- Miejscowi protestujący bronią wtargnięcia na szczyt
- Al Gore przytacza litanię niedawnych katastrof klimatycznych
- Kilka krajów obiecuje zwalczać dezinformację klimatyczną
Brazylia oświadczyła, że przedłuży negocjacje na szczycie COP30, aby dać narodom czas na pokonanie podziałów w związku z drażliwymi różnicami w sprawie celów klimatycznych i finansów niezbędnych do ich osiągnięcia.
Te sporne punkty miały zostać rozstrzygnięte podczas środowej sesji. Jednak już kilka minut po spotkaniu Andre Corrêa do Lago, dyplomata przewodniczący rozmowom, ogłosił, że potrzebne są dalsze konsultacje i przesunął termin na sobotę.
Kraje „zaangażowały się w otwarte i szczere dyskusje” – stwierdził, ale „potrzebują więcej czasu”.
„Wydaje się, że potwierdził się scenariusz, w którym potencjalnie miało to zostać przekazane ministrom w drugim tygodniu” – podało źródło AFP po dyskusjach.
Tymczasem rdzenni demonstranci w środę bronili ataku na bramy brazylijskiego szczytu klimatycznego i starć z siłami bezpieczeństwa, twierdząc, że akcja miała na celu pokazanie desperacji ich walki o ochronę lasów.
„To była próba zwrócenia uwagi rządu i ONZ znajdujących się w tej przestrzeni” – powiedziała Auricelia, członkini społeczności Arapiun w brazylijskim stanie Para w Amazonii, gdzie znajduje się Belem, miasto gospodarz szczytu.
Były wiceprezydent USA Al Gore wygłosił na szczycie coroczną prezentację klimatyczną, którą w tym roku Stany Zjednoczone zlekceważyły, mimo że były największym w historii podmiotem zanieczyszczającym środowisko od czasów rewolucji przemysłowej, podaje Reuters.
Wymieniając długą listę niedawnych katastrof, które pogorszyły zmiany klimatyczne, Gore zapytał uczestników szczytu: „Jak długo będziemy bezczynnie i podkręcać termostat, aby tego typu zdarzenia jeszcze się pogorszyły?”
Gore był współwłaścicielem Pokojowej Nagrody Nobla w 2007 r. za swoje działania na rzecz ochrony środowiska.
Kilka krajów, w tym Brazylia, Kanada, Francja i Niemcy, przyłączyło się do inicjatywy, obiecując walkę ze specjalnymi interesami siejącymi dezinformację o klimacie, w tym poprzez promowanie ocen klimatycznych opartych na dowodach.
Wiele krajów chciało naśladować sposób, w jaki amerykańskie federalne oceny klimatyczne były sporządzane i poddawane recenzjom, zanim Stany Zjednoczone zwolniły cały zespół oceniających i usunęły w kwietniu stronę internetową agencji.

















