Po pesymistycznych prognozach zapowiadających sezon huraganów wykraczający poza normę, w ostatnich tygodniach warunki na Atlantyku stały się niepokojąco spokojne.
Ostatni raz, kiedy Atlantyk nie wytworzył żadnej nazwanej burzy między 13 sierpnia a 3 września, miało miejsce w 1968 roku — ponad 50 lat temu, według nowy raport od badaczy z Colorado State University. Był to również pierwszy weekend święta Pracy bez nazwanej burzy od 27 lat.
„Ten wyraźny (cichy) okres jest szczególnie niezwykły, biorąc pod uwagę, że przypada na porę roku, w której klimatologicznie Atlantyk staje się bardzo ruchliwy” – czytamy w raporcie.
Cisza nastąpiła po tym, jak urzędnicy federalni ostrzegli przed 85% szans ponadprzeciętnej aktywności huraganów na Atlantyku, z aż 25 nazwanymi burzami w tym roku. Do tej pory było pięć nazwanych burz, z których trzy stały się niszczycielskimi huraganami: Beryl, Debby i Ernesto.
Ale eksperci twierdzą, że jest za wcześnie, aby zakończyć sezon i ostrzegają, że aktywność burzowa prawdopodobnie wzrośnie w nadchodzących tygodniach. Sezon huraganów na Atlantyku trwa od 1 czerwca do 30 listopada.
„Jesteśmy trochę w tyle, gdzie powinniśmy być, z pięcioma nazwanymi burzami do tej pory”, powiedział Dan Harnos, meteorolog z Centrum Prognoz Klimatycznych Narodowej Agencji Oceanicznej i Atmosferycznej. Ale „typowy szczyt sezonu przypada dopiero na 10 września, a historycznie więcej huraganów występuje po szczycie niż przed nim”.
W rzeczywistości, druga połowa sezonu jest bardziej powszechna, jeśli chodzi o znacznie większą aktywność niż pierwsza, przy czym sierpień, wrzesień i październik odpowiadają za 90% aktywności sezonowej, zgodnie z National Hurricane Center. W 2022 r. osiem huraganów wystąpiło po 1 września.
Mimo to powody ostatniego przestoju są nieco zagadkowe.
David Zierden, klimatolog stanu Floryda, powiedział, że w grę może wchodzić wiele czynników, w tym opóźniony początek La Niñazmieniające się wzorce monsunów w Afryce Zachodniej i aktywność pyłu saharyjskiego.
La Niña, wzorzec klimatyczny w tropikalnym Pacyfiku, który pomaga kształtować wzorce pogodowe na całym świecie, był głównym czynnikiem w prognozach na początku sezonu. Dzieje się tak, ponieważ ma tendencję do zmniejszania ścinania wiatru w tropikach, umożliwiając huraganom wzrost siły, i utrzymuje ciepłą wodę Oceanu Atlantyckiego, co pomaga w napędzaniu burz.
Jednak zjawisko La Niña rozwija się wolniej, niż początkowo przewidywano, i obecnie nie przewiduje się jego wystąpienia aż do jesieni.
„Istnieje nadal 60–70% szans, że rozwinie się i będzie trwać przez resztę sezonu huraganów, więc nadal wydaje się to czynnikiem wskazującym na bardziej aktywny sezon, wraz z niemal rekordowymi i rekordowo wysoka zawartość ciepła na powierzchni morza i oceanie„- powiedział Zierden, który jest również adiunktem na Florida State University.
I chociaż w tym roku pora deszczowa w zachodniej Afryce była aktywna, została przesunięta bardziej na północ niż zwykle z przyczyn, które nie są jeszcze do końca jasne, powiedział Zierden. Z tego powodu zakłócenia pochodzące z Afryki prowadzą do suchszego powietrza i mniej korzystnych temperatur powierzchni morza dla tworzenia się huraganów. W rezultacie burze „nie rozwijają się tak, jak gdyby pochodziły z bardziej południowej ścieżki”.
Pył saharyjski jest również czynnikiem łagodzącym, ponieważ sprawia, że atmosfera jest bardziej sucha, stabilniejsza i mniej podatna na powstawanie huraganów. Pył jest zwykle ważnym graczem na początku sezonu, ale w tym roku jego aktywność trwała aż do sierpnia, co mogło przyczynić się do ciszy.
Ale są inne czynniki, które nadal mogą oznaczać kłopoty — mianowicie wysokie temperatury oceanów w dużej części basenu Atlantyku, które mogą zapewnić więcej energii do napędzania rozwoju sztormów. Temperatury powierzchni morza w 2023 r. znacznie przekroczyły temperatury z każdego poprzedniego roku w historii pomiarów, a ten rok był podobnie gorący, a w niektórych przypadkach nawet go przekroczyły.
„To część ogólny trend ocieplenia oceanów i temperatury powierzchni mórz, co można przypisać zmianie klimatu i antropogenicznemu ociepleniu” – powiedział Zierden.
Jednakże ciepła woda nie oznacza, że wszystkie składniki tworzące cyklony tropikalne będą korzystne w ocieplającym się klimacie – dodał – co oznacza, że całkowita liczba cyklonów tropikalnych na świecie może się nie zmienić w znaczący sposób.
