Pięciu amerykańskich żołnierzy zostało rannych po tym, jak sierżant armii otworzył ogień w bazie wojskowej w stanie Georgia USA, zanim zostali rozwiązani przez inne wojska.
Urzędnicy twierdzą, że żołnierz, zidentyfikowany jako Quornelius Radford, otworzył ogień własnym pistoletem i atakował swoich żołnierzy.
Atak w Fort Stewart, około 240 mil (386 km) na południowy wschód od Atlanty, wywołał blokadę w rozlegliwej bazie wojskowej.
Wszyscy pięciu żołnierzy, którzy zostali zastrzeleni, jest traktowanych z powodu swoich obrażeń i są w stabilnym stanie, według generała brygady Johna Lubasa, dowodzącego generałem 3. Dywizji Piechoty.
W rozmowie z reporterami Gen Lubas potwierdził, że domniemany atakujący był aktywnym solidorem i że wcześniej nie rozmieszczał się w strefie walki.
Podziękował także „odważnymi żołnierzami”, którzy interweniowali i stłumili strzelca, dodając, że „bez wątpienia” uniemożliwili dalszą krzywdę.
Powiedział, że „natychmiast i bez wahania” poradzili sobie z podejrzanym i stłumili go, pozwalając policji zabrać go do aresztu.
Gen Lubas powiedział, że Sgt Radford, który jest częścią drużyny bojowej Brygady, jest w zamknięciu przedprocesowym.
Jest on wywiadowany przez śledczych armii i nie ujawniono jeszcze żadnego motywu. Wcześniej został aresztowany przez lokalną policję za prowadzenie pojazdu pod wpływem – fakt, który nie był znany amerykańskiej wojsku przed atakiem, powiedział generał Lubas.
Powiedział, że trzech żołnierzy, którzy zostali zastrzeleni.
Pistolet używany w ataku nie został wydany przez wojsko, a urzędnicy badają, w jaki sposób był w stanie wprowadzić go do bazy.
Organy ścigania zostały powiadomione o strzelaninie o 10:56 EST (15:56 GMT), a rewolwerowiec został zatrzymany 39 minut później o 11:35 EST.
Film udostępniony w mediach społecznościowych pokazał, że personel wojskowy ewakuował się ze sceny.
Menedżer Burger King pracujący w restauracji w bazie wojskowej opisał BBC News, jak personel ukrył się w bezpiecznym pokoju po ogłoszeniu blokady.
Grupa ukryta w zapieczętowanej komorze zaprojektowanej do izolacji ze świata zewnętrznego, grupa monitorowała media społecznościowe pod kątem aktualizacji.
„Wciągnąłem je do pokoju, aby niczego nie słyszeli” – powiedział menedżer restauracji, odnosząc się do dźwięku wystrzałów.
„Wiedzieli, że to aktywny strzelec, ale nie wiedzieli dokładnie, gdzie”.
Kiedy było bezpiecznie pojawić się, ich telefony zaczęły eksplodować za pomocą połączeń zmartwionych członków rodziny.
Na zewnątrz u drzwi powstała linia klientów. Niektórzy ludzie chronią się w swoich samochodach w kolejce przejazdu podczas próby.
„Nie martwiłem się o jedzenie, martwiłem się o moją załogę” – mówi. „Moim zadaniem jest zapewnienie im bezpieczeństwa”.
Prezydent Donald Trump, przemawiając na niepowiązanym wydarzeniu w Białym Domu, powiedział, że śledczy armii zapewnią, że napastnik zostanie odpowiednio ukarany.
„Sprawca tego okrucieństwa – i właśnie tak jest, okrucieństwo, będzie ścigany w pełnym zakresie prawa” – powiedział Trump.
„Nie zapomniemy, co się stało” – dodał.
Gubernator Gruzji Brian Kemp poprosił mieszkańców o modlitwę za ofiary.
„Trzymamy ofiary, ich rodziny i wszystkich tych, którzy odpowiadają na wezwanie, aby służyć w naszych sercach i modlitwie, i prosimy, aby Gruzjanie wszędzie zrobili to samo” – powiedział.
Na prawie 280,00 akrach Fort Stewart jest największą bazą armii amerykańskiej na wschód od rzeki Missisipi i jest domem dla prawie 10 000 osób.
Znajduje się w Hinesville, nadmorskim miasteczku około 40 mil (64 kilometrów) na południowy zachód od Savannah.