Były prezydent Donald Trump powtórzył podczas wtorkowej wieczornej debaty prezydenckiej szeroką gamę fałszywych twierdzeń, internetowych plotek i absurdalnych teorii spiskowych, z których wiele mogłoby wydawać się niezrozumiałych bez głębokiej znajomości mało znanych zakątków skrajnie prawicowych mediów społecznościowych.

Zawierał on szereg bezpodstawnych twierdzeń na temat aborcji, wieców wyborczych, ataku na Kapitol Stanów Zjednoczonych z 6 stycznia 2021 r. i łapówek dla urzędników rządowych — nie wspominając o sensacyjna plotka o imigrantach w Ohio kradnących i zjadających zwierzęta domowe. I zaprzeczył jakimkolwiek zmianom jego perspektywa na wybory w 2020 r.fałszywie twierdząc, że „istnieje mnóstwo dowodów” na to, że wygrał.

Chociaż niektóre z tych twierdzeń mogły być znanymi gwizdkami dla osób spędzających czas na forach dyskusyjnych, nie jest jasne, jak te dziwaczne plotki mogły trafić do wszystkich innych. Debata przyciągnęła ponad 57,5 ​​mln widzówwedług ABC, która była gospodarzem programu.

Pod koniec debaty, tuż przed drugą przerwą, Trump wypuścił serię niejasnych oskarżeń o korupcję w administracji Bidena.

„Wiesz, Biden nie ściga ludzi, ponieważ, rzekomo, Chiny zapłaciły miliony dolarów” – powiedział. „Boi się to zrobić — między nim a jego synem, dostają wszystkie te pieniądze z Ukrainy. Dostają wszystkie te pieniądze ze wszystkich tych różnych krajów. A potem zastanawiasz się, dlaczego jest tak lojalny wobec tego, tamtego, Ukrainy, Chin? Dlaczego dostał 3,5 miliona dolarów od żony burmistrza Moskwy? Dlaczego zapłaciła mu 3,5 miliona dolarów? To skorumpowana administracja i sprzedają nasz kraj w błoto”.

Nic z tego nie wydaje się być oparte na faktach. Jest obalone twierdzenie że Hunter Biden otrzymał 3,5 miliona dolarów od żony byłego mera Moskwy, co zostało uwzględnione w raporcie Partii Republikańskiej cztery lata temu, ale przypisano je jedynie „poufnemu dokumentowi”.

Sztab Trumpa nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz w środę dotyczącą skali teorii spiskowych poruszanych podczas debaty.

Trump akceptuje internetowe plotki rozczarował niektórych sojuszników który miał nadzieję, że w debacie z wiceprezydent Kamalą Harris uda mu się skupić uwagę na codziennych problemach, takich jak inflacja.

Konserwatywny prezenter radiowy Erick Erickson dał upust swojej frustracji podczas debaty, publikowanie na X że „głupi” doradcy Trumpa „zmusili Trumpa do powtórzenia kłamstwa na temat zwierząt domowych”.

Po debacie część sojuszników Trumpa podążyła za nową teorią spiskową na temat Harris, twierdząc bez dowodów, że kolczyki, które nosiła, musiały mieć w środku miniaturowe głośniki.

Harris z kolei wydawała się próbować wykorzystać debatę, aby przyciągnąć osoby spoza swojego elektoratu, wspominając, że ona jest właścicielką broni i chwaląc się tym, jak administracja Bidena zwiększona krajowa produkcja ropy naftowej.

Debata dała nam poczucie, jak bardzo Trump został pochłonięty przez internetowe osobowości spoza głównego nurtu w swojej próbie odzyskania Białego Domu. Wśród osób w samolocie we wtorek była Laura Loomer, skrajnie prawicowa influencerka mediów społecznościowych i samookreślona „dumna islamofobka”, która dzielenie się teoriami spiskowymi popierającymi Trumpa jej praca na pełen etat.

W ostatnich tygodniach Trump udzielił serii wywiadów prawicowi influencerzy takich jak Logan Paul i Adin Ross, których publiczność składa się głównie z młodych mężczyzn.

