Jeśli jesteś na tyle stary, żeby pamiętać burzliwe protesty z czasów wojny w Wietnamie, to zapewne pamiętasz ideologiczne walki toczone na zderzakach samochodów.

Ludzie, którzy popierali wojnę, przyklejali na zderzakach swoich samochodów naklejki „Ameryka: kochaj ją lub ją opuść”. Na co przeciwnicy wojny odpowiadali: „Ameryka: zmień ją lub ją strać”.

„Patriotyzm” oznacza wiele rzeczy dla wielu ludzi. Ale jedna rzecz powinna być oczywista dla każdego, kto ma tyle szczęścia, by być obywatelem tego kraju: żadna partia polityczna nie ma na niego wpływu.

Dla Republikanów powinno to stać się niepokojąco jasne podczas ubiegłotygodniowej Konwencji Narodowej Demokratów, kiedy partia tradycyjnie niemożliwych do zagonienia kotów stała się machając flagą, śpiewając „Born in the USA” organizm jednokomórkowy.

„Chcę, abyście wszyscy tutaj i wszyscy oglądający z dumą przyznali się do swojego patriotyzmu” – powiedział Republika Michigan Elisa Slotkinbyły oficer CIA, który służył w Iraku. „Jesteś tutaj, bo kochasz swój kraj. Nie ustępuj ani na cal oszustom, którzy owijają się flagą, ale plują w twarz wolnościom, które ona reprezentuje”.

Owijanie się flagą jest zazwyczaj metaforą. Były prezydent Trump dosłownie chwyta za drążek.

Otwarte przyjęcie patriotyzmu przez Demokratów zaskoczyło Republikanów, którzy zawsze starali się przypisywać flagę i wolność swoim prawom.

„Te amerykańskie flagi są dla mnie trochę zaskakujące” – powiedział analityk polityczny CNN (i współpracownik Timesa) Scott Jenningswieloletni doradca lidera mniejszości w Senacie Mitcha McConnella, który rzadko przepuszcza okazję, by obrazić Demokratów. „Zwykle palicie te rzeczy, ale dziś wieczorem nimi machacie”.

Peggy Noonan z Wall Street Journal również była zirytowana tym, co wydarzyło się na DNC. „Ukradli tradycyjne tematy republikańskie (wiarę, patriotyzm) i przywłaszczyli je sobie” ona napisałachoć przyznała, że ​​wspólny śpiew Springsteena doprowadził ją do łez.

Republikanie porzucili wartości, które tradycyjnie wyznawali. W przeszłości można było zdefiniować GOP poprzez jej zaangażowanie w silną obronę narodową, kapitalizm wolnorynkowy, niższe podatki i ograniczoną władzę rządu.

Teraz jest to partia Trumpa — partia dowolnego narcystycznego kaprysu, któremu były prezydent ulega w danym momencie. To koniecznie oznacza, że ​​Republikanie nie mają spójnej ideologii.

Na przykład Trump chełpił się mianowaniem trzech ultrakonserwatywnych sędziów Sądu Najwyższego, którzy uniewinnili Roe vs. Wade i jako kandydat w 2016 r. i podczas swojej prezydentury ślubował, że podpisze ogólnokrajowy zakaz aborcji. Ale teraz, gdy zrozumiał, że pozbawienie kobiet podstawowego prawa szkodzi jemu i innym kandydatom Partii Republikańskiej politycznie — i będzie im szkodzić nadal — on się wycofał.

Zdemaskował imigrantów szukających lepszego życia w USA i podsycał paranoję na temat tych, którzy przekraczają południową granicę. Ale kiedy dwupartyjny projekt ustawy o egzekwowaniu przepisów imigracyjnych został ostatecznie wywalczony w zeszłym roku, zażądał, aby Republikanie wstrzymali swoje poparcie. Dlaczego? Aby mógł dalej atakować Demokratów w sprawie imigracji.

Kochać swój kraj oznacza kochać go ze wszystkimi jego wadami i zaletami. Ale co ważniejsze, kochać swój kraj oznacza być w stanie uczciwie zmierzyć się z jego historią i mieć w głowie sprzeczne poglądy na jego temat: Ameryka jest krajem założonym na wolności, I Ameryka jest krajem założonym na niewolnictwie. Flaga jest ukochanym symbolem Ameryki, I Amerykanie mają konstytucyjne prawo spalić je, jeśli zechcą.

To jest to Sąd Najwyższy orzekł w 1989 roku. I nawet zrzędliwy konserwatywny sędzia Antonin Scalia się z tym zgodził. „Gdyby to zależało ode mnie, wsadziłbym do więzienia każdego dziwaka w sandałach, z niechlujną brodą, który pali amerykańską flagę” Scalia powiedział„Ale ja nie jestem królem”.

W poniedziałek człowiek, który chciałby zostać królem, błędnie zasugerował, że Demokraci palili flagi podczas swojej konwencji.

„Wszędzie palą amerykańskie flagi, a fake newsy nie chcą tego pokazać” – powiedział Trump. (Był jeden szeroko opisywany przypadek, gdy pro-palestyńscy protestujący przed konwencją palili amerykańskie i izraelskie flagi.) Każdy, kto pali flagę, powinien spędzić rok w więzieniu, powiedział.

„Mówią: 'Panie, to nie jest zgodne z konstytucją’” – powiedział. „Uczynimy to zgodnym z konstytucją”.

Po atakach z 11 września patriotyczny zapał wzrósł w każdym zakątku Ameryki. Sprzedaż flag gwałtownie wzrosła. W miesiącach po atakach nie było niczym niezwykłym zobaczyć Powiewające flagi amerykańskie wszędzie — na samochodach, domach, budynkach komercyjnych, dźwigach budowlanych.

Nawet w liberalnych bastionach Amerykanie, którzy unikali flagi, nagle zaczęli nią machać. Lewicowi baby boomersi, którzy dorastali w czasach wojny w Wietnamie i ery praw obywatelskich, którzy słusznie byli sceptyczni wobec patriotyzmu performatywnego, przyjęli flagę jak nigdy dotąd.

To był rzadki moment jedności narodowej. Jednak wkrótce nieudana wojna prezydenta George’a W. Busha w Iraku zniszczyła poczucie jedności.

Podczas pierwszej kampanii prezydenckiej w Białym Domu prezydent Obama zdecydował się przestań nosić znaczek z flagą na klapie marynarki jako delikatny protest przeciwko inwazji na Irak. Republikanie, już zdeterminowani w „Inny” jego, byliśmy apoplektyczni.

„Moje podejście jest takie, że mniej interesuje mnie to, co nosisz na klapie, niż to, co masz w sercu” – powiedział wówczas Obama. „Okazujesz swój patriotyzm poprzez to, jak traktujesz swoich współobywateli, zwłaszcza tych, którzy służą. Okazujesz swój patriotyzm poprzez bycie wiernym naszym wartościom i ideałom”.

To była prawda wtedy. To jest prawdą dzisiaj. I będzie prawdą na zawsze.

@robinkabcarian

Source link