Jeśli jest jedna rzecz, której się nauczyliśmy, to Donald Trump teraz, po dziewięciu latach kariery publicznej, jego ego niezmiennie staje na drodze temu, co inni mogliby uznać za polityczny zdrowy rozsądek. Przed rozpoczęciem jego pierwszej i prawdopodobnie jedynej debaty z wiceprezydentem Kamala Harrisbyły prezydent opublikował klip wideo na swoim kanale w mediach społecznościowych wraz z cytatem jednego z wielbicieli: „Donald Trump jest prawdopodobnie największym debatantem politycznym, jakiego mieliśmy w historii Ameryki”. Tyle o budowaniu oczekiwań.

Ale wystarczyło kilka minut wtorkowego wieczoru w National Constitution Center w Filadelfii, aby stało się jasne, że wielkość nie jest w zasięgu byłego prezydenta. Sprawiedliwie rzecz biorąc, Harris zaczęła trochę niepewnie, wygłaszając przemówienie w puszce jako swoją pierwszą odpowiedź na temat planów wspierania małych przedsiębiorstw, zamiast odpowiedzieć na proste pytanie wstępne zadane przez Davida Muira z ABC News, czy Amerykanom wiedzie się lepiej niż cztery lata temu. Od tego momentu jednak scena debaty należała wyłącznie do niej. Kto powiedział, że drobna kobieta w garniturze nie może mieć metr osiemdziesiąt i ważyć sto funtów? Dla kogoś takiego jak Trump, którego cała publiczna persona była ćwiczeniem w pokazywaniu dominacji — fizycznej i innej — musiało to być więcej niż trochę upokarzające. Wydawał się nawet zdenerwowany początkowym zagraniem Harris, polegającym na podejściu i uściśnięciu mu dłoni.

Pod koniec wieczoru rynki prognostyczne i sondaże natychmiastowe wskazywały na Harris jako wielką zwyciężczynię, Pete Buttigieg obstawiał „szalonego wujka” Trumpa, a dodając zniewagę do urazu, Taylor Swift postanowił wybrać tę noc, aby poprzeć Harris w poście na Instagramie skierowanym do jej dwustu osiemdziesięciu trzech milionów obserwujących. Historyk Michael Beschloss podsumował: „Od początku do końca Kamala Harris właśnie dała jeden z najbardziej udanych występów w debacie prezydenckiej w całej historii Ameryki”. Nic dziwnego, że syn Trumpa, Don Jr., był zmuszony tweetować swoją wściekłość na moderatorów: „Fałszywe wiadomości są wrogiem ludu!”

W czerwcu Trump przeżył pierwsza debata wyborów prezydenckich w 2024 r. z powodu samospalenia swojego przeciwnika, Joe Biden. Ale tym razem, gdy Harris siedziała na podium obok niego, a nie osiemdziesięcioletnia, którą zastąpiła na liście Demokratów, Trump wyraźnie się męczył. Zdeprecjonował Harris. Nazwał ją „marksistką”. Powiedział, że była „najgorszą wiceprezydentką w historii naszego kraju”. Ale tak naprawdę posunięcia Trumpa zawiodły go w Filadelfii. Harris weszła do debaty z planem i był on prosty: zastawić na Trumpa jak najwięcej pułapek i czekać, aż w nie wpadnie. Raz po raz to działało. Sprawiła, że ​​zaczął narzekać na sprawy sądowe przeciwko niemu. „Uzbroili się!” – wybełkotał. Podwoił stawkę w negowaniu wyborów i narzekał na Bidena, a także chwalił się, jak dobrze zna Władimira Putina.

Harris założyła się, że Trump powie wiele szalonych i niespokojnych rzeczy, jeśli go rozrusza. To był pewny zakład. Oglądałam każdą debatę prezydencką przez ostatnie dwie dekady i nie mogę sobie przypomnieć niczego, co byłoby bardziej głupie niż Trump wygłaszający tyrady i bełkot przed publicznością krajową o imigrantach, którzy rzekomo zjadają ludziom koty i psy. Jego kwestia o tym, że wiceprezydent „chce przeprowadzać operacje transseksualne na nielegalnych imigrantach, którzy siedzą w więzieniu” również była dość pamiętna. O czym on, do cholery, mówił? Nikt nie wie, co oczywiście dokładnie było sednem myśli Harris. Trump był tak nieprzygotowany do debaty, że nawet on sam czasami nie wiedział, co mówi. Poproszony o opisanie swojej propozycji wyrzucenia Obamacare i zastąpienia go czymś lepszym, Trump próbował obwiniać Demokratów za to, że nie miał jeszcze alternatywy. Zamiast tego powiedział: „Mam koncepcje planu”. Jasne.