Jednak ryzyko wystąpienia silniejszych burz rośnie, o czym świadczy przykład Beryl, który po uformowaniu się pod koniec czerwca stał się najwcześniejszym w historii huraganem kategorii 5 na Atlantyku.
Burza uderzyła w części Karaibów i wybrzeża Zatoki Meksykańskiej i była związana z co najmniej 36 zgonów w Teksasie, gdzie powódź zalała autostrady i pozbawiła prądu ponad 2,5 miliona osób.
Huragan Debby uderzył w zachodnie wybrzeże Florydy na początku sierpnia i przyniósł również silne wiatry i rozległe powodzie. Ostatnia burza, Ernesto, uformowała się 12 sierpnia i trwała zmiażdżyć Portoryko i Bermudy.
Z tego powodu – powiedział Zierden – „nie powinniśmy tracić czujności ani odetchnąć z ulgą”.
„Moim głównym zmartwieniem nie jest to, że nadrobimy zaległości i osiągniemy prognozowaną liczbę burz — chodzi o to, że z tych, które się tworzą, jedna lub więcej ma potencjał, przy tych bardzo wysokich temperaturach powierzchni morza w Zatoce Meksykańskiej i na Karaibach, aby stać się bardzo silnymi, niszczącymi, a nawet śmiercionośnymi burzami” — powiedział. „To wciąż jest na stole, gdy wkraczamy w szczyt sezonu huraganów na Atlantyku”.
Nie jest jedynym, który stwierdził, że w tym sezonie może nie wystąpić oczekiwana liczba burz.
Ostatnia przerwa w aktywności skłoniła AccuWeather, prywatną witrynę internetową zajmującą się prognozowaniem pogody, do obniżyć prognozę sezonową do 16–20 nazwanych burz, od 6 do 10 huraganów, od 3 do 6 dużych huraganów i od 4 do 6 bezpośrednich uderzeń w Stany Zjednoczone.
„Nasz zespół integrował najnowsze dane i spostrzeżenia, monitorując jednocześnie niezwykłe warunki, które w zeszłym miesiącu utrudniły rozwój burz tropikalnych i huraganów” – powiedział w oświadczeniu Jon Porter, główny meteorolog AccuWeather. oświadczenie o obniżeniu ratingu.
Porter zauważył jednak, że sezon już okazał się szkodliwy, a wstępne szacunki wskazują na straty gospodarcze USA spowodowane huraganem Beryl sięgające 32 miliardów dolarów i 28 miliardów dolarów Huragan Debby.
„Nie chcemy, aby ktokolwiek stracił czujność, mimo że obecnie prognozujemy mniej burz ogółem” – powiedział Porter, dodając, że wody oceaniczne są nadal niezwykle ciepłe w pobliżu wielu nadmorskich miast kraju. „Wystarczy jeden potężny huragan lub wolno poruszająca się burza tropikalna, aby zagrozić życiu i spowodować spustoszenie”.
Przedstawiciele NOAA odmówili komentarza na temat zaktualizowanej prognozy AccuWeather, ale stwierdzili, że ich Centrum Prognoz Klimatycznych prognoza z 8 sierpnia będzie to ostatnie wydanie w tym sezonie.
Prognozy pogody zmieniły się nieznacznie w porównaniu z pierwszą prognozą agencji opublikowaną w maju, przewidującą wystąpienie 24 nazwanych burz, 13 huraganów i siedmiu dużych huraganów.
Perspektywy dla basenu Pacyfiku, w którym odnotowano rzadka burza w zeszłym roku w huraganie Hilaryrównież pozostaje bez zmian, z 60% szansą na sezon poniżej normy.
Choć sezon huraganów oficjalnie kończy się 30 listopada, istnieją przesłanki wskazujące na to, że burze tropikalne mogą nadal tworzyć się na Atlantyku do grudnia, powiedziała Erica Grow Cei, meteorolog i rzeczniczka Narodowej Służby Pogodowej.
„Dzieje się tak z powodu przewidywanego wystąpienia zjawiska La Niña, które ogranicza ścinanie wiatru, a także anomalii utrzymującego się ciepła, które prawdopodobnie utrzyma się w tropikalnej części Atlantyku i na Karaibach” – wyjaśnia Grow Cei.
Ten Skumulowana energia cyklonu — Miara ogólnej aktywności NOAA — również nadal znacznie przekracza normę dzięki wkładowi Beryl, Debby i Ernesto.
„Sezon huraganów rozpoczął się wcześnie i gwałtownie wraz z huraganem Beryl, najwcześniejszym odnotowanym huraganem kategorii 5 na Atlantyku” – powiedział administrator NOAA Rick Spinrad w raporcie agencji Aktualizacja sierpniowa.
„Aktualizacja prognozy sezonowej huraganów NOAA jest ważnym przypomnieniem, że szczyt sezonu huraganów jest tuż za rogiem” — powiedział — „kiedy historycznie rzecz biorąc, mają miejsce najpoważniejsze skutki huraganów i burz tropikalnych”.