A osobista marka internetowa Trumpa skupia się teraz wokół jego własnej platformy społecznościowej Truth Social, gdzie składa przysięgi zamknąć wrogów politycznych spotykają się z cieplejszym przyjęciem niż w przypadku popularniejszych aplikacji, takich jak Instagram czy YouTube.

Wtorkowa debata była zderzeniem dwóch ekosystemów medialnych: stosunkowo niewielkiego i zamkniętego, skrajnie prawicowego świata online oraz bardziej tradycyjnej, ogólnokrajowej publiczności.

„W ostatnich latach Demokraci byli zazwyczaj partią, która była zbyt aktywna w sieci i tkwiła w lewicowej bańce” – powiedział Josh Kraushaar, analityk polityczny w Fox News Radio i redaktor naczelny witryny politycznej Jewish Insider. napisał na X.

„Podczas tej debaty to Trump przekazał w mediach społecznościowych (fałszywy) mem o migrantach jedzących koty, na którym jego drużyna znajdowała się w swojej własnej bańce” – napisał.

To nie był pierwszy raz, kiedy Trump popełnił błąd taktyczny, ujawniając swoje powiązania z zamkniętym światem internetowej skrajnej prawicy. Podczas debaty z Joe Bidenem w 2020 r. Trump odmówił potępienia grup białych suprematystów i powiedział jednej grupie ekstremistów, aby „odejdź i bądź przytomny.” W 2022 r. promował kilka postów na Truth Social na temat marginesu Teoria spiskowa QAnon.

Podczas wtorkowej debaty jedno z dziwacznych twierdzeń Trumpa dotyczyło aborcji. W odpowiedzi na pytanie moderatorki ABC News Linsey Davis, która zapytała go o zmieniające się poglądy na ten temat, oskarżył Demokratów o popieranie „egzekucji po urodzeniu” — co nie jest legalne w żadnym stanie, jak zauważyła Davis w fact-checkingu podczas debaty.

Trump powiedział w szczególności, że były gubernator Wirginii Zachodniej, którego nazwiska nie wymienił, opowiadał się za wykonywaniem egzekucji na noworodkach. Ale najprawdopodobniej mylił ten stan z sąsiednią Wirginią i jej byłym gubernatorem Demokratów, Ralphem Northamem. W 2019 r. Northam mówił o niepłodnych ciążach w wywiadzie, który przeciwnicy aborcji później zniekształcili, zgodnie z weryfikacjami faktów z Agencja prasowa Associated Press I Agencja Reutersa.

Trump wspomniał o niektórych internetowych plotkach tylko w krótkich wzmiankach, jak wtedy, gdy Harris poruszył temat swoich wieców wyborczych, mówiąc, że ludzie zaczęli „wychodzić z jego wieców wcześniej z wyczerpania i nudy”. (Kilka serwisów informacyjnych, w tym Dziennik Wall Street I Nowa Republikapoinformowali o wcześniejszych wyjściach z wieców Trumpa.)

Trump odpowiedział bez dowodów, że na swoich wiecach Harris „płaci im za to, żeby tam byli” – zarzut, który bezpartyjny PolitiFact uznano za fałszywe po tym jak informacja ta rozprzestrzeniła się w zeszłym miesiącu w prawicowych mediach.

Innym razem Trump wysuwał teorie spiskowe, które były najprawdopodobniej zbyt niejasne, aby można je było zweryfikować. W połowie debaty Trump mówił o bezpieczeństwie wyborów i twierdził, że nieokreślony „oni” próbują nakłonić nielegalnych imigrantów do głosowania.

„Oni nawet nie potrafią mówić po angielsku. Praktycznie nie wiedzą nawet, w jakim kraju się znajdują. A ci ludzie próbują ich nakłonić do głosowania i dlatego pozwalają im przyjechać do naszego kraju” – powiedział w jednej z odpowiedzi, nie podając szczegółów, kto rzekomo był zamieszany w spisek.

Trump w przeszłości twierdził, że „miliony i miliony” głosów oddaje się nielegalnie, a część z nich pochodzi od imigrantów niebędących obywatelami USA; badacze I organizacje informacyjne Posiadać regularnie obalane roszczenia.

Source link