- Siły stabilizacyjne muszą zagwarantować trwały rozejm: Turcja
- Siły izraelskie łapią 25 Palestyńczyków podczas nalotów na Zachodnim Brzegu
Izrael przeprowadził wczoraj ataki powietrzne na północne miasto Beit Lahiya w Gazie, wschodnie obszary miasta Gaza i południowe miasto Khan Younis, gdzie również odnotowano ostrzał artyleryjski.
Palestyńczycy słyszą odgłosy eksplozji przez ostatnie cztery tygodnie, odkąd ogłoszono zawieszenie broni, które miało położyć kres wszelkim aktom przemocy na ziemi.
Izraelskie wojsko w dalszym ciągu burzy i detonuje wiele pozostałych budynków mieszkalnych.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres określił w środę zawieszenie broni w Gazie jako „kruche” i „wielokrotnie łamane”, apelując jednocześnie o jego przestrzeganie i wykorzystanie do wspierania wysiłków pokojowych.
„Zawieszenie broni w Gazie jest kruche, jest wielokrotnie łamane, ale się utrzymuje. I gorąco apeluję, aby zawieszenie broni było w pełni przestrzegane i utorowało drogę negocjacjom w ramach drugiej fazy, prowadzącej do stworzenia warunków do samostanowienia narodu palestyńskiego i stworzenia rozwiązania w postaci dwóch państw” – powiedział Guterres na konferencji prasowej w siedzibie ONZ w Nowym Jorku.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio wyraził w środę optymizm co do tego, że Rada Bezpieczeństwa ONZ sfinalizuje rezolucję w sprawie Gazy, która poprze międzynarodowe siły bezpieczeństwa.
„Jesteśmy optymistami, że tak się stanie” – powiedział Rubio reporterom po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych G7 w Kanadzie.
Ministerstwo obrony Turcji powiedziało wczoraj, że głównym oczekiwaniem w stosunku do planowanych Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych w Gazie jest zapewnienie przez nie gwarancji trwałości kruchego zawieszenia broni.
Turcja, członek NATO, okazała się krytycznym graczem i mediatorem w wysiłkach związanych z zawieszeniem broni, wyrażając chęć przyłączenia się do sił stabilizacyjnych pomimo wielokrotnych sprzeciwów Izraela.
Tymczasem według agencji prasowej Wafa siły izraelskie zatrzymały wczoraj co najmniej 25 Palestyńczyków podczas nalotów na okupowanym Zachodnim Brzegu, obejmujących obszary Tulkarem, Hebron i Nablus.
Grupa izraelskich osadników również podpaliła i umieściła rasistowskie obelgi w meczecie w pobliżu miasta Salfit na Zachodnim Brzegu.















