Jak wynika z dzisiejszego dochodzenia, jeden z mężczyzn zamordowanych w ataku terrorystycznym na synagogę w Manchesterze zmarł w wyniku licznych ran kłutych, a drugi został śmiertelnie postrzelony przez uzbrojonego funkcjonariusza policji.

Melvin Cravitz (66 l.) zmarł na początku tego miesiąca, gdy 35-letni Jihad Al-Shamie zaatakował nożem w synagodze Heaton Park w Manchesterze.

Współwyznawca Adrian Daulby, lat 53, który odważnie próbował powstrzymać terrorystę przed włamaniem do budynku, zmarł w wyniku pojedynczej rany postrzałowej po tym, jak został omyłkowo trafiony kulą wystrzeloną przez uzbrojonego funkcjonariusza policji podczas tego okrucieństwa.

Przyczynę śmierci obu mężczyzn ujawniono dzisiaj podczas otwarcia śledztwa przed sądem koronera w Manchesterze.

Przesłuchaniami zajęła się główna koroner Anglii i Walii, sędzia Alexia Durran.

Otwierając śledztwo, powiedziała: „Chciałabym złożyć moje szczere kondolencje rodzinie i przyjaciołom Melvina Cravitza i Adriana Daulby’ego”.

Poprosiła nadinspektora Lewisa Hughesa z policji w Greater Manchester, który jest starszym oficerem śledczym, o wyjaśnienie, co stało się z mężczyznami 2 października.

Powiedział, że przegląd nagrań z telewizji przemysłowej z około godziny 9:30 wykazał, że Cravitz został zaatakowany po tym, jak Al-Shamie wjechał swoim czarnym samochodem Kia w ochroniarza i ogrodzoną ścianę synagogi, „o włos minąwszy kolejnego ochroniarza”.

Melvin Cravitz, lat 66, z Crumpsall zginął w śmiertelnym ataku

Melvin Cravitz, lat 66, z Crumpsall zginął w śmiertelnym ataku

Adrian Daulby, lat 53, również zmarł po przypadkowym postrzeleniu przez policję

Adrian Daulby, lat 53, również zmarł po przypadkowym postrzeleniu przez policję

Al-Shamie wysiadł z pojazdu, a następnie „natychmiast wykonał ruchy kłujące w stronę pana Cravitza w kierunku jego „górnej części tułowia, szyi i głowy”.

Został przewieziony karetką do szpitala, ale o godzinie 10:45 w Manchester Royal Infirmary stwierdzono zgon. Sekcja zwłok wykazała, że ​​zmarł w wyniku licznych ran kłutych.

Następnie pan Hughes odniósł się do śmierci pana Daulby’ego.

Powiedział, że uzbrojeni funkcjonariusze „oddali kilka strzałów” po tym, jak Al-Shamie „podbiegł do nich, niosąc nóż” i ubrany w najwyraźniej samobójczą kamizelkę.

Pojedyncza kula przebiła drzwi synagogi i trafiła Daulby’ego w klatkę piersiową – powiedział starszy funkcjonariusz. Śmierć pana Daulby’ego stwierdzono na miejscu o godzinie 10:15.

Hughes powiedział, że Daulby przytrzymywał główne drzwi synagogi „przez około dwie minuty”, gdy Al-Shamie próbował dostać się do środka.

Sekcja zwłok wykazała, że ​​zmarł w wyniku pojedynczej rany postrzałowej, a koroner uznał to za tymczasową przyczynę śmierci.

Hughes powiedział, że siły zbrojne ogłosiły Operację Platon – narodowe hasło używane przez policję i służby ratunkowe podczas reagowania na atak terrorystyczny.

W przesłuchaniu uczestniczyli rodzina i przyjaciele zmarłych mężczyzn, a także przedstawiciele służb ratunkowych, policji antyterrorystycznej i członkowie społeczności synagogalnej.

Po ataku rodzina Cravitza opisała go jako „miłą, troskliwą” osobę, która „zrobiłaby wszystko, aby pomóc każdemu”.

„Zawsze chciał rozmawiać i poznawać ludzi” – mówili.

