Pięciu zabitych; dwóch nastolatków zastrzelonych we Wschodniej Jerozolimie

Palestyńczyk Yahya Dalal (32 lata) sprawdza samochody spalone wczoraj podczas ataku izraelskich osadników w Huwara na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu. Foto: Reuters

„>



Palestyńczyk Yahya Dalal (32 lata) sprawdza samochody spalone wczoraj podczas ataku izraelskich osadników w Huwara na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu. Foto: Reuters

Izraelskie wojsko przeprowadziło wczoraj falę ataków w środkowej i południowej Strefie Gazy, w tym we wschodnim Khan Younis, obozach Bureij i Maghazi w środkowej Gazie oraz w południowym mieście Rafah.

Siły izraelskie przeprowadziły ataki artyleryjskie w pobliżu obozu Bureij, strzelając z samolotów i czołgów w pobliżu Khan Younis, gdzie również zburzyły budynki mieszkalne.

W Rafah izraelskie wojsko przeprowadziło nalot, w wyniku którego zginęło pięciu bojowników, którzy opuścili tunel na obszarze kontrolowanym przez siły izraelskie.

Według agencji prasowej Wafa siły izraelskie zabiły także dwóch palestyńskich nastolatków w okupowanej dzielnicy Kafr Aqab we Wschodniej Jerozolimie.

Żołnierze szturmowali Kafr Aqab, rozmieścili swoje piesze patrole na ulicach, a ich snajperzy wspięli się na dachy kilku budynków i otworzyli ogień do młodych mężczyzn w mieście, co doprowadziło do zabójstw.

W czwartkowy wieczór i wczoraj rano izraelscy osadnicy przeprowadzili na okupowanym Zachodnim Brzegu kilka ataków na Palestyńczyków i ich własność.

Wzrost przemocy ze strony osadników został powszechnie potępiony, a Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka nazwał niedawne czyny osadników „odrażającymi” i odzwierciedlającymi „szerszy wzorzec wzmożonej przemocy wobec Palestyńczyków”.

Dokument rządowy ujawnił, że Izrael chce przejąć części kluczowego stanowiska archeologicznego z czasów rzymskich na Zachodnim Brzegu, podaje internetowa Al Jazeera.

Duże połacie Sebastii mogłyby zostać zawłaszczone w ramach planu ogłoszonego przez izraelską administrację cywilną, przy czym organ antyosadniczy Peace Now twierdzi, że obszar ten zajmuje około 1800 dunamów (180 hektarów lub 450 akrów).

Tymczasem izraelski premier Benjamin Netanjahu ponownie powtórzył swój zdecydowany sprzeciw wobec państwa palestyńskiego, mówiąc, że Izrael nie zmieni się w tej kwestii nawet po to, by zapewnić normalizację z Arabią Saudyjską.

Zapytany o tę perspektywę w wywiadzie dla izraelskiego serwisu informacyjnego Abu Ali Express, Netanjahu powiedział: „Nie będzie państwa palestyńskiego. Po prostu… To egzystencjalne zagrożenie dla Izraela”.

Jednak izraelski przywódca stwierdził, że nadal żywi „ostrożny optymizm” co do potencjalnej normalizacji w Arabii Saudyjskiej, którą, jego zdaniem, zahamowała wojna w Gazie.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj