Brytyjski biznes jest „posiniaczony” i nie może znieść „kolejnego łamania budżetu”, ostrzeżono wczoraj wieczorem Rachel Reeves.
W uderzającym raporcie Brytyjska Izba Handlowa (BCC) stwierdziła, że zaufanie wśród pracodawców utrzymuje się na najniższym poziomie od trzech lat w miarę narastania obaw przed kolejną rundą podwyżek podatków.
Mniej niż połowa firm spodziewa się ożywienia handlu w ciągu najbliższych 12 miesięcy, w miarę jak gospodarka nadal boryka się z dodatkowymi podatkami ogłoszonymi w zeszłorocznym budżecie o wartości 40 miliardów funtów.
Obejmowało to nalot na kwotę 25 miliardów funtów na składki na ubezpieczenie społeczne opłacane przez przedsiębiorstwa, co podniosło koszty zatrudniania personelu, co doprowadziło do utraty miejsc pracy i wyższych cen.
Ankieta, w której wzięło udział ponad 4600 firm, wykazała, że podatki „w dalszym ciągu stanowią największą troskę przedsiębiorstw”, ponieważ kanclerz planuje w przyszłym miesiącu kolejny nalot karny.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.

Kanclerz Rachel Reeves planuje kolejną rundę podwyżek podatków w listopadowym budżecie
Istnieje obawa, że może ogłosić nowe podwyżki podatków do kwoty 30 miliardów funtów, aby załatać dziurę w finansach w obliczu pogarszającej się gospodarki i rozrzutnych wydatków rządowych, które zbierają żniwo.
David Bharier, dyrektor ds. badań w Brytyjskiej Izbie Handlowej, powiedział: „Firmy pozostają w trudnej sytuacji i nie są gotowe na kolejne nadszarpnięcie budżetu.
„Nasz przekaz dla Kanclerza przed budżetem jest jasny – żadnych dalszych podwyżek podatków dla przedsiębiorstw”.
W komentarzach powtórzono słowa dyrektora naczelnego Tesco, Kena Murphy’ego, który w zeszłym tygodniu oświadczył: „Wystarczy”.
BCC stwierdziło, że bez „pilnych działań” mających na celu wzmocnienie biznesu „zaufanie może się jeszcze bardziej pogorszyć, zagrażając wzrostowi gospodarczemu”.
Kanclerz gabinetu cieni Sir Mel Stride powiedział: „Kolejnego dnia kolejny raport potwierdzający to, co firmy już wiedzą – spada zaufanie do gospodarki.
„Zaufanie przedsiębiorstw zostało nadszarpnięte – nie przez globalną niepewność, ale przez celowe wybory dokonane przez Rachel Reeves”.
Oddzielny raport KPMG i Konfederacji ds. Rekrutacji i Zatrudnienia (REC) wykazał, że zapotrzebowanie na nowych pracowników spada, ponieważ firmy wstrzymują się z zatrudnieniem.
Dyrektor naczelny KPMG Jon Holt powiedział: „Przy bardzo małej liczbie pozytywnych wiadomości z gospodarki w ostatnich miesiącach i wielu spekulacjach na temat budżetu zrozumiałe jest, że pracodawcy ostrożnie podchodzą do zatrudniania”.
Brytyjskie Konsorcjum Detalistów (BRC) stwierdziło, że zaufanie wśród gospodarstw domowych również spada, a ostrożni kupujący obawiają się ograniczenia wydatków przez budżet.
„Niskie zaufanie konsumentów w obliczu potencjalnej podwyżki podatków powstrzymało we wrześniu wielu klientów od zakupów” – powiedziała Helen Dickinson, dyrektor naczelna BRC.
Badanie BCC wykazało, że 59 procent firm jako powód do zmartwień podaje podatki – w porównaniu z zaledwie 36 procentami w stosunku do zeszłorocznego budżetu.
W raporcie stwierdzono również „gwałtowny wzrost obaw dot inflacja„, co jest obecnie uznane za niepokojące przez 57 procent firm, co stanowi najwyższy poziom od początku 2024 r.
Podwyżkę pani Reeves składek na ubezpieczenie społeczne płaconych przez przedsiębiorstwa oskarża się o zwiększenie inflacji w związku z podnoszeniem cen przez przedsiębiorstwa borykające się z wyższymi kosztami.
Inflacja spadła do 1,7 procent przed budżetem w październiku ubiegłego roku, ale obecnie wynosi 3,8 procent – prawie dwukrotnie więcej niż docelowy poziom 2 procent i najwyższy w G7.
Bharier powiedział: „Przez dwanaście miesięcy MŚP opowiadały nam tę samą historię: rosnące koszty, słabe inwestycje i niewielkie poczucie ulgi na horyzoncie. Podwyżka składek na ubezpieczenie społeczne pracodawcy jest najczęściej cytowanym źródłem presji, uderzającym w inwestycje i powodującym wzrost cen. Odsetek przedsiębiorstw spodziewających się podwyżek cen pozostaje niepokojąco wysoki, na co wpływają przede wszystkim koszty pracy. Inflacja jest obecnie obok podatków głównym problemem.
Dodał: „Utrzymujące się słabe nastroje w tym kwartale mogą sugerować, że wiele firm już uwzględniło trudny budżet. Jednak dalsze niespodziewane działania, które uderzą w biznes, takie jak te zaobserwowane w 2024 r., mogą jeszcze bardziej obniżyć zaufanie. Tym, czego teraz potrzebują przedsiębiorstwa, jest pewność i długoterminowa strategia, a nie kolejne doraźne zmiany polityki.
Dyrektor naczelny REC, Neil Carberry, wezwał do „prowzrostowego” budżetu i reform laburzystowskiej ustawy o prawach pracowniczych, aby zapewnić „zastrzyk zaufania do szerszej gospodarki, dzięki czemu wszystko zacznie działać”.
Powiedział: „Obraz gospodarczy jest w dalszym ciągu trudny dla pracodawców, ze względu na presję poza ich kontrolą. Prawdziwie probiznesowy, prorozwojowy Jesienny budżet przyszły miesiąc mógłby zapewnić tak potrzebną ulgę poprzez uniknięcie zbyt wysokich podwyżek podatków od przedsiębiorstw, zobowiązanie się do rzeczywistej realizacji projektu ustawy o prawach pracowniczych, wspieranie elastycznej pracy i zreformowanie zatrudnienia w sektorze publicznym”.