28-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa mający zakończyć wojnę Ukraina wywołało zdziwienie Kijóww miarę jak urzędnicy analizują, jak wygląda wezwanie do całkowitej kapitulacji przed Władimirem Putindrakońskich żądań po prawie czterech latach konfliktu.
Ukraina obudziła się w piątek po kontrowersyjnej propozycji USA – opartej na Gaza zawieszenie broni – co zmusiłoby ją do oddania swojej ziemi, przecięcia armii na pół i przeprowadzenia wyborów w ciągu 100 dni.
„Bycie cholernie oszołomionym stało się naszą normą” – powiedział AFP starszy poseł z partii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, oddając nastroje na Ukrainie.
Prezydent USA Donalda Trumpa Popiera projekt propozycji, zgodnie z którą Kijów zobowiązałby się również nigdy nie przystąpić NATO.
Ukraina stoi pod większą presją ze strony Waszyngtonu, aby zgodziła się na ramy porozumienia pokojowego z Rosją wynegocjowanego za pośrednictwem USA, niż miało to miejsce podczas poprzednich wysiłków negocjacyjnych, co obejmuje groźby zaprzestania dostarczania informacji wywiadowczych i broni, według źródeł zaznajomionych z tą sprawą.
Jedno ze źródeł, zastrzegając sobie anonimowość, podało, że USA chcą, aby Ukraina podpisała ramy porozumienia do przyszłego czwartku.
Projekt Waszyngtonu wydawał się być odpowiedzią na żądania Kremla, którego inwazja w 2022 r. przerodziła się w najgorszy konflikt w Europie od czasów II wojna światowa.
Zgodnie z planem, Moskwa nie tylko utrzyma okupowane przez siebie terytoria, ale także uzyska więcej terenów obecnie kontrolowanych przez Ukrainę.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uczestniczy we wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Turcji po spotkaniu w Kompleksie Prezydenckim w Ankarze, 19 listopada 2025 r.
Donald Trump, który „popiera” ten plan, ma w najbliższych dniach spotkać się z prezydentem Ukrainy
Zachód zniesie sankcje nałożone na Rosję, a Moskwa zostanie ponownie zaproszona do G8.
Plan również wywierałby presję Zełenskinakazujący przeprowadzenie wyborów na Ukrainie w ciągu 100 dni, co jest kolejnym kluczowym żądaniem Moskwy, która wielokrotnie i otwarcie nawoływała do obalenia ukraińskiego przywódcy.
Zełenski powiedział, że omówi plan z Trumpem w „najbliższych dniach”, ale na razie nie powiedział, czy Kijów zgodzi się na którykolwiek z nich.
Upierał się, że jego kraj potrzebuje „godnego pokoju”.
„W przypadku sąsiada takiego jak Rosja obrona własnej godności, wolności i niepodległości jest zadaniem niezwykle trudnym” – powiedział w piątek.
Unia Europejska oficjalnie nie otrzymała propozycji USA, ale zostanie ona omówiona na marginesie szczytu G20 w Republice Południowej Afryki, powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Putin nie skomentował tego, ale Viktor Orban, premier Węgier bliski Kremlowi i Waszyngtonowi, powiedział, że to „decydujący moment”, a nadchodzące tygodnie będą „kluczowe”.
Na początku tygodnia wyciekły doniesienia o potajemnych pracach Stanów Zjednoczonych i Rosji nad planem zakończenia konfliktu, ale Biały Dom zaprzeczył, jakoby przygotowywał go z Moskwą.
Propozycja pojawia się w momencie, gdy wojska rosyjskie posuwają się naprzód na polu bitwy, a Zełenski musi stawić czoła presji wewnętrznej po skandalu korupcyjnym, który wstrząsnął dotkniętym wojną sektorem energetycznym kraju
Prezydent Rosji Władimir Putin uczestniczy w spotkaniu z ministrem transportu Andriejem Nikitinem (nie na zdjęciu) na Kremlu w Moskwie, Rosja, 20 listopada 2025 r.
Stwierdziła, że jej wysłannik Steve Witkoff – który w tym tygodniu opuścił spotkanie z Zełenskim – i sekretarz stanu Marco Rubio „po cichu” współpracowali z obiema stronami.
„Prezydent popiera ten plan. To dobry plan zarówno dla Rosji, jak i Ukrainy” – powiedziała reporterom sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt.
Waszyngton ostrzegł jednak, że dokument jest w dalszym ciągu w fazie roboczej, zaś Kijów stwierdził, że został przedstawiony jako „projekt planu”.
