Pełne łez pogrzeby, wściekła retoryka polityczna, strajkujący pracownicy: głębokie podziały w Izraelu w sprawie wojny w Strefie Gazy ujrzały światło dzienne w poniedziałek, wzmocnione przez zabójstwa sześciu izraelskich zakładników którego uwolnienie wydawało się kusząco osiągalne.

Dzień po tym, jak kraj dowiedział się o śmierci sześciu osób, których ciała wyłowiono w weekend z tunelu pod południową częścią Gazy, nasiliła się presja na premiera Benjamina Netanjahu, aby zawarł porozumienie w sprawie uwolnienia prawdopodobnie kilkudziesięciu żywych jeńców przetrzymywanych przez Hamas i innych palestyńskich bojowników.

Władze Izraela poinformowały, że ostatni zakładnicy zostali zabici w sposób przypominający egzekucję, zastrzeleni z bliskiej odległości.

Pełne 36 godzin po tym, jak armia podała tożsamość zabitych zakładników, Netanjahu, który dotąd pozostawał poza zasięgiem wzroku, pojawił się w poniedziałek wieczorem, aby wygłosić bojowe przemówienie do narodu.

Potępił „ogromną presję międzynarodową”, mającą na celu dokonanie ustępstw nie do przyjęcia dla Izraela, w tym wycofanie się Izraela z wąskiego pasa ziemi między granicami Egiptu i Gazy.

Jednak sprzeciw wobec podejścia Netanjahu wyraźnie się powiększał.

Po raz pierwszy od Wojna wybuchł prawie 11 miesięcy temu, największa izraelska federacja pracownicza ogłosiła strajk generalny, aby zaprotestować przeciwko braku porozumienia w sprawie zakładników. Do południa izraelski sąd przerwał strajk, który był nierównomiernie obserwowany w całym kraju, powodując pewne zakłócenia, ale nie doprowadzając do paraliżujących przerw w pracy.

Zamiast tego większość uwagi kraju skupiła się gdzie indziej: na serii pogrzebów rozsianych po całym kraju. W Jerozolimie tysiące osób przyszło oddać hołd Hershowi Goldberg-Polinowi, 23-letniemu mieszkańcowi Berkeley, który był jedynym obywatelem USA wśród tej szóstki.

„Teraz nie muszę się już o ciebie martwić – nie jesteś już w niebezpieczeństwie” – powiedział. matka, Rachel Goldbergpowiedziała w mowie pochwalnej skierowanej do jej syna.

Nawiązując do ostatniej wiadomości tekstowej do rodziców z 7 października, kiedy został wzięty jako zakładnik po ucieczce z festiwalu muzycznego, który został zaatakowany przez bojowników Hamasu, powiedziała: „Napisałeś do nas 'Przepraszam’, ponieważ wiedziałeś, jak miażdżące byłoby dla nas, gdybyśmy cię stracili. Więc walczyłeś, żeby przeżyć”.

W ciemnych okularach, z głosem spokojnym i opanowanym, ale czasami bliskim załamania, Goldberg mówiła o „obrzydliwym uczuciu, że nie mogliśmy ich uratować” — jej syna i dwóch kobiet i trzech mężczyzn zabitych obok niego. Był najmłodszy z grupy; najstarszy miał 40 lat.

„Mieliśmy nadzieję, że być może umowa jest bliska” – powiedziała. „Smakowała blisko, ale tak nie miało być”.

Izraelskie doniesienia prasowe, powołujące się na oficjalne źródła, donosiły, że co najmniej troje z sześciu zakładników — Goldberg-Polin, Eden Yerushalmi i Carmel Gat — znalazło się na liście kolejnej grupy jeńców, którzy mieli zostać uwolnieni. Jednak w lipcu i sierpniu negocjacje załamały się, a wielu Izraelczyków obwiniało Netanjahu o sprzeciw wobec porozumienia na rzecz kontynuowania niszczycielskiej wojny, która była zgodna z jego własnym programem politycznym.

Przywódca Izraela powtórzył, że jest zdecydowany zniszczyć Hamas i ostro skrytykował tych, którzy twierdzą, że najważniejszym celem jest uratowanie życia pozostałych zakładników.

