Brytyjska rządząca Partia Pracy zgromadziła się na doroczne spotkanie w niedzielę, a premier Keir Starmer walczył o przekonanie zdenerwowanych prawodawców, że może poprowadzić „walkę naszego życia” przeciwko powstańczej twardej prawej.
Chociaż były prawnik powrócił Partię Partii Pracy w lipcu ubiegłego roku po 14 latach w opozycji, skandale, pomyłki polityki i gwałtowne oceny sondaży podniosły już wątpliwości co do jego przyszłości.
Czterodniowe spotkanie w Liverpoolu w północno-zachodniej Anglii przychodzi pośród gadania o możliwym wyzwaniu przywódczym i śledzi dwa ostatnie głośne odejścia od rządu po zawstydzających objawieniach.
Konferencja, która kończy się w środę, odbywa się, a Partia Pracy pozostaje w tyle za nowszą partią antyimigrancką w Wielkiej Brytanii, kierowaną przez anty-Eu Firebrand Nigel Farage, w badaniach krajowych.
Starmer powiedział, że niedziela, że partia „walczy przed nami, ponieważ musimy podjąć reformę. Musimy je pokonać.