W amerykańskim stanie Georgia rozpoczął się proces nielegalnego imigranta oskarżonego o zabicie studenta pielęgniarstwa Lakena Rileya – którego nazwisko stało się konserwatywnym hasłem protestacyjnym w debacie na temat bezpieczeństwa granic podczas wyborów w USA.
Podczas oświadczeń wstępnych prokuratorzy poinformowali, że dysponują materiałami dowodowymi w postaci cyfrowej, kryminalistycznej i wideo, które potwierdzają, że Jose Antonio Ibarra, wenezuelski imigrant, zabił 22-letniego studenta.
Według głównego prokuratora pan Ibarra „polował na kobiety”, a kiedy pani Riley stawiała opór, „rozbił jej czaszkę kamieniem”.
Zespół obrony odsunął się, argumentując, że dowody łączące pana Ibarrę ze śmiercią pani Riley były jedynie „poszlakowe”.
Pani Riley – studentka pielęgniarstwa z Aten w północno-wschodniej Gruzji – została znaleziona martwa w zalesionym terenie kampusu Uniwersytetu Georgia (UGA), kiedy 22 lutego nie wróciła z porannego biegu.
Następnego dnia Ibarra został aresztowany i od tego czasu przebywa w areszcie. Grozi mu 10 zarzutów karnych, w tym morderstwo o charakterze przestępczym, morderstwo w złej wierze, napaść z kwalifikacją i inne domniemane przestępstwa.
Ibarra zrzekł się prawa do rozprawy z ławą przysięgłych, co oznacza, że jego sprawa jest rozpatrywana i rozstrzygana przez sędziego okręgowego, H. Patricka Haggarda.
Z akt sądowych wynika, że prokuratorzy domagają się dożywocia bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.
Gdy w piątek na sali sądowej w Atenach rozpoczął się proces, główna prokurator Sheila Ross przedstawiła dowody zapisane na inteligentnym zegarku pani Riley, które miały rzekomo wykazać, że „walczyła o życie, walczyła o swoją godność” zaledwie kilka minut po ucieczce.
Jej zespół udostępnił także dowody wideo, w tym nagrania z kamer bezpieczeństwa, które rzekomo ukazywały pana Ibarrę wyrzucającego zakrwawione ubrania i rękawiczki do koszy na śmieci i śmieci, które zostały opróżnione, zanim policja zdążyła je przeszukać.
Ross powiedziała, że jej zespół przedstawi kolejny dowód, który powiąże pana Ibarrę z morderstwem.
Zarzuciła, że znaleźli DNA pana Ibarry pod jednym z paznokci pani Riley oraz jego odcisk kciuka na jej telefonie komórkowym, za pomocą którego studentka pielęgniarstwa próbowała zadzwonić do władz.
Obrońca Ibarry Dustin Kirby przyznał w swoim oświadczeniu wstępnym, że „dowody w tej sprawie są bardzo dobre na to, że Laken Riley został zamordowany”.
Stwierdził jednak, że „brakuje dowodów łączących jego klienta ze śmiercią pani Riley”. Twierdził, że nie przekonują ponad wszelką wątpliwość – co stanowi próg dowodowy wymagany do uznania pana Ibarry za winnego.
Sędzia Haggard przesłuchał także dwóch świadków: sierżanta Kennetha Maxwella, który odkrył ciało, oraz współlokatorkę pani Riley – Lily Steiner.
Prokuratorzy odtworzyli zapis z kamery ciała Maxwella, który graficznie przedstawiał próby reanimacji młodej kobiety.
Zeznając jako świadek, sierż. Maxwell powiedział, że miejsce zdarzenia nie wygląda na wypadek. Powiedział, że wyglądało to tak, jakby „ktoś próbował zdjąć jej (pani Riley) top lub być może użył go, aby ją przeciągnąć”.
22-letnia pani Steiner zeznała, że ona, pani Riley i ich inni współlokatorzy udostępniali sobie nawzajem swoje lokalizacje za pośrednictwem aplikacji mobilnej.
Współlokatorzy poszli szukać pani Riley, kiedy „była jakiś czas w lesie”, ale znaleźli tylko jedną ze słuchawek. Następnie wezwali policję.
Śmierć pani Riley oraz historia kryminalna i imigracyjna Ibarry stały się głównymi tematami debaty na temat imigracji, która zdefiniowała wybory prezydenckie w 2024 roku.
W marcu podczas orędzia o stanie Unii prezydent Joe Biden był zdenerwowany morderstwem pani Riley.
Republikańscy prawodawcy oskarżyli administrację Bidena-Harrisa o śmierć pani Riley. Stwierdzili, że to wina Białego Domu, że Ibarra, który w 2022 r. nielegalnie wjechał do USA, mógł pozostać w kraju pomimo swojej karalności.
Podczas wyścigu do Białego Domu prezydent-elekt Donald Trump podczas kampanii wyborczej często przywoływał nazwisko pani Riley, spotykał się z członkami jej rodziny i przysięgał, że „nie pozwoli (przestępcom-migrantom) przelać jeszcze jednej kropli cennej amerykańskiej krwi”.
Trump regularnie zarzucił, że migranci przybywający do USA to przestępcy który mógłby stanowić zagrożenie w kraju.
Badanie Narodowego Instytutu Sprawiedliwości pokazuje jednak, że nieudokumentowani migranci w USA są aresztowani za przestępstwa z użyciem przemocy i narkotyki o ponad połowę mniej niż rodzimi obywatele.