Okropnie zachorowała na zapalenie oskrzeli, z pewnością z powietrza. Mój syn też nie radził sobie dobrze, martwiłem się przez cały czas. „Mamo, myślisz, że pies będzie żył stu?” – zapytał, co oznacza czternaście – jego wiek – w ludzkich latach. Powiedziałem, że to możliwe, jeśli dobrze się nią zaopiekujemy. Był cicho. „To tak dziwne, że wszystko zaczyna się pogarszać, gdy się zestarzeją”. Jak co? Zapytałem. „Jak ludzie” – powiedział. „Właściwie to nie rzeczy. Ludzie.”
Pewnego dnia dostałem telefon FEMA. Zaczęło się tak: „Jak się dzisiaj przeżyjesz, pani?” (Prawdopodobnie bezpieczniej niż „Jak się masz?”) Pracownik rządowy powiedział mi, że jestem na „liście całkowitej niszczenia”. To miało atrakcyjnie ciężki metal pierścienia.
Niektórzy ubezpieczyciele, zastanawiając się nad miłosierdziem przez Kalifornijskiego Komisarza Ubezpieczenia, zrezygnowali z wymogu, aby klienci złożyli wyszczególnioną listę wszystkiego, co stracili. Nie nasz. Aby wypełnić moją „Total Loss Memory Book”, arkusz kalkulacyjny wysyłany przez publiczny regulator, który zatrudniliśmy, aby pomóc nam poruszać się w naszym roszczeniu, musiałem być ziarnisty.
Miałem na telefonie filmy Hartzella, wykonane po zbadaniu historii ubezpieczenia pożarowego, której nigdy nie napisałem. (Twierdziłem, że musimy poczekać na duży pożar.) Teraz użyłem ich do badania własnego życia. W klipach wydaje mi się niecierpliwe, jak ktoś skanujący wyprzedaż na okazjach. Prawie dmucham obok ściany w mojej sypialni, w której są zdjęcia dla dzieci: Billy trzyma sześciomiesięczną rękę naszego syna; Okrągłe oczy naszej córki i różowa twarz. Zwolnij, chcę krzyczeć, nigdy więcej tego nie zobaczysz. Kiedy filmy się zakończyły, zostałem rozdzielony z rozpaczy. Doświadczyłem tego uczucia, w wieku dwudziestu pięciu lat. Kilka tygodni po tym, jak mój ojciec zmarł nagle, obudziłem się ze snu, w którym żył. Po prostu pozwól mi wrócić!
Wśród strat była zawartość ognioodpornego sejfu, która tak naprawdę nie była ognioodporna; Dokumenty wewnątrz zostały spalone, a biżuteria zredukowała się do spalonych fragmentów. Zwróciłem uwagę na kolejny brakujący przedmiot: aksamitne pudełko zawierające srebro ślubne mojej babci. Najmłodsza z jej wnuków urodziłem się dwa miesiące po jej śmierci. Byłem jedynym, który nigdy jej nie spotkał, i nie mam pojęcia, jak się z tym skończyłem. Rzadko używałem srebra, ale teraz skupiłem się na znalezieniu sposobu na odzyskanie go z gruzu.
Wzór, Shell & Nić, był koniem roboczym Tiffany, wprowadzony na przełomie wieków. Linia (wątek) prześledziła krawędzie przyborów; Każdy uchwyt nosił stylizowaną skorupkę przegrzebków, na której urodziła się Wenus. Ostrza noża były zaokrąglone i symetryczne, bardziej jak depresory języka niż narzędzia tnące. Widelec w twojej dłoni był głęboki, z tępym blaskiem, o którym pamiętałem po ustawieniu stołu na specjalne okazje jako dziecko. Uchwyty zostały zmonogramowane inicjałami mojej babci.
Pomysł jej, jak najgorszy istota, prześladował moje dzieciństwo. Była z Denver, a kiedy byłem na studiach, mój ojciec zbudował kabinę w Górach Skalistych, w pobliżu miejsca, w którym spędziła lato. Podczas rodzinnych kolacji mglisto powiedziałby jej łaskę: „Dziękuję za rzeczy, które jemy. Dziękuję za ptaki, które śpiewają. Dziękuję za wiatr. Dziękuję, Boże, za wszystko”.