Zgodnie z planem Stany Zjednoczone uznałyby wschodnie obwody Doniecka i Ługańska na Ukrainie, a także zaanektowany przez Moskwę Krym za „de facto rosyjskie”.
„Siły ukraińskie wycofają się z kontrolowanej obecnie części obwodu donieckiego” – przewiduje plan.
Obwód doniecki był epicentrum walk, w których po obu stronach zginęło dziesiątki tysięcy żołnierzy.
Pomimo nadal kontrolowania około 14,5 procent terytorium bogatego w minerały i węgiel wschodniego regionu Donbasu, Ukraina będzie zmuszona oddać całe swoje centrum przemysłowe.
Linia frontu zostałaby zamrożona w południowych obwodach chersońskim i zaporoskim, częściowo okupowanych przez Moskwę.
Rosja byłaby zmuszona oddać niewielkie obszary zajętego terytorium w obwodach charkowskim i dniepropietrowskim.
Ukraina otrzymałaby bliżej nieokreślone „wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa”, zobowiązując się jednocześnie do zmniejszenia liczebności swojej armii z ponad 900 000 do 600 000 żołnierzy.
Zobowiązałoby to również Ukrainę do „zapisu w swojej konstytucji”, aby nie przystępowała do NATO, ale wezwałaby do stacjonowania europejskich odrzutowców w sąsiedniej Polsce, będącej członkiem NATO.
Krajowi nie wolno będzie posiadać rakiet dalekiego zasięgu, zdolnych razić Sankt Petersburg czy Moskwę.
Natomiast 100 miliardów dolarów z zamrożonych funduszy Rosji – nałożonych po jej inwazji na pełną skalę w lutym 2022 r. – zostanie przeznaczone na wysiłki na rzecz odbudowy pod przewodnictwem USA, przy czym Europa wniesie kolejne 100 miliardów dolarów.
Stany Zjednoczone odniosą korzyści z projektów odbudowy, uzyskując 50 procent zysków. Rosyjska gospodarka otrzyma także impuls w ramach nowej długoterminowej umowy o współpracy gospodarczej z USA, która obejmie projekty wydobycia metali ziem rzadkich w Arktyce.
Oprócz utrzymania podbitego terytorium plan zakłada także „ponowne włączenie Moskwy do światowej gospodarki”, która od ponad trzech lat znajduje się pod ogromnymi zachodnimi sankcjami.
Sankcje zostaną zniesione, a Moskwa będzie mogła ponownie dołączyć do G8, z którego została wyrzucona w związku z aneksją Krymu w 2014 roku.
Od czasu jego powrotu do Białego Domu na początku tego roku sympatie Trumpa wielokrotnie zmieniały się między Moskwą a Kijowem, a plan ten postrzegano jako oznakę objęcia przez niego wielu kluczowych stanowisk w Rosji.
Propozycja pojawia się w momencie, gdy wojska rosyjskie posuwają się naprzód na polu bitwy, a Zełenski staje w obliczu presji wewnętrznej po skandalu korupcyjnym, który wstrząsnął dotkniętym wojną sektorem energetycznym kraju.
W oświadczeniu dla X Zełenski napisał: „Strona amerykańska przedstawiła punkty planu zakończenia wojny – swoją wizję. Przedstawiłem nasze najważniejsze zasady. Uzgodniliśmy, że nasze zespoły będą pracować nad punktami, aby mieć pewność, że wszystko jest autentyczne”.
Ukraińscy urzędnicy powiedzieli, że Stany Zjednoczone chciały, aby Zełenski podpisał propozycję przed Świętem Dziękczynienia, które przypada w czwartek w przyszłym tygodniu, przy czym źródła sugerują, że sztywny termin raczej nie zapewni Kijowowi wystarczającej ilości czasu na negocjacje.
W czwartek kraje europejskie sprzeciwiły się temu planowi, wskazując, że nie zaakceptują żądań od Kijowa karnych ustępstw.
„Ukraińcy chcą pokoju – sprawiedliwego pokoju, w którym szanuje się suwerenność każdego człowieka, trwałego pokoju, którego przyszła agresja nie może zakwestionować” – powiedział francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot.
„Ale pokój nie może być kapitulacją”.
Moskwa bagatelizowała znaczenie planu. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że choć były „kontakty” z USA, „nie było procesu, który można by nazwać „konsultacjami””.
Podkreślił, że jakiekolwiek porozumienie pokojowe musiałoby zająć się „podstawowymi przyczynami konfliktu” – tego wyrażenia Kreml użył jako skrótu dla maksymalistycznych żądań, które dla Kijowa są równoznaczne z kapitulacją.
