Zdjęcie z lotu ptaka pokazuje domy częściowo zanurzone w wodach powodziowych po ulewnych deszczach po cyklonie Ditwah w Wellampitiya na obrzeżach Kolombo, 3 grudnia 2025 r. AFP
„>
Zdjęcie z lotu ptaka pokazuje domy częściowo zanurzone w wodach powodziowych po ulewnych deszczach po cyklonie Ditwah w Wellampitiya na obrzeżach Kolombo, 3 grudnia 2025 r. AFP
Prognozy opadów świeżego deszczu na czwartek wzbudziły obawy o dalsze szkody w dotkniętych powodzią Indonezji i Sri Lance, po tym jak wcześniejsze powodzie zabiły ponad 1500 osób w czterech krajach.
W Indonezji agencja meteorologiczna ostrzegła, że w trzech najbardziej dotkniętych prowincjach Sumatry od czwartku do piątku od czwartku do piątku będą padać deszcze „umiarkowane do intensywnych”.
Ulewa rozpoczęła się w nocy, ale jak dotąd nie osiągnęła takiej intensywności, która doprowadziła do niszczycielskich powodzi i osunięć ziemi w zeszłym tygodniu.
Liczba ofiar śmiertelnych w czwartek wyniosła 776 i została nieco obniżona w porównaniu z dniem wcześniej w związku z napływaniem informacji z odległych, niedostępnych obszarów.
Ponad 560 osób pozostaje zaginionych, a brak łączności i prądu utrudnia ustalenie miejsca pobytu.
W schronisku w Pandan na Sumatrze Północnej 54-letnia Sabandi powiedziała AFP, że nadal odczuwa traumę po powodzi, która w zeszłym tygodniu zalała jej dom błotem.
„Boimy się” – powiedziała o prognozie.
„Boimy się, że jeśli nagle zacznie padać, powódź nadejdzie ponownie”.
Przez dwa dni czekała na powódź na swoim dachu, pozbawiona jedzenia i wody, zanim mogła się ewakuować.
„Mój dom był pełen błota. Błoto było tak wysokie, że nie mogliśmy wejść do domu” – dodała.
Podczas gdy w Azji sezonowe monsuny przynoszą opady, od których zależy rolnikom, zmiany klimatyczne sprawiają, że zjawisko to jest bardziej nieregularne, nieprzewidywalne i zabójcze w całym regionie.
W zeszłym tygodniu dwa różne systemy pogodowe spowodowały ogromne opady deszczu na całej Sri Lance, Sumatrze, części południowej Tajlandii i północnej Malezji.
Skala katastrofy utrudniła akcję pomocy.
W indonezyjskiej Banda Aceh reporter AFP powiedział, że kolejka po paliwo na jednej ze stacji benzynowych dłużyła się o cztery kilometry.
W innych miejscach ocaleni zgłaszali niedobory żywności, zawyżanie cen i grabieże.
– Deszcze monsunowe na Sri Lance –
Synoptycy twierdzą, że na Sri Lance monsun północno-wschodni powinien nadejść od czwartkowego popołudnia.
W przypadku niektórych najbardziej dotkniętych obszarów w regionie centralnym odnowiono ostrzeżenia o osuwiskach, a mieszkańcom zalecono, aby nie wracali do domu, ponieważ już nasycone zbocza mogą się zawalić w przypadku większych opadów.
Główna autostrada z Kolombo do Kandy, o długości 115 kilometrów (71 mil), została ponownie otwarta na 15 godzin dziennie, podczas gdy robotnicy usuwali kopce ziemi i głazy.
Na alternatywnej trasie między regionami reporter AFP zaobserwował powolny ruch, gdy pojazdy poruszały się po mocno uszkodzonym asfalcie.
Postrzępione łzy na zboczu góry odsłoniły świeże połacie gleby, wyraźnie kontrastujące z bujną zielenią.
Co najmniej 479 osób zginęło na Sri Lance, a setki nadal uważa się za zaginione, a prezydent zaapelował o wsparcie międzynarodowe.
Władze szacują, że na odbudowę domów, zakładów przemysłowych i dróg będą potrzebować aż 7 miliardów dolarów, co jest trudnym wyzwaniem dla kraju, który trzy lata temu wciąż wychodził z najgorszego w historii kryzysu gospodarczego.
W środę poza stolicą Kolombo niektórzy mieszkańcy wracali do domów wciąż wypełnionych wodą powodziową na wysokość jednego metra.
69-letnia Soma Wanniarachchi pozostawała w domu tak długo, jak mogła, „ale kiedy poziom wody osiągnął około 2,5 metra, zdecydowałam się wyjechać” – powiedziała AFP.
Po powrocie do swojej wioski Kotuwila niedaleko Kolombo była zszokowana, widząc zniszczenia, jakie wyrządziła jej wypożyczalnia sprzętu gastronomicznego.
„Moje przybory ze stali nierdzewnej znajdują się teraz prawdopodobnie na Oceanie Indyjskim” – powiedziała.