W dzisiejszych czasach nasze rodzinne kolacje składały się z wynos z papierowej torby. Ale ta modlitwa zaczęła wracać do mnie, duch szeptał mi do ucha, próbując zmusić mnie do podziękowania. Byłem zły na wiatr. Byłem nawet szalony, absurdalnie, kiedy stary przyjaciel napisał, że „złapał” naszą sytuację. Miałem tak wiele do zrobienia, ale myślałem o babci, której nigdy nie spotkałem. Myślałem o tym, chociaż wiedziałem, że ludzie z Kalifornii zanurzają swoje pamiątki w basenie, kiedy ewakuują się, nie zrobiłem tego. Pozwoliłbym jej srebrnego ślubu.
Na początku marca po raz pierwszy wróciliśmy do domu jako rodzina. Z wyciekiem animującej siły było to podobne do zwłok, jaskini. Na ulicy była martwa wrona. Mój syn stał sam i spojrzał w niebo, w którym był jego pokój.
Po kilku minutach Billy zabrał dzieci na śniadanie; Zostałem z dwoma mężczyznami, których zatrudniliśmy, aby kopać w gruzach. Przynieśli własną przenośną szatnię, z której wyłonili się w białych garniturach Tyvek, twardych czapkach i pomarańczowych kamizelkach bezpieczeństwa. Stałem z boku dołu. U moich stóp stał się stopiony niebieski kroplę, kamera ptaków.
Korzystając z łopat, kopacze odwróciły kawałki domu. Wkrótce jeden z nich zwyciężył kawałek metalu. Było to częścią brązu „Trzech łasek” mojego względnego Charlesa Cary Rumseya, rzeźbiarza na początku XX wieku.
Łaski, nagie, splecione opiekunowie Wenus, klasycznie reprezentują piękno, radość i obfitość. Oto jedna łaska, oddzielona od jej sióstr. Brąz poczerniał się i dorastał z zielonymi i białymi plamami. Bezgłowe, bez ramienia, jej głęboki kanał kręgosłupa rozwiązywał się w dupku w kształcie gruszki, wyglądała na gorącą randkę z brązem Getty. Dała mi nadzieję na srebro.
Na moim telefonie spojrzałem na temperaturę topnienia różnych metali. Złoto, 1945 stopni. Srebro, 1762. Brąz, 1675. Koparze podciągnęli stos widelców. Od razu widziałem, jak ich zamykające uchwyty, które pochodzą z zestawu skrzyni i beczek, który kupiliśmy i żałowaliśmy. Kredziat, w którym je schowaliśmy, odparowało. Tam też trzymaliśmy srebro mojej babci. Wyobraziłem sobie to wszystko razem, zakopane pod kawałkami ściany, czekając na uratowanie. Ale po trzech godzinach koparki go nie znalazły, a ja odwołałem wykopalisko.
Jedna z moich przyjaciół wróciła do swojego domu uszkodzonego ogniem, gdy tylko zamówienie ewakuacyjne podniosło się: samotna mama, dwoje dzieci, bez wyboru. Inni, którzy podpisali krótkoterminowe dzierżawie z dala od płonących gór-zachodnie Hollywood, Playa Vista, The Valley, w dowolnym miejscu płaskim i dalekim-zmieniają się. Od pożaru okresowo myślałem o Margaret, kobiecie z długimi szarymi włosami, która mieszkała w jej samochodzie, a pewnego dnia myślałem, że ją widziałem, w pobliżu Whole Foods w Santa Monica. Wróciłem kilka razy, mając nadzieję, że dowiem się, jak sobie radziła, ale nie zauważyłem jej ponownie.
W ciągu pierwszych trzech miesięcy moja rodzina przeprowadziła się dziesięć razy, z hotelu do hotelu do Airbnb. W marcu wynajęliśmy dom kobiety z mojej grupy książek; Możemy zostać przez trzy miesiące, dopóki jej dzieci nie wróciły do domu ze studiów i nie rozpoczęły letnich prac. Wszyscy pytali nas, co robimy, ale wciąż się unosiliśmy, bez planu. Dostałem trampolinę z klubu Sama i zainstalowałem ją na pożyczonym podwórku. Gdybyśmy nie mogli wylądować, moglibyśmy przynajmniej skakać.