienia Trump w dużej mierze trzymał się znanych punktów dyskusji, krytykując „skorumpowany system”, obiecując przywrócenie „szacunku” amerykańskiej polityce zagranicznej i obiecując zamknięcie „otwartej granicy”, która jego zdaniem jest źródłem przestępczości.

„Zasługujecie na rząd, który chroni i szanuje swoich obywateli, a także broni waszej suwerenności, waszego bezpieczeństwa, waszej godności i waszej wolności” – powiedział zgromadzonym, wywołując gromkie brawa.

Atakował także swoich przeciwników politycznych, zarzucając im „oczernianie” go i próbę ingerencji w wybory, a „kto wie – może nawet próbował mnie zabić”.

„Ale ja nigdy nie przestałem o ciebie walczyć” – dodał. „Nigdy tego nie zrobię.”

Trump wielokrotnie nawiązywał do poprzedniej strzelaniny, a podczas wydarzenia uczczono minutę ciszy Coreya Competore, strażaka, który zginął w lipcowej strzelaninie.

„Stał się w pewnym sensie bohaterem ludowym” – dodał Trump. „Nasz piękny Corey”.

Były prezydent niesłychanie pochwalił Elona Muska i zrobił wszystko, co w jego mocy, aby zaprosić go na scenę.

Miliarder z branży technologicznej powiedział zgromadzonym, że jego zdaniem to „najważniejsze wybory w naszym życiu” i nawoływał wyborców do zarejestrowania się i wybrania Trumpa.

Na wiecu spodziewano się od 25 000 do 30 000 ludzi, co spowodowało wstrzymanie ruchu w wiejskim miasteczku Butler na całą sobotę. Wielu czekało nawet 10 godzin w ostrym słońcu, aby wpuścić długi ciąg sprzedawców sprzedających flagi, czapki, znaki i pomarańczowe peruki z kampanii Trumpa/Vance’a, które miały naśladować byłego prezydenta.

„Z pewnością podziwiam jego chęć powrotu tutaj i wygłoszenia przemówienia, któremu odmówiono mu ostatnim razem” – powiedziała Teresa Wilson, była żołnierz piechoty morskiej Stanów Zjednoczonych, która również uczestniczyła w poprzednim wiecu 13 lipca.

„Zrozumiełabym, gdyby unikał powrotu. Znam widzów, którzy nie chcieli wracać, i takich, którzy bardzo się obawiali” – dodała. „Jeśli uda mu się zająć miejsce poprzedniej próby, wówczas my, jako jego elektorat, z pewnością możemy pojawić się, aby zaoferować nasze wsparcie”.

Minęło kilka miesięcy, a świadek strzelaniny Trumpa wciąż jest oszołomiony luką w zabezpieczeniach

Na zaledwie 31 dni do głosowania Amerykanów sondaże wskazują, że Trump i Kamala Harris rywalizują ze sobą w zaciętym wyścigu w Pensylwanii – stanie, na którym toczą się gorące walki.

Na przykład dane z „New York Timesa” i „Sieny” pokazują, że obaj panowie niemal zremisowali, przy czym 49% do 48% na korzyść Harrisa.

W dziesiątkach wywiadów ze zwolennikami Trumpa na wiecu większość wskazała gospodarkę – zwłaszcza inflację – jako główne obawy przed wyborami.

„Nie jesteśmy otoczeni opieką. Ludzi nie stać na jedzenie. Ledwo stać ich na benzynę” – powiedziała Jessenia Anderson, wyborczyni z Pensylwanii, która pojawiła się na wiecu w czerwonej koszulce „Latinas for Trump”. „Mam rodzinę, ale przyłapuję się na tym, że zarabiam taniej (posiłki) i kupuję tańsze rzeczy”.

Inni – jak na przykład raper Sean Moon, wyborca ​​z Tennessee – jako główne powody, dla których wspierają byłego prezydenta, wskazali granicę amerykańsko-meksykańską i imigrację.

„To egzystencjalne zagrożenie dla tego kraju” – powiedział Moon, syn północnokoreańskiego uchodźcy, który powiedział, że wydarzenie w Butler było jego 15. z rzędu wiecem z Trumpem.

„Są ludzie, którzy przychodzą bez sprawdzenia. Mówią nieprawdę i zostają za to nagrodzeni. To nie przynosi niczego ani Karolinie Północnej, ani Maui” – dodał, nawiązując do huraganu Helene i zeszłorocznych pożarów na Hawajach.

Baner z napisem „Więcej o WYBORACH W USA 2024” ze zdjęciami Harrisa i Trumpa

Source link