Osoby skandujące nazistowskie hasła mogą zostać uwięzione w ramach próby ukarania i zdemaskowania skrajnie prawicowych ekstremistów.
Nowe przepisy wejdą w życie m.in Rząd Nowej Południowej Walii w środę po tym, jak 8 listopada 60 ubranych na czarno neonazistów wykrzykiwało w parlamencie stanowym pieśni Hitlerjugend.
Chociaż symbole nazistowskie są już zakazane w wielu jurysdykcjach, ustawa rozszerzy zakaz na zachowania wyrażające poparcie dla ideologii nazistowskiej poprzez obrazy lub cechy z nią związane.
Poznaj aktualności dzięki aplikacji 7NEWS: Pobierz już dziś
Każdy, kto powtarza nazistowskie pieśni grozi mu do roku więzienia lub maksymalna grzywna w wysokości 11 000 dolarów – kara ta może zostać podwojona w przypadku osób, które zrobią to w pobliżu synagogi, szkoły żydowskiej lub Muzeum Żydowskiego w Sydney.
„Na godny ubolewania wyczyn, który widzieliśmy przed parlamentem Nowej Południowej Walii, nie ma miejsca w naszym społeczeństwie” – powiedział prokurator generalny Nowej Południowej Walii Michael Daley.
„Nikt nie powinien doświadczać tej podłej nienawiści ze względu na swoje pochodzenie lub wiarę.
„Dajemy policji i sądom dodatkowe uprawnienia do pociągania nazistowskich ekstremistów do odpowiedzialności za ich odrażające poglądy”.


Policja będzie mogła nakazać sprawcom zdjęcie podejrzanych symboli nazistowskich, a ci, którzy odmówią, mogą zostać ukarani grzywną w wysokości 2200 dolarów lub trzema miesiącami więzienia, jeśli zostaną skazani.
Neonazistom, którzy często w miejscach publicznych noszą osłony twarzy i okulary przeciwsłoneczne, będzie trudniej się ukrywać, ponieważ policja ma uprawnienia do nakazania ludziom ujawnienia swojej tożsamości, jeśli pomoże to w dochodzeniu w sprawie przestępstwa związanego z nazizmem.
Nowe przepisy ogłoszono dzień po wprowadzeniu przez rząd Nowej Południowej Walii projektu ustawy ponawiającej kontrowersyjne wezwanie do zaprzestania protestów w pobliżu synagog, mimo że sądy odrzuciły je za zbyt szerokie podejście.
Pozwoliłoby to policji na rozpędzanie się do protestujących, którzy wpływają na możliwość wejścia lub opuszczenia miejsca kultu.
Rząd federalny również podjął działania po demonstracji, cofając wizę południowoafrykańskiemu neonazistowi, który wziął udział w wiecu.
Matthew Gruter został zatrzymany we wtorek w oczekiwaniu na rychłą deportację, ujawnił minister spraw wewnętrznych Tony Burke.
Choć posunięcie to zostało poparte przez członków koalicji i One Nation, Senator Partii Zjednoczonej Australii Ralph Babet bronił prawa Grutera do wolności słowaostrzegając, że „w końcu ta sama siła i postawa zostaną zwrócone przeciwko tobie ze względu na twoje poglądy”.


















