Rozpustnik. Jennifer Wexton pod koniec lipca stanęła na mównicy na sali obrad Izby Reprezentantów i zwróciła się do swoich kolegów, tak jak robiła to niezliczoną ilość razy od czasu, gdy została wybrana do Kongresu pięć lat temu. Tym razem jednak, po raz pierwszy, jej głos był wygenerowane w całości przez sztuczną inteligencję.
Demokratka z Wirginii została zdiagnozowana w zeszłym roku z postępującym porażeniem nadjądrowym (PSP), rzadką, nieuleczalną i ostatecznie śmiertelną chorobą mózgu. Po diagnozie ogłosiła, że nie będzie ubiegać się o reelekcję po zakończeniu obecnej kadencji w tym roku. Choroba wpłynęła na jej zdolność chodzenia i osłabiła jej naturalny głos i sprawiła, że stał się mniej wyraźny. Jednak z pomocą firmy ElevenLabs Wexton wykorzystała stare nagrania, aby go odtworzyć.
Ten moment na sali obrad Izby Reprezentantów sprawił, że technologie wspomagające znalazły się w centrum uwagi całego kraju i stały się dającym nadzieję przeciwieństwem wszystkich pesymistycznych opinii często kojarzonych ze sztuczną inteligencją — w końcu to ta sama technologia wygenerował deepfake głosu prezydenta Joe Bidena w styczniu. Wexton i jej koledzy poruszają się teraz pomiędzy szkodami i korzyściami AI, podczas gdy Kongres rozważa, czy regulować tę technologię.
W naszym wywiadzie dla Podcast POLITICO TechWexton użyła swojego głosu generowanego przez AI, aby omówić, w jaki sposób ta debata ma teraz o wiele bardziej osobiste znaczenie i dlaczego stała się tak orędowniczką technologii wspomagających w swojej ostatniej kadencji. Jak sama powiedziała: „Ta choroba musi być dobra dla czegoś”.
Poniższy tekst został zredagowany pod kątem długości i przejrzystości. Możesz posłuchać całego wywiadu z Wextonem tutaj:
W lipcu użyłeś sztucznej inteligencji, aby po raz pierwszy przemawiać na sali obrad Izby. Być może po raz pierwszy w historii. Powiedz mi, jak doszedłeś do tego momentu.
Z powodu wpływu PSP na głośność i klarowność mojego głosu, to, co normalnie byłoby codziennymi aspektami służby w Kongresie, jak przemawianie na sali, przesłuchiwanie świadków w komisji i udzielanie wywiadów, takich jak ten, stało się niemożliwe. Musiałem nawet odrzucić okazje do publicznego przemawiania przez jakiś czas, co było naprawdę frustrujące.
Po pewnym czasie pracy z aplikacją robota zamieniającą tekst na mowę i radzeniu sobie z wyzwaniami związanymi z próbą uzyskania wymowy, rytmu i tonu bardziej przypominających mnie, przyjąłem ofertę ElevenLabs, aby stworzyć model AI mojego głosu. Mój zespół wysłał im ponad godzinę starych klipów audio, na których głównie wygłaszałem przemówienia lub inne publiczne uwagi, a model AI był gotowy w ciągu zaledwie kilku dni. Posiadanie nowego „starego” głosu AI mojego głosu było niezwykłe.
Mój zespół i ja opracowaliśmy model głosu AI na początku lipca. Otrzymałem go dzień przed planowaną wizytą w Białym Domu na uroczystości podpisania przez prezydenta Bidena ustawy o krajowym planie zakończenia choroby Parkinsona w kameralnym spotkaniu w Gabinecie Owalnym.
To nowe prawo to coś, co popierałem w Kongresie po mojej diagnozie. Współpracując z liderami po obu stronach barykady w Izbie Reprezentantów i Senacie, podzieliłem się moją osobistą historią o zmaganiach z postawieniem diagnozy i znalezieniem metod leczenia, które pomogłyby mi radzić sobie z objawami, a także tym, co oznaczałoby posiadanie większych zasobów, jakie ten projekt ustawy mógłby dostarczyć, aby nasilić naszą walkę z chorobą Parkinsona i pokrewnymi chorobami, takimi jak moje PSP. Jestem dumny, że po wielu pracach za kulisami, ustawa przeszła przez obie izby przy przytłaczającym dwupartyjnym poparciu.
Bycie w Białym Domu, aby zobaczyć podpisanie tego monumentalnego ustawodawstwa, było naprawdę wyjątkowym momentem dla mnie i mojej rodziny i chciałem uczynić go jeszcze bardziej wyjątkowym, debiutując moim nowym głosem AI po raz pierwszy przed prezydentem. Mój przyjaciel i kolega, a także jeden ze współprzewodniczących ustawy, kongresmen Gus Bilirakis, nigdy nie słyszał mojego głosu sprzed PSP. Martwiłem się, że moja mama zacznie płakać, ale trzymała się razem. Mogłem podzielić się z prezydentem Bidenem i moją rodziną, jak wiele znaczyło dla mnie zobaczenie, że moje orędownictwo robi różnicę. Nie jakimś głosem robota, ale moim własnym.
Jakie to było uczucie, gdy po raz pierwszy usłyszałeś swój głos wygenerowany przez sztuczną inteligencję?
Mój mąż był ze mną, kiedy pierwszy raz usłyszałam próbkę mojego głosu AI recytującego monolog Hamleta. „Być albo nie być, oto jest pytanie”. Więc oboje usłyszeliśmy to po raz pierwszy w tym samym czasie. Płakałam ze szczęścia. Nie tylko dlatego, że brzmiało to jak ja, co prawda, ale również dlatego, że brzmiało o wiele bardziej naturalnie niż aplikacja zamieniająca tekst na mowę, której używałam. Mój głos AI zatrzymał się i nabrał powietrza między zdaniami. To było całkiem niesamowite. Mój mąż miał szeroki uśmiech na twarzy. Już dawno nie widziałam go tak szeroko i szczerze uśmiechniętego. I otrzymałam wiele, wiele wiadomości od współpracowników i przyjaciół, którzy mówili mi, jak bardzo tęsknili za słyszeniem mojego głosu.
Mój głos AI nigdy nie będzie mój, ale jest bardziej mną, niż kiedykolwiek sądziłem, że usłyszę. I dodało mi to siły, abym mógł kontynuować tę pracę, którą kocham w pełni, a nawet pomogło mi w życiu osobistym. Było to dla mnie ważne, zwłaszcza dlatego, że znalazłem wyjątkową platformę, której chcę używać, aby być rzecznikiem osób, które borykają się z podobnymi problemami zdrowotnymi i sprawnościowymi, co ja, a mój głos AI zrobił to dla mnie. Mogłem podzielić się moją historią, moimi wyzwaniami i tym, jak walczę w Kongresie.
Model, który stworzyliśmy z ElevenLabs, jest dobry do wykorzystania w oficjalnych przemówieniach i wydarzeniach tego typu. Mogę dostosować jakość modelu. Mój zespół i ja możemy pracować razem nad przemówieniami w taki sam sposób, jak zawsze, a następnie używać modelu AI po prostu przez normalny interfejs przeglądarki internetowej, aby utworzyć dźwięk, co zajmuje tylko kilka sekund. Następnym krokiem, jaki mam nadzieję wykonać z tym modelem głosu AI, jest zbudowanie różnych opcji dla różnych stylów mówienia. Na przykład ten obecny model może czasami wydawać się zbyt formalny i nie tak konwersacyjny. Wszystko może brzmieć jak jakaś wielka proklamacja. Więc nie używam go na przykład, aby poprosić męża, aby podał mi ketchup. Ale ponieważ jestem w służbie publicznej od ponad dwóch dekad, jest wiele, wiele starych klipów audio z moim udziałem w różnych sytuacjach, w tym wywiadów telewizyjnych lub wieców wyborczych. Chciałbym spróbować zbudować model z niektórych z tych klipów, abym mógł być bardziej dynamiczny i móc dostosować się do sposobu, w jaki używam swojego głosu AI na różne okazje.
