Samuel Woodward skazany na dożywocie za zabicie amerykańskiego studenta – geja

Mieszkaniec Kalifornii uznany za winnego zamordowania geja, żydowskiego studenta amerykańskiego uniwersytetu w wyniku przestępstwa z nienawiści, został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.

Samuel Woodward (27 l.) został skazany w lipcu 2018 r. za śmierć 19 l. Blaze’a Bernsteina w 2018 r., który przed zakopaniem ciała Woodward dźgnął nożem ponad 28 razy w twarz i szyję.

Po tygodniowych poszukiwaniach policja znalazła ciało Bernsteina w parku w Lake Forest, około 70 km na południowy wschód od Los Angeles.

Podczas procesu prokuratorzy stwierdzili, że Woodward był powiązany z neonazistowską grupą ekstremistyczną Atomwaffen Division i oskarżyli go o nienawistne atakowanie gejów w Internecie.

Rozprawa skazująca została opóźniona o kilka godzin, częściowo dlatego, że Woodward odmówił opuszczenia celi.

W pewnym momencie wybiegł także z sali sądowej podczas zeznań dotyczących wpływu ofiary.

„Żadna matka nie powinna być zmuszona do pochówku swojego dziecka… Moje serce było tak złamane, a mimo to nie mogłam zaakceptować rzeczywistości, że nie jest już częścią naszego świata” – powiedziała w sądzie matka ofiary, Jeanne Pepper.

„Nigdy nie zapomnę, jak usłyszałam po raz pierwszy, że Blaze został dźgnięty nożem 28 razy” – dodała. „To najgorsza i najbardziej bolesna rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła – świadomość, że zmarł w tak straszny, okropny sposób”.

Jego obrońca Ken Morrison zapowiedział wcześniej, że złoży apelację od wyroku skazującego.

Prawnicy Woodwarda argumentowali, że cierpiał on na długo niezdiagnozowane zaburzenie ze spektrum autyzmu, które stanowiło wyzwanie dla osobistych relacji Woodwarda.

Proces został opóźniony o lata po tym, jak pojawiły się pytania dotyczące zdrowia psychicznego Woodwarda, ale pod koniec 2022 roku uznano, że może on stanąć przed sądem.

Ostatecznie spędził pięć dni na składaniu zeznań podczas procesu, czasami potrzebował dużo czasu, zanim odpowiedział na proste pytania.

Woodward powiedział później policji, że w styczniu 2018 roku Bernstein i Woodward spotkali się na wieczornym wyjściu zorganizowanym za pośrednictwem Snapchata.

Wpadł we wściekłość, gdy Bernstein go pocałował. Następnie Woodward wielokrotnie dźgnął Bernsteina podczas walki o telefon komórkowy, który według Woodwarda Berstein użył go do sfotografowania.

Rodzice Bernsteina zostali zaalarmowani, gdy następnego dnia opuścił wizytę u dentysty, i kilkakrotnie próbowali się z nim skontaktować.

Przeszukali jego media społecznościowe i odkryli, że Bernstein i Woodward komunikowali się za pośrednictwem Snapchata.

Tydzień później policja znalazła ciało Bernsteina z ranami kłutymi w parku w pobliżu domu rodziny Bernsteina.

Woodward został aresztowany po tym, jak w jego wypożyczonym samochodzie znaleziono DNA należące do Bernsteina.

Associated Press podała, że ​​podczas przeszukiwania domu Woodwarda policja znalazła czarną maskę Atomwaffen, składany nóż ze śladami krwi oraz dziennik wypełniony nienawiścią, antygejowskimi i antysemickimi materiałami.

Obrońca Woodwarda powiedział, że miał wątpliwości co do swojej seksualności, ponieważ dorastał w katolickim domu, w którym otwarcie krytykowano homoseksualizm.

Na kilka miesięcy przed atakiem Woodward i Bernstein kontaktowali się za pośrednictwem aplikacji randkowej.

Kiedy się poznali, Bernstein odwiedzał swoją rodzinę w południowej Kalifornii podczas zimowej przerwy na Uniwersytecie Pensylwanii.

Oboje uczęszczali wcześniej do tej samej szkoły średniej w hrabstwie Orange.