Pomimo narastającego impetu w kierunku pokoju, Rosja nie wykazała żadnych oznak zaprzestania swoich nieustannych ataków na ukraińską ludność cywilną.
Zespoły ratunkowe prowadzą akcję gaszenia pożaru po rosyjskim ataku na Zaporoże na Ukrainie, 21 listopada 2025 r.
Po strajkach spłonęły sklepy i samochód
Pirotechniki Państwowej Służby Ratunkowej prowadzą kontrolę terenu pod kątem obecności obiektów wybuchowych
W ataku na południowo-wschodnie miasto Zaporoże, które odbyło się późnym wieczorem w czwartek, zginęło pięć osób, a trzy zostały ranne – poinformował gubernator regionu.
Nastąpiło to po ataku rosyjskiego drona i rakiety na zachodniej Ukrainie, w którym zginęło co najmniej 26 osób, w tym troje dzieci, po uderzeniu w blok mieszkalny w Tarnopolu.
Szefowa dyplomacji UE Kaja Kallas powiedziała w czwartek, że Kijów i Europa muszą zaangażować się w każdy plan pokojowy dla Ukrainy.
„Aby jakikolwiek plan zadziałał, potrzebne są na jego pokładzie Ukraińcy i Europejczycy” – powiedział Kallas dziennikarzom przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli.
Musimy zrozumieć, że w tej wojnie jest jeden agresor i jedna ofiara. Nie słyszeliśmy więc o żadnych ustępstwach ze strony rosyjskiej.
Ostatnie wydarzenia mogły jeszcze bardziej osłabić pozycję Ukrainy. Rosyjska taktyka polegająca na niszczeniu krajowej infrastruktury energetycznej i transportowej prawdopodobnie pogrąży obszary kraju w chłodzie i ciemności, podczas gdy Putin zdobył terytoria na wschodzie i na południowej flance w Zaporożu.
Co gorsza, Kijów stoi w obliczu kryzysu kadrowego: około czterech na pięciu Ukraińców ucieka z ośrodków szkolenia wojskowego po powołaniu do wojska, a w zeszłym miesiącu odnotowano rekordową liczbę 21 000 dezerterów.
Prezydenta ogarnia także skandal korupcyjny, który doprowadził w środę do dymisji przez parlament ministrów energii i sprawiedliwości, odwracając uwagę od wojny.
W wymownym poście na portalu X sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział: „Zakończenie złożonej i śmiercionośnej wojny, takiej jak ta na Ukrainie, wymaga szerokiej wymiany poważnych i realistycznych pomysłów.
„A osiągnięcie trwałego pokoju będzie wymagało od obu stron zgody na trudne, ale konieczne ustępstwa”.
Propozycję opisano jako „silnie przechyloną w stronę”. Włodzimierz Putin”, przez anonimowe źródła cytowane w „Financial Times”.
Inne źródło podało, że projekt planu jest „bardzo wygodny dla Putina”.
Kijów nie zaakceptuje żadnego porozumienia przekraczającego jego „czerwone linie”, powiedział w piątek główny negocjator kraju, podczas gdy europejscy sojusznicy starają się odpowiedzieć na projekt.
„Nie może być żadnych decyzji poza ramami naszej suwerenności, bezpieczeństwa naszych obywateli lub naszych czerwonych linii – teraz ani kiedykolwiek” – powiedział w mediach społecznościowych szef Rady Bezpieczeństwa Kijowa i negocjator Rustem Umerow.
Wysiłki na rzecz osiągnięcia porozumienia pokojowego w dużej mierze zostały zamrożone od ostatniego spotkania Trumpa i Putina na Alasce w sierpniu, a Kijów i Moskwa nie prowadziły bezpośrednich negocjacji od lata.
Siły rosyjskie kontrolują około 19 procent terytorium Ukrainy (44 800 mil kwadratowych) i posuwają się do przodu, w porównaniu z 18 procent prawie trzy lata temu.
Zełenski spotkał się w środę w Ankarze z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem w celu „zintensyfikowania” negocjacji pokojowych.
Miał przeprowadzić rozmowy z Witkoffem, ale spotkanie zostało przełożone, ponieważ prezydent Ukrainy zamierzał omówić alternatywny plan opracowany przez sojuszników UE, który zdaniem administracji Trumpa byłby dla Putina nie do przyjęcia – poinformowało Axios źródło amerykańskie.


