Wiem, że każda technologia wspomagająca ma swoje wady i wyzwania, bez względu na to, jak świetna jest technologia. Zastanawiałem się, jakie było dla ciebie to doświadczenie, nawigowanie po niektórych niedoskonałościach technologii.
Największym wyzwaniem jest to, że nie piszę już tak szybko jak kiedyś, jak zauważyłeś. Potrzebuję też silnego sygnału, żeby to działało. Na koniec, moja wersja ciągle zmienia mój domyślny głos na głos jakiegoś faceta o imieniu Adam, który brzmi świetnie, ale nie jak ja.
Ciekawi mnie, jak używanie AI zmieniło twoją perspektywę na samą technologię. To jest coś, o czym Kongres mówi, że to reguluje. Najwyraźniej masz teraz bardzo osobiste doświadczenie w pracy z nią.
Niezwykła okazja, by ponownie usłyszeć mój głos, nawet jego odtworzenie przez AI, i sposoby, w jakie wzmocniło mnie i moje życie zawodowe, dały mi nowe perspektywy na AI. To, co ten rodzaj technologii może zrobić dla osób zmagających się z problemami zdrowotnymi i innymi niepełnosprawnościami, jest niczym innym, jak zmianą życia. To uczucie znalazło odzwierciedlenie w wielu wiadomościach, które otrzymałem od czasu debiutu mojego głosu AI. Wspólnym tematem tych wiadomości było przyznanie, że tak, AI ma przynajmniej pewne pozytywne zastosowania i zgadzam się. Myślę, że jednym z wyzwań, przed którymi stoimy, jest odkrycie, jak najlepiej wykorzystać te zalety, jednocześnie chroniąc się przed niebezpieczeństwami.
Widzieliśmy potencjał nadużyć, szczególnie w przypadku deepfake’ów i klonowania głosów. I staje się to coraz bardziej niebezpieczne w miarę rozwoju technologii. Kilka lat temu zapytałem dyrektora generalnego Facebooka Marka Zuckerberga o politykę jego platformy dotyczącą deepfake’ów po tym, jak zmanipulowane wideo spikerki Pelosi stało się popularne, sprawiając, że wydawała się bełkotać i bełkotać. Nie był w stanie udzielić mi wtedy jasnej odpowiedzi i do dziś uważam, że wiele platform mediów społecznościowych nie ma odpowiednich zabezpieczeń, które pozwoliłyby odróżnić fakty od fałszu.
My w Kongresie, nieznani z szybkiego tempa, z pewnością nie jesteśmy lepsi w nadążaniu za szybko rozwijającą się granicą AI. Z pewnością trzeba jeszcze wiele zrobić, aby zapewnić odpowiedzialne korzystanie z tego narzędzia i inwestowanie w korzyści, jakie może ono zapewnić. Z naszej strony, odkąd mój zespół i ja rozwinęliśmy mój głos, ograniczyliśmy liczbę osób, które mogą uzyskać dostęp do modelu głosu. Tylko mój szef sztabu, mój dyrektor ds. komunikacji i ja możemy z niego korzystać. Uznajemy moc takiego narzędzia i rzeczywistość, że nadużywanie go i używanie mojego głosu do powiedzenia czegoś bez mojej zgody może powodować prawdziwe problemy. Ogólnie rzecz biorąc, moje odczucia można podsumować tym, jak żartobliwie odpowiedziałem znajomym, którzy pisali do mnie o moim głosie AI: AI nie jest całkowicie zła, po prostu w większości.
Nie sądzę, aby wiele osób zdawało sobie sprawę, że wiele planów ubezpieczeniowych nie obejmuje niektórych z tych technologii medycznych. Gdybyś nie był członkiem Kongresu, czy uważasz, że miałbyś dostęp do tej technologii? I co można zrobić, aby trafiła ona w ręce większej liczby osób?
Nie myślałam zbyt wiele o technologiach wspomagających, dopóki sama ich nie potrzebowałam, ale zdałam sobie sprawę, że korzystanie z takich technologii w tak ważnym kontekście i gdy tak wiele uwagi poświęca się mnie, znaczy wiele dla wielu Amerykanów o różnych zdolnościach, których słowa często nie są traktowane z należnym szacunkiem, bo nie są wyrażane w ten sam sposób.
Mam nadzieję, że wykorzystanie tej technologii wspomagającej w Kongresie pomoże to znormalizować. Jeśli ktoś może korzystać z technologii wspomagającej na sali obrad Kongresu, to dlaczego nie w swoim codziennym życiu, np. w szkole lub kawiarni? Mam również nadzieję, że pomoże to uczynić ją bardziej dostępną. Zdaję sobie sprawę, że jestem w wyjątkowej pozycji uprzywilejowanej, mając dostęp do lat klipów audio, na podstawie których mogę zbudować model AI mojego głosu. Większość osób, które borykają się z problemami zdrowotnymi, takimi jak moje, może nie wiedzieć, że istnieje możliwość zbudowania głosu AI. Więc pomoc w rzuceniu światła na tę możliwość może pomóc innym przygotować się na to, np. nagrywając swój głos. To coś, do czego zacząłem zachęcać innych pacjentów z PSP i chorobą Parkinsona.
Niedawno firma, która pomogła mi stworzyć mój model głosu AI, ElevenLabs, ogłosiła, że nawiązała współpracę z kilkoma organizacjami wspierającymi Amerykanów z ALS, aby pomóc ludziom walczącym z tą chorobą korzystać z ich platformy głosu AI bezpłatnie. Uważam, że to świetna rzecz i mam nadzieję, że mogę pomóc jeszcze większej liczbie osób znaleźć dostępne sposoby na skorzystanie z tych niezwykłych postępów w technologii, aby pokonać wyzwania związane z ich problemami zdrowotnymi.
Nie sądzę, żeby ludzie często mówili o doświadczeniu rozwoju jakiejkolwiek niepełnosprawności jako osoba dorosła. Jest to o wiele bardziej powszechne, niż ludzie przyznają. Byłem ciekaw, jak to doświadczenie zmienia sposób, w jaki chcesz rządzić, i jaki wpływ chcesz mieć tutaj na Kapitolu.
Choroba postępująca jest do bani. Nie ma w tym nic łatwego. Wszystko, co kiedyś robiłem tak łatwo, teraz jest trudne. Nawet zrobienie sobie śniadania i zjedzenie go dziś rano było wyzwaniem. Złamałem kość w stopie w 2001 roku. Przez trzy dni chodziłem o kulach i żartowałem, że były to najgorsze trzy dni w moim życiu. Krawężnik na chodniku stanowił nie do pokonania wyzwanie. To jest moja przyszłość. Jestem prawie pewien, że będę na wózku inwalidzkim, zanim moja kadencja się skończy. Jako punkt odniesienia, w 2016 roku przebiegłem Maraton Korpusu Piechoty Morskiej.
Jeśli przydarzyło się to mnie, może się przytrafić każdemu. Ale przechodzenie przez to wszystko, przez co teraz przechodzę, jeszcze bardziej mnie zdeterminowało, by wykorzystać swoją pozycję, by pomagać tym, którzy przyjdą po mnie — nie tym, którzy pójdą za mną do Kongresu, ale tym, u których zdiagnozowano PSP, MSA, ALS lub jakąkolwiek inną chorobę neurodegeneracyjną, z którą codziennie diagnozuje się setki Amerykanów. Dlatego tak bardzo walczyłem o uchwalenie Narodowego Planu Zakończenia Choroby Parkinsona. Nie boję się zagrać kartą „umieram i to jest priorytet”, ponieważ ta choroba musi być dobra dla czegoś.