W zeszłym roku mogliście przeczytać nagłówki dotyczące niezwykłego zdjęcia wykonanego przez satelitę — góra ubrań na chilijskiej pustyni. Jeśli nie śledziłeś historii, być może nie dowiedziałeś się, że ta sterta ma swoje korzenie w używanych ubraniach — rzeczach, które porzucamy, czasami po zaledwie kilku wyjściach.

Możemy wyrzucić nasze śmieci do kosza na śmieci. Albo włożyć je do plastikowych toreb przeznaczonych do sklepów z artykułami używanymi lub butików z odzieżą używaną. Może włożyć je do pojemników i pudełek na ubrania do oddania.

Jeśli te przedmioty nie zostaną sprzedane lub nie zakwalifikują się do darowizny tutaj, bardzo możliwe, że trafią do innych krajów, gdzie w naszym kraju biznes ten jest bardzo prężny. używane bluzy, sukienki i spodnie. Jednak wolumen napływający do krajów takich jak Chile i Ghana jest miażdżąca i władze nie potrafią sobie z nią poradzić, co prowadzi do katastrof ekologicznych — przerażające świadectwo potwierdzające nieustanną potrzebę Ameryki na nowe stroje.

Rozwój szybkiej mody tylko nasilił przepływ naszych odpadów, z których wiele zostało poddanych działaniu środków chemicznych lub zawierają włókna na bazie tworzyw sztucznych, przyczyniając się tym samym do przedostawania się mikroplastiku do naszych organizmów.

Amerykańscy i europejscy ustawodawcy zaczynają zwracać uwagę na obawy dotyczące wyzyskiwanych pracowników i gazów cieplarnianych związanych z szybką modą, proponując prawa, które, jak mają nadzieję, ograniczą wpływ na środowisko. Nie jest jednak jasne, czy jakiekolwiek prawodawstwo może powstrzymać parę dżinsów za 13 dolarów — owiniętych w plastik i tekturę i podróżujących kontenerowcem i ciężarówką — przed dostarczeniem do naszych drzwi.

W międzyczasie nasze resztki nadal zatykają drogi wodne, zanieczyszczają niebo toksycznym dymem i niszczą miejsca, w których mieszkają inni ludzie. A kolejne 39 000 ton (lub więcej) spodziewane jest na wysypisku na pustyni Atacama w Chile w tym roku.

Source link