Wiele pozostało niejasności po czwartkowej rozprawie na temat tego, jak postępować w sprawie federalnej z 6 stycznia przeciwko Donaldowi Trumpowi po Orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie immunitetu. Ale jedno wydawało się jasne: sprawa nie trafi do sądu w najbliższym czasie.
Strony i sędzia okręgowy USA Tanya Chutkan zgodziły się, że – jak to ujął sędzia – „kwestia immunitetu po raz kolejny zatrzyma to postępowanie”.
Smutna prognoza sędziego jest bezpieczna, biorąc pod uwagę opinię delficką Sądu Najwyższego i późniejszą decyzję Departamentu Sprawiedliwości zastępujący akt oskarżenia w tej sprawie.
Nowy akt oskarżenia, złożony przez specjalnego prokuratora Jacka Smitha w zeszłym tygodniu, usuwa większość dowodów, których Sąd Najwyższy nie mógł przedstawić, ponieważ odnoszą się do zachowań objętych absolutnym immunitetem. W szczególności usuwa cały rozdział dotyczący wysiłków Trumpa, aby zmusić Departament Sprawiedliwości do fałszywego poinformowania urzędników stanu Georgia, że wykryto oszustwo w głosowaniu w stanie, które Joe Biden wygrał nieznacznie. Zastępujący akt oskarżenia pomija również dowody dotyczące rozmów Trumpa z personelem biura doradcy prawnego Białego Domu.
Zespół Smitha przekształcił akt oskarżenia w narrację o Trumpie jako kandydacie — prywatnym obywatelu, który nie jest uwikłany w żadną oficjalną władzę. Jednak rząd zdecydował się zachować niektóre kluczowe dowody z interakcji Trumpa z podwładnymi, a mianowicie jego okrutne zastraszanie wiceprezydenta Mike’a Pence’a w celu zmuszenia go do zablokowania głosów elektorskich na Bidena 6 stycznia 2021 r. Specjalny prokurator musiał dojść do wniosku, że dowody były tak ważne, że był gotowy zaakceptować ryzyko i opóźnienie, które wiążą się z dalszą kontrolą Sądu Najwyższego.
Opinia sędziów wyraźnie uznaje dyskusje między prezydentem a wiceprezydentem za „domniemanie nietykalne”. Smith może obalić to domniemanie, wykazując, że takie dowody nie naruszyłyby, jak to ujął sąd, „władzy i funkcji władzy wykonawczej”.
Co to oznacza w praktyce, każdy może zgadnąć. Podobnie jest z krytycznym pytaniem o ciężar dowodu — czy Smith musi wykazać, że sprawa nie naruszy uprawnień wykonawczych przewagą dowodów, na przykład, lub ponad wszelką wątpliwość. Sąd nie mówi, pozostawiając te pytania do odpowiedzi Chutkan, z dużym ryzykiem uchylenia wyroku, jeśli zgadnie źle. Sardoniczne stwierdzenie prawnika Trumpa Johna Lauro, że zarządzenie sądu było „jasne”, wywołało śmiech na sali sądowej.
Departament Sprawiedliwości prawdopodobnie opiera się na wskazówce zawartej w opinii o immunitecie przez Prezesa Sądu Najwyższego Johna G. Robertsa Jr., czy interakcje między Trumpem a Pence’em dotyczą „władzy i funkcji władzy wykonawczej”. Roberts zauważył podwójną konstytucyjną rolę Pence’a jako urzędnika wykonawczego i przewodniczącego Senatu. Pence przewodniczył wspólnej sesji Kongresu w celu zatwierdzenia wyborów 6 stycznia 2021 r., działając w charakterze ustawodawczym, a nie wykonawczym.
Ale sugestia sądu była daleka od zapewnienia. Najbardziej obciążające rozmowy między Trumpem a Pence’em miały miejsce w Gabinecie Owalnym przed rozpoczęciem obrad kongresowych. Smith będzie musiał argumentować, że badanie tych paskudnych tête-à-têtes nie naruszyłoby władzy wykonawczej.
Nawet jeśli Chutkan się zgodzi, kwestia ta prawdopodobnie będzie wymagała powrotu do Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych dla Okręgu DC, a także Sądu Najwyższego. Lauro ze swojej strony jasno dał do zrozumienia, że zespół Trumpa będzie argumentował, że przedstawienie dowodów z rozmów Pence’a z Trumpem najnowszej ławie przysięgłych wymaga oddalenia zarzutów zgodnie z opinią Sądu Najwyższego.
Biorąc pod uwagę, że dowody Pence’a to tylko pierwszy z wielu bólów głowy, jakie sędziowie przekazali Chutkanowi, rząd argumentował, że sędzia okręgowy powinien najpierw rozstrzygnąć wszystkie kwestie immunitetu. Oznaczałoby to tylko jedną dodatkową przerwę w postępowaniu apelacyjnym w sprawie, a nie serię wizyt w sądach federalnych w celu rozstrzygnięcia odrębnych kwestii immunitetu.
Lauro argumentował, że Chutkan powinna najpierw rozwiązać podstawowe zarzuty wobec zastępującego aktu oskarżenia, w tym nowy argument obrony dotyczący odrzucenia przez sędzię okręgową USA Aileen Cannon sprawy dotyczącej dokumentów niejawnych. Chutkan odpowiedziała, że nie uważa orzeczenia Cannon, że specjalny prokurator został niewłaściwie wyznaczony, za „szczególnie przekonujące” — niedopowiedzenie w stosunku do powszechnego przekonania, że było ono zupełnie nietrafione.
Chutkan raczej nie przyjęła zaproszenia Trumpa, aby najpierw zająć się innymi argumentami, mówiąc: „Immunitet jest tutaj kluczem”. Odrzuciła również argument Lauro, że zastępujący akt oskarżenia stanowi zupełnie nową sprawę, mówiąc: „To nie jest więcej rzeczy, to jest mniej”.
Lauro ostatecznie uznał polityczne motywacje Trumpa, argumentując, że kwestia immunitetu nie powinna być rozważana w tym „wrażliwym czasie” — to znaczy przed wyborami. „Mówimy o prezydenturze Stanów Zjednoczonych” — zaprotestował prawnik Trumpa
Chutkan miał gotową odpowiedź: „Nie mówię o prezydenturze. Mówię o akcie oskarżenia obejmującym cztery zarzuty”.
W zarządzeniu wydanym w czwartek sędzia wyznaczył terminy składania wniosków o immunitet i inne kwestie do końca października, w dużej mierze odrzucając wysiłki obrony zmierzające do dalszego spowolnienia sprawy. To doprowadzi postępowanie przygotowawcze do przedednia wyborów.
Frustracja Chutkan była widoczna, gdy na zakończenie rozprawy stwierdziła, że „byłoby to bezcelowe” wyznaczanie nowej daty rozprawy, która wkrótce zostanie przerwana kolejnymi apelacjami.
Rezultat tego, co kiedyś było najważniejszą i najbardziej prawdopodobną próbą postawienia Trumpa przed wymiarem sprawiedliwości, jest zniechęcający. Dzięki najwyższemu sądowi kraju proces, który wielu obserwatorów spodziewało się zobaczyć przed wyborami, prawdopodobnie nie odbędzie się przed 2026 r. lub później — jeśli w ogóle się odbędzie.
Harry Litman jest gospodarzem Podcast „Talking Feds” i „„Rozmowy o San Diego” seria głośników. @harrylitman