Wczesne pytanie dotyczące Sądu Najwyższego uchylenie orzeczenia Roe v. Wade zaoferował jeden z najbardziej jaskrawych kontrastów, jakie kiedykolwiek widziałem w jednym z tych konkursów. Najpierw Trump wygłosił niezrozumiałą tyradę na temat Demokratów popierających aborcję po porodzie i wielokrotnie podkreślał, że absolutnie wszyscy w Ameryce są za pozbyciem się Roe. Harris rzuciła się na niego, nazywając argument Trumpa „obraźliwym dla kobiet Ameryki” i namiętnie wyjaśniając, dlaczego jako prezydent zrobi wszystko, co w jej mocy, aby powstrzymać to, co nazwała „zakazami aborcji Trumpa”, które rozpowszechniły się od czasu upadku Roe.

Pasja Harrisa w tej odpowiedzi była prawdziwa; oto autentyczność, której wyborcy twierdzą, że pragną od swoich polityków. Biorąc pod uwagę polityczny rezonans kwestii aborcji w ciągu dwóch lat od decyzji Sądu Najwyższego, Demokraci mają wszelkie powody, by mieć nadzieję, że odpowiedź wiceprezydenta na to pytanie mogła być najważniejszą odpowiedzią tego wieczoru.

Harris z pewnością wiedziała, że ​​jest na fali. Kilka minut później, zyskując pewność siebie, zaczęła otwarcie trollować Trumpa, sugerując, że być może wszyscy Amerykanie powinni pójść i zobaczyć jeden z jego wieców, gdzie mogliby usłyszeć, jak papla o Hannibalu Lecterze i rakotwórczych wiatrakach i tym podobnych. Rzekomym tematem w tym momencie debaty była imigracja — rzekomo jeden z najważniejszych priorytetów politycznych Trumpa. Ale kiedy zażądał repliki, wszystkie myśli o tym problemie zniknęły. Chciał tylko obalić atak Harris. Nie ma mowy, żeby ktokolwiek opuszczał jego wiece przed czasem, jak twierdziła. Są to, jak twierdził, „najbardziej niesamowite wiece w historii polityki”.

Obok niego Harris miała elektryzujący uśmiech na twarzy. Wyglądała, jakby chciała skakać z radości. Nie potrzebowała natychmiastowej ankiety CNN, żeby dowiedzieć się, co się dzieje.

Całkiem możliwe, że nic z tego nie ma aż tak dużego znaczenia, że ​​kraj jest tak podzielony, że debata nie zmieni niczyjego zdania. Być może widoczne dowody manii Trumpa są już zbyt mocno utrwalone w sondażach, aby mogły zostać ponownie zarejestrowane. Być może naprawdę nie ma już niezdecydowanych wyborców. Sondaże przed debatą wskazywały, że niezwykły miesiąc miodowy Harris od czasu zastąpienia Bidena na liście może w końcu dobiegać końca. Według strony internetowej FiveThirtyEight, przewaga Harris w kraju zmniejszyła się ostatnio do 2,7 procent — najbliższa średnia sondaży od miesiąca. Nowe sondaże z kluczowych stanów sugerują również, że w prawie wszystkich z nich wyścig jest remisowy.

Ale w tak wyrównanych wyborach chciałoby się myśleć, że lanie, jakie Trump otrzymał we wtorek wieczorem, powinno mieć przynajmniej trochę znaczenia. Stawka, jak sam były prezydent wielokrotnie podkreślał w ostatnich dniach, nie mogłaby być wyższa. Jestem pewien, że to nie przypadek, że Trump spędził godziny i dni poprzedzające debatę, zadając pytania o uczciwość amerykańskich wyborów, przeszłych i obecnych. W weekend groził, że zamknie „tych ludzi, którzy OSZUKALI” i pozbawił go zwycięstwa w wyborach w 2020 roku. Po południu samej debaty nalegał, aby republikanie w Kongresie odrzucili oczekujący środek mający na celu utrzymanie rządu federalnego w działaniu, twierdząc, co dziwne, że demokraci wykorzystują rezolucję, aby w jakiś sposób potajemnie umożliwić nielegalnym imigrantom głosowanie tej jesieni. „NIE POZWÓLCIE NA TO – ZAMKNIJCIE TO!!!” – zażądał. Dla Republikanów na Kapitolu było to wspomnienie, przypomnienie tego, jak wyglądała prezydentura Trumpa i jej nagłe, stanowcze rozkazy wydawane za pośrednictwem Twittera dla tych, którzy próbowali negocjować porozumienia legislacyjne, i jak wkrótce może się zmienić.

Co ważniejsze jednak, wypowiedzi Trumpa sugerowały, jak bardzo jest już zaangażowany w podważanie wyników jesiennych wyborów — taktyki, którą zastosował w 2016 r., gdy myślał, że przegra, i której nie porzucił całkowicie nawet po wygranej, a co niezapomniane, w 2020 r. Czy zrobi to ponownie? Możesz się założyć o to tak samo pewnie, jak o tezę, którą Kamala Harris, doświadczona prokurator, udowodniła teraz ponad wszelką wątpliwość: Donald Trump, któremu zaoferowano przynętę polityczną, zawsze, zawsze ją połknie. ♦

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj