Nowojorczyk Josh Kerben zwykł uważnie przyglądać się swoim zakupom benzyny, próbując wyłudzić pieniądze, jedynie częściowo napełniając zbiornik.
Obecnie jednak wypełnia go po brzegi.
Decyzja ta wskazuje na większą swobodę finansową odczuwaną przez miliony Amerykanów w związku z spadkiem cen benzyny do najniższego poziomu od trzech lat, co pomaga ograniczyć rosnące koszty życia.
Oficjalne dane pokazują, że inflacja w USA – tempo wzrostu cen – wzrosła w zeszłym miesiącu nieznacznie do 2,7%. Pomimo wzrostu ceny rosną znacznie wolniej niż w czerwcu 2022 r., kiedy inwazja Rosji na Ukrainę wywołała zamieszanie na światowych rynkach ropy i spowodowała gwałtowny wzrost cen paliw.
Choć od miesięcy w danych ekonomicznych widać postęp, niezadowolenie gospodarcze pozostaje wysokie, ponieważ wzrost cen w innych obszarach, takich jak mieszkalnictwo, przyćmił szerszą poprawę.
Kwestia ta odegrała kluczową rolę w wyborach w USA, pomagając Donaldowi Trumpowi w zeszłym miesiącu uzyskać reelekcję do Białego Domu.
Teraz jednak sondaże wskazują, że opinie na temat gospodarki wreszcie zaczynają się poprawiać, do czego w dużej mierze przyczynił się wzrost zaufania wśród zwolenników Trumpa, w tym Kerbena, po zwycięstwie wyborczym byłego prezydenta.
„W porównaniu z dwoma miesiącami temu powiedziałbym, że czuję się pewniej” – powiedział 36-letni zarządca nieruchomości. „Mam nadzieję, że Trump coś zrobi”.
Jak na ironię, poprawa nastrojów następuje w chwili, gdy postęp ograniczający ceny wydaje się utknąć w martwym punkcie.
Oczekiwano inflacji na poziomie 2,7% w listopadzie.
Jednak wzrosło z 2,6% w październiku, co stanowi najwyższy wskaźnik od tamtej pory Lipiec.
Ceny gazu – choć spadły o 8,1% w porównaniu z 2023 r. – wzrosły od października o 0,6%, podczas gdy ceny artykułów spożywczych wzrosły w ciągu miesiąca o 0,5%.
Wzrosły także ceny używanych samochodów, wyposażenia wnętrz i opieki medycznej.
Sytuacja rodzi pytania o to, jak Trump wywiąże się ze swoich obietnic obniżenia cen dla Amerykanów i co powinien zrobić dalej amerykański bank centralny, który chce, aby stopa inflacji wyniosła około 2%.
„Inflacja w USA stale powraca do głównego tematu” – stwierdziła Lindsay James, strateg inwestycyjny w Quilter Investors.
„Wynika to częściowo z braku postępu, jaki osiągnięto w ciągu ostatnich trzech miesięcy, ale także z obaw, że wyższe wydatki rządu USA w połączeniu z wprowadzeniem ceł Trumpa mogą stworzyć bardziej inflacyjne tło”.
We wrześniu amerykański bank centralny obniżył stopy procentowe po raz pierwszy od ponad czterech lat, powołując się na postęp w stabilizacji cen.
Wielu analityków w dalszym ciągu spodziewa się, że urzędnicy ogłoszą na posiedzeniu w tym miesiącu kolejną obniżkę stóp procentowych, ostrzegają jednak, że w przyszłym roku stopy prawdopodobnie pozostaną wyższe niż wcześniej oczekiwano, chyba że podwyżki cen na obszarach innych niż benzyna zaczną wyraźniej spadać.
To wniosek, który nie będzie zaskoczeniem dla Amerykanów takich jak Grier Bowen.
W 2017 r. u 48-latki zdiagnozowano raka i obecnie utrzymuje się z rządowych świadczeń rentowych, które jej zdaniem nie są wypłacane ze względu na gwałtowny wzrost wydatków w ostatnich latach.
Choć sytuację poprawiły niższe ceny benzyny, stwierdziła, że oszczędności nie wystarczą, aby zrównoważyć wyższe koszty gdzie indziej.
„Możesz oszczędzać tutaj, ale musisz teraz przenieść się gdzie indziej” – powiedziała.
Bowen powiedziała, że myślała, że Trump będzie próbował wstrząsnąć sytuacją, ale nie jest jeszcze przekonana, że zmieni sytuację na lepsze.
„To jeszcze nie zostało ustalone” – powiedziała.