Palestyńczycy i rodziny izraelskich zakładników rozpoczęły wczoraj szalone świętowanie po wiadomościach o pakcie między Izraelem a Hamasem mającym zakończyć wojnę w Gazie i zwrócić do domu wszystkich izraelskich zakładników, zarówno żywych, jak i martwych.

W Gazie, gdzie większość z ponad 2 milionów ludzi została przesiedlona w wyniku izraelskich bombardowań, młodzi mężczyźni klaskali na zdewastowanych ulicach, mimo że izraelskie strajki trwały w niektórych częściach enklawy.

„Dzięki Bogu za zawieszenie broni, koniec rozlewu krwi i zabijania” – powiedział Abdul Majeed Abd Rabbo w Khan Younis w południowej Gazie.

„Nie tylko ja jestem szczęśliwy, cała Strefa Gazy jest szczęśliwa, cały naród arabski, cały świat jest zadowolony z zawieszenia broni i zakończenia rozlewu krwi. Dziękuję i życzę całej miłości tym, którzy byli z nami”.

Na tak zwanym placu zakładników w Tel Awiwie, gdzie zebrały się rodziny osób schwytanych w ataku Hamasu, aby zażądać powrotu bliskich, Einav Zaugauker, matka zakładnika, była zachwycona.

Palestyńczycy świętują wczoraj przed szpitalem Shuhada al-Aksa w Deir al-Balah w środkowej Strefie Gazy po wiadomościach o nowym porozumieniu o zawieszeniu broni w Gazie. Foto: Reuters

„>



Palestyńczycy świętują wczoraj przed szpitalem Shuhada al-Aksa w Deir al-Balah w środkowej Strefie Gazy po wiadomościach o nowym porozumieniu o zawieszeniu broni w Gazie. Foto: Reuters

„Nie mogę oddychać, nie mogę oddychać, nie potrafię wyjaśnić, co czuję… to szaleństwo” – powiedziała, przemawiając w czerwonym blasku uroczystej flary.

Izrael i Hamas zgodziły się w środę na pierwszą fazę planu prezydenta USA Donalda Trumpa dla enklawy palestyńskiej, czyli zawieszenie broni i umowę o zakładnikach, która może otworzyć drogę do zakończenia krwawej dwuletniej wojny, która zakłócała ​​Bliski Wschód.

W Gazie kręgi młodych mężczyzn na ulicach oklaskiwały tę wiadomość, a jeden z nich klaskał, gdy wciągano go na ramiona przyjaciela.

Ludzie w enklawie płakali i skandowali „Allahu Akbar”, czyli „Bóg jest największy”, wyrażając nadzieję, że porozumienie zakończy wojnę i pozwoli im wrócić do swoich domów.

„Nie mogłem przestać się śmiać i płakać” – powiedział Tamer Al-Burai, biznesmen wysiedlony z miasta Gaza. „Nie mogę uwierzyć, że przeżyliśmy”.

„Nie możemy się doczekać, aż wrócimy do naszych domów, nawet po ich zniszczeniu, wrócimy do miasta Gaza, będziemy spać bez strachu przed bombardowaniami i spróbujemy odbudować swoje życie” – powiedział Reutersowi za pośrednictwem aplikacji na czacie.

Inni rozpaczali nad możliwością powrotu, gdyż siły izraelskie na razie pozostaną w enklawie.

„Nasz dom był jednym z pierwszych, który został zniszczony, więc nawet jeśli wojna się skończy, będziemy mieszkać w namiotach, może przez lata, dopóki nie odbudują Gazy, jeśli porozumienie zostanie utrzymane” – Zakeya Rezik, 58 lat, matka sześciorga dzieci.

Choć była szczęśliwa, że ​​żadne z jej dzieci nie zginęło, powiedziała, że ​​ich dom znajduje się na obszarze przygranicznym, który pozostanie pod okupacją.

Biuro prasowe kierowanego przez Hamas rządu Gazy nalegało, aby ludzie nie wracali na swoje tereny do czasu oficjalnego przedstawienia szczegółów porozumienia, aby trzymać się z dala od obszarów nadal kontrolowanych przez Izrael.

Izraelskie wojsko ostrzegło również mieszkańców północnej Gazy, aby nie wracali, stwierdzając w programie X, że pozostaje ona „niebezpieczną strefą walk”.

Jeśli porozumienie zostanie w pełni przyjęte, zbliży obie strony do siebie bardziej niż jakiekolwiek wcześniejsze wysiłki mające na celu powstrzymanie wojny regionalnej, która wciągnęła sąsiadów Iranu, Liban i Jemen, pogłębiła międzynarodową izolację Izraela i zmieniła Bliski Wschód.

Władze Gazy twierdzą, że od czasu rozpoczęcia przez Izrael reakcji militarnej 7 października 2023 r. zginęło ponad 67 000 osób, a znaczna część enklawy została zniszczona.

Według izraelskich urzędników zginęło około 1200 osób, a 251 zostało wziętych jako zakładników do Gazy, przy czym uważa się, że 20 z 48 nadal przetrzymywanych zakładników żyje.

Source link