Gdy Rachel Reeves sfałszowała swoje CV, sugerując, że była czołową ekonomistką w Uniwersytecie Banku Anglii a nie tylko drobnego funkcjonariusza, mogła pomyśleć, że to nie ma większego znaczenia.

Nikt prawdopodobnie tego nie zauważył, a poza tym każdy opowiada dziwne bzdury na temat swojego zatrudnienia, żeby sprawiać wrażenie bardziej wykwalifikowanego niż w rzeczywistości, prawda? Gdzie jest szkoda?

Prawdopodobnie przyjęła podobny pogląd, gdy oskarżono ją o plagiat znacznych fragmentów prac innych osób na potrzeby swojej książki o kobietach ekonomistkach i fałszywie twierdziła, że ​​pisze artykuły dla renomowanego czasopisma Journal of Political Economy.

Problem z przekonaniem samej siebie, że te „małe białe kłamstwa” są do zaakceptowania, polega na tym, że doprowadziły one do znacznie większych i bardziej czarnych. Rzeczywiście wydaje się, że schodzi do własnego świata postprawdy.

Wyimaginowane 22 miliardy funtów torys czarną dziurę, którą, jak twierdziła, odkryła wchodząc do Skarbca. Niezakupienie licencji przed wypuszczeniem jej do domu, chociaż wiedziała, że ​​jest ona wymagana.

A teraz najgrubsze kłamstwo ze wszystkich (jak dotąd) – że nie miała innego wyjścia, jak tylko przeprowadzić drugi miażdżący nalot podatkowy na Brytyjczyków z powodu kolejnego ogromnego niedoboru finansów publicznych.

Dzięki interwencji Urzędu Odpowiedzialności Budżetowej wiemy już, że to nieprawda. W porównaniu z deficytem 20–30 miliardów funtów, jaki sugerowała pani Reeves, księgi wykazały nadwyżkę w wysokości 4,2 miliarda funtów.

Kanclerz Rachel Reeves wystąpiła w niedzielę w BBC z Laurą Kuenssberg

Kanclerz Rachel Reeves wystąpiła w niedzielę w BBC z Laurą Kuenssberg

Zatem nie podniosła podatków o 26 miliardów funtów (w porównaniu do 40 miliardów funtów w październiku ubiegłego roku), ponieważ musiała, ale dlatego, że tak zdecydowała. I zdecydowała się nie robić tego dla dobra kraju, ale by uspokoić lewicę swojej partii, dla której wysokie podatki i wysokie wydatki są nałogiem.

Jej dwa budżety razem reprezentują masową redystrybucję bogactwa z pracy do opieki społecznej. Żadnych prób ograniczania rosnących korzyści, nic stymulującego wzrost, nic zachęcającego do łapownictwa lub inicjatywy. Tylko karta lenistwa.

Zapytana wczoraj w Sky TV, czy skłamała w sprawie liczb OBR, kanclerz potrzebowała dwóch prób odpowiedzi. Jej pierwszym odruchem było zaciemnienie.

Istnieją dwie oczywiste interpretacje tego wahania. Albo skłamała, ale nie potrafiła się do tego przyznać, albo nie była pewna, czy skłamała, czy nie.

Tak dwuznaczny związek z prawdą u każdego byłby niepokojący. W przypadku posiadacza kasy narodowej jest to niezwykle niebezpieczne.

Kanclerz Rachel Reeves przedstawiła w Izbie Gmin swój budżet w zeszłą środę

Kanclerz Rachel Reeves przedstawiła w Izbie Gmin swój budżet w zeszłą środę

Zaufanie i uczciwość mogą być staromodnymi koncepcjami dla tego śliskiego laburzystowskiego rządu, ale mają znaczenie; na rynki, do potencjalnych inwestorów i do biznesu, z których wszyscy poszukują uczciwości i stabilności.

Jeśli kanclerz straci ich zaufanie, będą miały to realne konsekwencje – wyższe stopy procentowe kredytów, odpływ bogactwa i kapitału, rosnące bezrobocie, a ostatecznie biedniejsza Wielka Brytania.

Wczoraj dała o sobie znać, ale to już koniec i powinna odejść. Jedynym powodem, dla którego Sir Keir Starmer ją wspiera, jest to, że wiedział o liczbach OBR, a mimo to „podpisał się” pod budżetem. Jeśli odejdzie, myszołowy wkrótce go okrążą. Niektórzy już tak.

Zarówno Starmer, jak i Reeves nieustannie rozprawiają o dziedzictwie Liz Truss i jej minibudżecie, jakby to w jakiś sposób zwalniało ich z własnej nieudolności.

Ale to historia starożytna. Ludzie chcą teraz wiedzieć nie to, gdzie byliśmy trzy lata temu, ale gdzie możemy być za trzy lata. Z tym podłym kanclerzem czy bez niego może to być naprawdę mroczne miejsce.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj