W nowym dokumencie o swojej ostatniej kadencji w Kongresie, były poseł Adam Kinzinger, republikanin z Illinois, który głosował za impeachmentem ówczesnego prezydenta Trumpa po powstaniu 6 stycznia 2021 r., a później zasiadał w dwupartyjnej komisji badającej atak, mówi, że jeden człowiek jest odpowiedzialny za powrót Trumpa do władzy w GOP. I nie jest to Trump.

„Donald Trump był nikim. Nikt nawet nie pojawił się w (Joint Base) Andrews, kiedy odchodził” – mówi Kinzinger w „The Last Republican”, którego premiera odbędzie się w sobotę w Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto. „I wtedy Kevin McCarthy jedzie do Mar-a-Lago. To wszystko zmieniło”.

Nawiązanie do spotkania McCarthy’ego z byłym prezydentem w styczniu 2021 r. w jego prywatnym klubie w Palm Beach na Florydzie to tylko jedna z wielu uwag pod adresem byłego przewodniczącego Izby Reprezentantów zawartych w filmie.

Dawny sojusznik i przyjaciel McCarthy’ego, Kinzinger obwinia byłego kongresmena z Bakersfield o umożliwienie „zhańbionemu” Trumpowi powrotu do polityki. (Nazywa sugestię, że spotkanie w Mar-a-Lago było zwykłym zbiegiem okoliczności „bzdurą”).

„Szczerze mówiąc” – dodaje Kinzinger później w filmie – „jestem mniej zły na Donalda Trumpa niż na Kevina McCarthy’ego”.

W reżyserii Steve’a Pinka („Wehikuł czasu w wannie”) film „Ostatni republikanin” odsłania kulisy przesłuchania komisji 6 stycznia i przedstawia konsekwencje, jakie ponieśli Kinzinger i jego rodzina w wyniku sprzeciwienia się frakcji MAGA Partii Republikańskiej.

Wśród nich, jak powiedziała Pink w wywiadzie przed premierą dokumentu na festiwalu TIFF, znalazły się przyjaźnie z innymi konserwatywnymi ustawodawcami, w tym z McCarthyem, który zaproponował, że poprowadzi ceremonię zaślubin Kinzinger.

„Adam poświęcił wiele — w swojej karierze politycznej, niektóre ze swoich więzi rodzinnych … a następnie swoje otoczenie społeczne” — powiedział Pink, odnosząc się do sceny, w której McCarthy, podczas rozmowy z członkami Izby Reprezentantów Partii Republikańskiej, odrzuca pytanie Kinzingera o napiętą atmosferę przed 6 stycznia. „Ich podział, oczywiście, nie był tylko na poziomie emocjonalnym — to smutne, gdy tracisz przyjaciela — ale sposobem, w jaki zakończyła się przyjaźń”.

W tym samym wywiadzie Kinzinger rozwinął swoją wypowiedź na temat nagany dla McCarthy’ego: kto opuścił Kongres wkrótce po odsunięciu go od pełnienia funkcji przewodniczącego Izby w październiku 2023 r.

Jak powiedział Kinzinger, zaraz po wydarzeniach z 6 stycznia Republikanie stanęli przed wyborem, który porównał do impasu w westernie: „Czy mamy iść dalej bez Trumpa, czy musimy trzymać się Trumpa?”

„Druga chwila, gdy Kevin pojechał do Mar-a-Lago — właściwie, druga chwila, gdy zobaczyliśmy to zdjęcie (McCarthy’ego z Trumpem) — była taka świadomość, że podjął decyzję. Kevin podjął decyzję, która polegała na wskrzeszeniu Donalda Trumpa, ponieważ Donald Trump miał pieniądze i był to jedyny sposób, w jaki Kevin McCarthy mógł zostać spikerem, ponieważ nie miał czasu, aby zająć się elementami MAGA, a następnie zebrać 218 głosów, aby zostać spikerem. Więc podjął łatwą decyzję za niego, jeśli twoim jedynym celem jest zdobycie stanowiska spikera. I w tym momencie dosłownie można było poczuć, jak energia na konferencji zmienia się w: „OK, chyba robimy to ponownie”. I myślę, że ważne jest, aby ludzie zobaczyli, że w tej historii złym facetem jest Donald Trump, ale jego głównym pomocnikiem jest Kevin McCarthy”.

Kinzinger odebrał gest McCarthy’ego wobec Trumpa osobiście, nie tylko ze względu na ich dawną zażyłość, ale także dlatego, że uznał to za postawienie ambicji jednostki ponad dobrem kraju.

„Nie ma czerwonej linii, której nie przekroczyłby dla siebie” – powiedział The Times. „Jest moralnie pusty. Zawarł pakt z diabłem, a jak w każdym pakcie z diabłem, dostajesz coś za chwilę, dopóki diabeł nie zażąda tego, co mu się należy. A Kevin dostał to, co mu się należało, gdy został wyrzucony z urzędu. Więc za wszystkie swoje moralne niedociągnięcia dostał osiem miesięcy przewodnictwa i tytuł przewodnictwa do końca życia. Mam nadzieję, że było warto. Nie sądzę, żeby tak było”.

Nie udało nam się uzyskać komentarza od McCarthy’ego.

Source link