„Był oddany swojej żonie, rodzinie i kochał jedzenie” i „bardzo będzie go brakowało” żonie, rodzinie, przyjaciołom i społeczności”.

Rodzina Daulby’ego złożyła hołd „twardemu człowiekowi, którego ostatnim czynem było ratowanie innych”.

W ich oświadczeniu czytamy: „Adrian Daulby był bohaterem i tragicznie stracił życie w akcie odwagi, aby ratować innych. Na zawsze zostanie zapamiętany za swój bohaterski czyn, który miał miejsce w czwartek 2 października 2025 r.

„Rodzina jest zszokowana tragiczną, nagłą śmiercią tak kochanego, twardo stąpającego po ziemi człowieka”.

Orzeczenie to nadeszło, gdy rabin Daniel Walker ujawnił, że nie „tracił czasu” na rozmyślanie o motywacjach Al-Shamie, który zaatakował jego synagogę w Jom Kippur, najświętszy dzień w kalendarzu żydowskim na początku tego miesiąca.

Rabin Daniel Walker podczas czuwania przed synagogą po ataku

Rabin Daniel Walker podczas czuwania przed synagogą po ataku

Rabin Daniel Walker i król Karol III oglądają kwiaty podczas wizyty w synagodze kongregacji hebrajskiej w Heaton Park 18 dni po ataku, 2 października

Rabin Daniel Walker i król Karol III oglądają kwiaty podczas wizyty w synagodze kongregacji hebrajskiej w Heaton Park 18 dni po ataku, 2 października

Yoni Finlay, lat 39, również został omyłkowo postrzelony i raniony kulą wystrzeloną przez uzbrojonego funkcjonariusza policji

Yoni Finlay, lat 39, również został omyłkowo postrzelony i raniony kulą wystrzeloną przez uzbrojonego funkcjonariusza policji

Powiedział BBCw programie Today nie miał „przestrzeni mentalnej”, aby zastanowić się, dlaczego 35-latek Państwo Islamskie zwolennik wziął ich za cel, przyznając się do śmierci Cravitza i Daulby’ego pozostawił „ogromną dziurę” w swoim zborze.

Rabin Walker opisał pana Cravitza i pana Daulby’ego jako „bardzo, bardzo wyjątkowych ludzi”.

„Adrian był bardzo spokojnym człowiekiem, człowiekiem wielkiej godności, zawsze uśmiechniętym, zawsze życzliwym, bardzo kochanym przez swoją rodzinę i sąsiadów” – powiedział rabin Walker.

„Melvin był także wspaniałym człowiekiem, rodzinnym człowiekiem. Był bardzo lubiany i znany przez wszystkich, zawsze chętny do pomocy, zawsze z uśmiechem, kochany przez sąsiadów i przyjaciół.

„Obydwaj pozostawią po sobie ogromną dziurę. Bardzo za nimi tęsknimy.

Głos rabina się załamał i wzruszył się, gdy opowiadał, co wydarzyło się podczas ataku, który miał miejsce w Jom Kipur, najświętszy dzień w kalendarzu żydowskim.

Powiedział, że po raz pierwszy zorientował się, że coś jest nie tak, gdy usłyszał „bardzo głośny huk”. Później zdał sobie sprawę, że to był Al-Shamie, obywatel brytyjski pochodzenia syryjskiego, który wjechał samochodem w ochroniarza Bernarda Agyemanga, po czym uderzył w ścianę.

„Mężczyźni wbiegli do głównej synagogi, krzycząc: «Zamknij drzwi, zamknij okna, ktoś nas atakuje» – powiedział rabin Walker.

„Adrian poruszał się z szybkością, jakiej nigdy wcześniej nie widziałem, jego czasem reakcji i instynktem… podskoczył i zamknął drzwi, co prawdopodobnie uratowało wiele istnień ludzkich.

„Jedną rzecz, którą zapamiętam w związku z Adrianem, to to, że ten cichy człowiek nagle stał się bohaterem, który skoczył (w górę), aby postąpić słusznie”.

Rabin Walker powiedział, że inny wierny, Andrew Franks, który tego dnia był ochotniczym ochroniarzem, następnie próbował przechwycić Al-Shamie, co opóźniło go w wejściu do środka.

