„Istnieje wiele innych bogatych krajów na świecie, wszyscy powinni się włączać.
„Zamierzamy wykonać naszą rolę. Mamy już tam ludzi. Mamy tam więcej ludzi. Pomożemy jak najwięcej (ale) to nie jest najłatwiejsze miejsce do pracy… mają junta wojskową, która nas nie lubi” – powiedział Rubio.
We wtorek były urzędnik USAID powiedział BBC o zamknięciu agencji, kierowanej przez doradcę miliardera Trumpa, Elona Muska, oznaczał, że Biały Dom nie mógł wysłać zespołów z USA, aby uratować życie w bezpośrednim następstwie trzęsienia ziemi 28 marca.
Katastrofa zabiła ponad 3000 osób.
Rutynowo podczas takich trzęsień ziemi USA mogą rozmieścić 200 ratowników i psów sniffer wraz ze specjalistycznym sprzętem, a często są największym i najlepszym zespołem reagowania zagranicznego sprzętu na ziemi.
W ubiegłym tygodniu Departament Stanu powiedział, że amerykański zespół trzech doradców z siedzibą w regionie został wysłany do strefy katastrof.
Rozmawiając z reporterami na spotkaniu NATO w Brukseli, Rubio obwinił reżim wojskowy w Myanmarze za brak dostępu, mimo że Departament Stanu powiedział, że na początku tego tygodnia kraj złożył formalny wniosek o pomoc.
Byli urzędnicy USAID twierdzą, że ich praca jest postrzegana jako niepolityczna i wcześniej uzyskali dostęp do krajów uważanych za politycznie wrogie.
„To utrudniłoby naszą odpowiedź, bez względu na wszystko” – powiedział Rubio.
„To powiedziawszy, jesteśmy gotowi nadal pomagać w kryzysie humanitarnym. Inne kraje również muszą to zrobić. Chiny są bardzo bogatym krajem. Indie są bogatym krajem. Istnieje wiele innych krajów na świecie i wszyscy powinni się włączyć”.
Według byłych amerykańskich urzędników humanitarnych Chiny i Indie były jednymi z pierwszych, które miały zespoły na ziemi w Myanmarze.
Rubio odrzucił relacje ekspertów humanitarnych, którzy stwierdzili, że niemożność rozmieszczenia dużego amerykańskiego zespołu ratunkowego była spowodowana cięciami USAID.
„Są to ludzie, którzy zarabiają miliony i setki milionów dolarów w tych organizacjach pozarządowych (organizacje pozarządowe) na całym świecie, którzy wstają i zostają zalani pieniędzmi podatników w USA, a potem musimy wydać 10 (lub) 100 milionów dolarów, aby zdobyć 10 milionów ludzi. Nie robimy tego już.
„Nie zamierzamy finansować tych globalnych organizacji pozarządowych na całym świecie, które z tego żyją. Nie robimy tego.
„Jesteśmy przygotowani do pomocy i współpracy z rządami i odpowiednimi organizacjami pozarządowymi na ziemi, które udzielają pomocy. Będziemy tam i będziemy pomocni (ale), że jest wiele innych bogatych krajów, powinny one również wpisać i pomóc… wykonamy naszą rolę” – dodał Rubio.
W miarę pojawiania się wiadomości o trzęsieniu ziemi w Myanmarze, Biały Dom podobno próbował rozmieścić zespół reagowania na katastrofy (DART) z USA – ale nie mogło tego zrobić, ponieważ cięcia administracji Trumpa anulowały umowy logistyczne i zwolnili urzędników, którzy nadzorowali takie wdrożenia, według byłych urzędników.
Przecięcie USAID były prowadzone przez tak zwany Departament Efektywności Rządu Muska (DOGE) po tym, jak prezydent Trump ukierunkował zagraniczną pomoc pierwszego dnia urzędowania, nazywając ją „branżą”, która w wielu przypadkach była „przeciwna do amerykańskich wartości”.