w tej historii
Sztuczna inteligencja radykalnie zmienia branże. branża bankowa Do opieka zdrowotna. Jeśli chodzi o inwestowanie, chodzi o wyeliminowanie jednej z najbardziej kłopotliwych cech człowieka: lęku.
Doug Clinton, dyrektor generalny Intelligent Alpha, firmy inwestycyjnej wykorzystującej sztuczną inteligencję do tworzenia strategii. powiedział kwarc „Inteligencja nieemocjonalna” to supermoc AI i to właśnie odróżnia ją od tradycyjnych inwestorów i strategów.
„Jeśli chodzi o powody, dla których sztuczna inteligencja wydaje się działać tak dobrze, odkryliśmy to, że nie załamuje się, gdy rynki spadają” – powiedział Clinton w pierwszym odcinku programu Program telewizyjny. Quartz AI Factor, nowa seria wywiadów wideo przesyłanych strumieniowo Sfotografowano na stronie rynku Nasdaq (po tym).
„Nie denerwuję się i nawet gdy rynek kwitnie, nie czuję, że coś tracę lub że dostaję FOMO” – powiedziała Clinton.
W zeszłym miesiącu firma Intelligent Alpha uruchomiła na giełdzie Nasdaq pierwszy w swoim rodzaju fundusz Intelligent Livermore ETF (nazwany na cześć słynnego inwestora giełdowego Jessego Livermore’a). ChatGPT OpenAI, Claude Anthropic, Google (Google) Gemini buduje globalne portfele akcji.

Clinton powiedziała, że sztuczna inteligencja, zwłaszcza firmy, które ją natywnie wykorzystują, może zyskać wielomiliardową przewagę cenową, podobnie jak przejście z inwestowania aktywnego na pasywne.
„Przeskoczmy dalej za 20 lat, a będziemy rozmawiać o tym, jak inwestowanie oparte na sztucznej inteligencji pochłonęło biliony dolarów z funduszy pasywnych i aktywnych” – powiedział.
„Chodzi o dodanie do indeksu pewnej inteligencji, która z definicji jest zbiorem zasad, które nie są mądre” – dodała Clinton. „I usuwają także te emocje z aktywnej strony, w którą jesteśmy wplątani, mimo że ludzie wciąż podejmują decyzje. Wiesz, popełniamy błędy i czasami. Rozwiązując te dwa problemy, sztuczna inteligencja mogłaby naprawdę uchwycić wiele wartość pod względem aktywów wpływających do nowych funduszy opartych na sztucznej inteligencji.
Chociaż obawy związane z tą nową technologią nie są bezpodstawne, Clinton twierdzi, że wciąż jesteśmy daleko od stworzenia nienadzorowanej wersji sztucznej inteligencji, w której brakuje jakiejkolwiek warstwy ludzkiej.
„Ale naprawdę myślę, że przez co najmniej następne 10 lat wiele rzeczy zostanie załatwionych dzięki obecności elementów ludzkich i sztucznej inteligencji, czyli warstwy nadzoru” – powiedział.