Postępowanie wszczęto po przesłuchaniu w Pensylwanii, którego celem było omówienie ekstradycji Mangione z powrotem do Nowego Jorku, gdzie doszło do strzelaniny.
Pięć dni po postrzeleniu i zamordowaniu Thompsona, dyrektora generalnego UnitedHealthcare, Mangione został aresztowany w McDonald’s w Altoona w Pensylwanii, posługując się fałszywym dowodem tożsamości i tzw. „pistoletem-widmem” – podała policja.
Podczas czwartkowej rozprawy pan Mangione siedział pomiędzy swoimi dwoma prawnikami – Karen Friedman Agnifilo i jej mężem Markiem Agnifilo, który reprezentuje również rapera Seana „Diddy Combs” w jego sprawie dotyczącej handlu ludźmi w celach seksualnych.
Podczas przesłuchania pan Mangione pokiwał głową, podczas gdy sędzia pokoju nowojorskiego Katherine Parker odczytała mu jego prawa, w tym prawo do zachowania milczenia.
Przeczytała także postawione mu zarzuty: dwa przypadki prześladowania, przestępstwo z użyciem broni palnej i morderstwo z użyciem broni palnej.
W zeszłym tygodniu nowojorscy prokuratorzy zaczęli udostępniać ławie przysięgłych dowody w swojej sprawie przeciwko Mangione.
Dowody przeciwko Mangione obejmują zgodność jego odcisków palców z odciskami palców odkrytymi na miejscu zbrodni, powiedziała komisarz nowojorskiej policji Jessica Tisch.
Według prokuratora okręgowego Nowego Jorku Alvina Bragga podejrzany przybył do Nowego Jorku 24 listopada, zatrzymując się w hostelu na Manhattanie, posługując się fałszywym dowodem tożsamości, zanim 10 dni później przeprowadził atak na pana Thompsona.
Oprócz pistoletu-widma – broni złożonej z niemożliwych do wykrycia części – i fałszywego dokumentu tożsamości, przy aresztowaniu Mangione znaleziono także paszport i odręczny dokument wskazujący „motywację i sposób myślenia”.