Jednak pan Franks został pchnięty nożem i odniósł poważne obrażenia, w wyniku których przebywał w szpitalu przez ponad dwa tygodnie.

Rabin Walker opisał pana Franksa jako „bardzo, bardzo odważnego człowieka”.

„Przeleżał w holu i został bardzo ciężko ranny. Dzięki Bogu, wraca do zdrowia” – dodał.

„Napastnik rzucił się na drzwi, wszystkie drzwi się trzęsły, więc przyszła duża liczba mężczyzn, wzmocnili drzwi i przytrzymali je, aby nie mógł się przez nie przebić”.

Rabin Walker powiedział, że słyszał, jak Al-Shamie, który, jak się później okazało, przebywał na wolności za kaucją za gwałt, krzyczał: „oni zabijają nasze dzieci” – co było wyraźnym nawiązaniem do wojny w Gazie.

Policja ujawniła później, że chwilę później Al-Shamie zadzwonił pod numer 999 i oświadczył: „Tak zabił dwóch Żydów w imieniu państwa islamskiego.’

Al-Shamie (na zdjęciu przed synagogą) jako małe dziecko podróżował z rodziną do Wielkiej Brytanii i otrzymał obywatelstwo brytyjskie w 2006 r., gdy miał około 16 lat

Al-Shamie (na zdjęciu przed synagogą) jako małe dziecko podróżował z rodziną do Wielkiej Brytanii i otrzymał obywatelstwo brytyjskie w 2006 r., gdy miał około 16 lat

„Wszystko wydarzyło się bardzo szybko, była to tylko kwestia minut, ale czas zdecydowanie zwolnił” – dodał rabin Walker.

Wcześniej opisał, jak patrzył na Al-Shamie przez okno w drzwiach synagogi i widział „zło i nienawiść”.

Uzbrojeni funkcjonariusze z policji Greater Manchester (GMP) byli na miejscu zdarzenia w ciągu kilku minut, a w mediach społecznościowych pojawiło się szokujące wideo, na którym widać, jak funkcjonariusze krzyczą na Al-Shamie, który był uzbrojony w nóż i miał na sobie fałszywy pas samobójczy, po czym zastrzelili go na dziedzińcu na zewnątrz.

Daulby odniósł śmiertelną ranę postrzałową z policyjnego pistoletu, a inny mężczyzna, ojciec trójki dzieci Yoni Finlay (39 l.), również został przypadkowo postrzelony przez funkcjonariuszy, ale przeżył.

Odnosząc się do Al-Shamiego, rabin Walker powiedział, że „nie marnuje na niego czasu”.

„Nie mam przestrzeni mentalnej, aby o nim myśleć i dlaczego to zrobił (co zrobił)” – powiedział rabin.

Powiedział, że antysemityzm jest problemem „społecznym”, a nie „żydowskim per se” i zadaniem społeczeństwa jest uporanie się z nienawiścią.

Rabin Walker powiedział, że nie bał się otworzyć synagogi po ataku i ujawnił, że w pierwszym nabożeństwie, w którym wziął udział, wzięło udział 1000 osób.

„Tańczyliśmy i płakaliśmy jednocześnie” – dodał.

„To były tylko miejsca stojące, ludzie ze wszystkich synagog w mieście przychodzili, żeby nas wesprzeć.

„Jesteśmy odporni, będziemy dalej żyć, a synagoga nadal jest miejscem modlitwy i świętości”.

Zapytany, czy atak wyznaczył „próg” lub linię na piasku, powiedział: „Mam nadzieję, że próg został przekroczony i jako społeczeństwo po tym staniemy się lepsi.

„Chciałbym, aby całe to wsparcie, cała ta troska i cała dobroć, o której wiem, że są bardziej widoczne, były częścią naszego społeczeństwa”.

Powiedział, że początkowo on i jego synagoga czuli się „bardzo samotni”, ale „bardzo szybko zdali sobie sprawę, że tak nie jest”.

Rabin Walker opisał wizytę króla Karola w synagodze kilka dni później jako „szczyt” tego poparcia.

„To znaczyło dla nas wszystkich tak wiele, oznaczało, że społeczeństwo się tym przejmuje” – dodał.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj