Niecałe cztery miesiące temu prezydent Donald Trump spotkał się z przywódcą Kataru, chwaląc swój bogaty pałac i podpisując szeroką umowę o obronie z Monarchią Zatoki Perskiej, kluczowym sojusznikiem, który jest gospodarzem największej amerykańskiej bazy na Bliskim Wschodzie.
Zaskoczony atak Izraela we wtorek przeciwko przywódcom Hamasu w Doha wstrząsnął tym związkiem, gniewając Trumpa i przyciągając zaciekłe potępienie z Doha i zachodnich sojuszników.
Zamówione przez izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu i atakującego biura polityczne palestyńskiej grupy bojowników, strajki zabiły agenta bezpieczeństwa Katari i pięciu innych, ale nie zabiły przywódców Hamasu. Trump powiedział, że był „bardzo niezadowolony z każdego aspektu” operacji izraelskiej.
Ale pomimo całego oburzenia strajki raczej nie zmieniły podstawowego podejścia prezydenta wobec Izraela, twierdzą analitycy i urzędnicy USA. Jeśli już, bombardowania podkreśliły zimny rachunek pod relacją Trump-Netanjahu.
Izrael wykazał, że nie boi się działać przeciwko interesom USA. Administracja premiera Benjamina Netanyahu nie ostrzegała formalnie Waszyngtonu przed zbliżającą się kampanią bombową we wtorek, powiedzieli urzędnicy USA.
Ten brak ostrzeżenia przypomniał sobie atak Izraela na Hezbollah, kiedy Izrael ranny tysiące członków grupy bojowników za pomocą pagerów uwięzionych w pagach, bez informowania ówczesnego prezydenta Joe Biden.
Ze swojej strony Trump czasami wyraził niezadowolenie z Netanjahu. Ale jego administracja zdecydowanie poparła kampanię Izraela w celu osłabienia Hamasu i pozwoliła jej w dużej mierze przejąć główne kwestie, takie jak program nuklearny Iranu.
„Myślę, że w tym Trump jest zirytowany taktyką Netanjahu” – powiedział Aaron David Miller, starszy pracownik Carnegie Endowment for International Peace i weteran US Peace Negocjator.
Ale Miller dodał: „Istynkt (Trumpa) polega na tym, że zgadza się z poglądem Netanjahu, że Hamas nie można po prostu wydrążyć jako organizacji wojskowej. Należy go zasadniczo osłabić”.
Poprosił o komentarz, Biały Dom skierował Reuters do uwag Trumpa na temat prawdy społecznej we wtorek wieczorem, podczas którego powiedział, że zamachy bombowe nie posuną nas ani izraelskich interesów.
„Jednak – napisał Trump -„ Eliminacja Hamasu, który skorzystał z nędzy osób mieszkających w Gazie, jest godnym celem ”.
Izraelska ambasada w Waszyngtonie nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.
Niektórzy analitycy odmówili wykluczenia możliwości, że Netanjahu może jeszcze wyczerpać cierpliwość Trumpa, jeśli spowoduje więcej niespodzianek na Waszyngtonie. W praktyce może to oznaczać wycofanie politycznej ochrony w trwającej inwazji Izraela na Gazę, która wywołała oburzenie narodów europejskich i arabskich w miarę rozprzestrzeniania się warunków głodu.
Kampania Izraela w enklawie palestyńskiej została wywołana przez szaleństwo prowadzone przez Hamas w południowym Izraelu 7 października 2023 r.