Podczas przesłuchania mającego na celu zbadanie okoliczności zamachu na życie prezydenta-elekta Donalda Trumpa podczas jego kampanii prezydenckiej wybuchła wrzawa.
Republikański kongresman Pat Fallon oskarżył dyrektora Secret Service Ronalda Rowe’a o „zabawę w politykę” i narażenie życia prezydenta Joe Bidena, gdy uczestniczył w pomniku upamiętniającym wydarzenia z 11 września wraz z Trumpem i wiceprezydent Kamalą Harris, ponieważ nie pełnił on tam funkcji bezpieczeństwa.
Rowe, który zastąpił poprzednią dyrektor Kimberly Cheatle po jej rezygnacji w lipcu po pierwszej próbie zamachu w Butler w Pensylwanii, powiedział Fallon, że „nie mieści się w granicach normy” i że był tam, aby uczcić życie członków Secret Service, którzy zginęli 9/11.