Podczas swojego wieczornego wystąpienia – zapowiadanego jako konferencja prasowa, ale w rzeczywistości trwającego godzinę wykładu, uzupełnionego o mapy i wskaźnik – premier wezwał do jedności narodu w walce z „okrutnym wrogiem”, sugerując, że jego przeciwnicy polityczni działają na korzyść bojowników.

„Przesłanie brzmi: 'Zamordujcie nas, a pójdziemy na kompromis’?” powiedział, opisując, co jego zdaniem bojownicy mogliby wywnioskować z ustępstwa Izraela pod presją. „Hamas chce, żebyśmy byli podzieleni, osłabieni, pokonani”.

Wcześniej Netanjahu, ostro krytykując poniedziałkowy strajk generalny, miał oznajmić, że strajk jedynie doda otuchy przywódcy Hamasu, Yahya Sinwarowi.

„To mówi Sinwarowi: 'Zamordowałeś sześć osób. Tutaj cię popieramy’” – izraelskie media cytowały premiera, który powiedział ministrom gabinetu.

Jego radykalni zwolennicy w rządzie wysuwali podobne twierdzenia. Jeden z nich, minister finansów Bezalel Smotrich, powiedział w wywiadzie radiowym, że szef federacji związkowej, Arnon Bar-David, „spełniał marzenie Sinwara”.

Federacja związkowa poinformowała, że ​​rozważy ogłoszenie kolejnych strajków w nadchodzących dniach. Przez kilka godzin w poniedziałek strajk opóźnił niektóre odloty z międzynarodowego lotniska Ben Guriona, ograniczył niektóre usługi szpitalne niebędące nagłymi przypadkami oraz tymczasowo zamknął systemy kolei miejskiej w Jerozolimie i Tel Awiwie. Szkoły i niektóre firmy również ucierpiały.

Grupa parasolowa reprezentująca rodziny zakładników zaapelowała również o kontynuację masowych protestów ulicznych, w których w niedzielę wieczorem wzięły udział tysiące osób w kilku izraelskich miastach. Były to jedne z największych tego typu demonstracji od początku wojny.

Od czasu ataku 7 października w południowym Izraelu, w którym bojownicy zabili około 1200 osób i wzięli około 250 zakładników, Netanjahu nalegał, że Hamas musi zostać zniszczony. Późniejsze ataki Izraela w Strefie Gazy zabił ponad 40 000 PalestyńczykówWedług urzędników służby zdrowia na terytorium kontrolowanym przez Hamas, zniszczeniu uległa znaczna część enklawy, co doprowadziło do katastrofy humanitarnej.

Niektórzy zakładnicy zostali uwolnieni w trakcie wcześniejszej przerwy w walkach, inni zostali uratowani lub znalezieni martwi. Izrael uważa, że ​​z około 100 zakładników pozostałych w Gazie, około jedna trzecia nie żyje.

W Tel Awiwie, gdy zapadła noc w poniedziałek, rosnący tłum demonstrantów, wielu machających izraelskimi flagami, zebrał się w pobliżu izraelskiego ministerstwa obrony, domagając się ugody w sprawie zakładników. Policja pospiesznie wzniosła barykady przed siedzibą partii Likud Netanjahu, gdy skandujący protestujący gromadzili się na zewnątrz.

Więcej protestujących zebrało się przed rezydencją premiera w Jerozolimie, niosąc portrety zakładników, żywych i zmarłych, i eksponując żółte transparenty symbolizujące apel o ich wolność.

W Waszyngtonie prezydent Biden odpowiedział krótko na pytanie, czy Netanjahu robi wystarczająco dużo, aby zagwarantować sobie porozumienie w sprawie uwolnienia zakładników.

„Nie” – powiedział reporterom w Białym Domu.

Zapytany, czy jego administracja przedstawi obu stronom ostateczne porozumienie w sprawie zakładników, prezydent odpowiedział: „Jesteśmy tego bardzo blisko”.

Wiceprezydent Kamala Harris, kandydatka Demokratów na prezydenta, powiedziała w oświadczeniu, że ona i Biden spotkali się z zespołem USA biorącym udział w rozmowach. „Już dawno minął czas na zawieszenie broni i porozumienie w sprawie zakładników” – napisała na X.

W ponurym zakończeniu Hamas opublikował w poniedziałek krótki czarno-biały film na aplikacji do przesyłania wiadomości Telegram, na którym każdy z sześciu zakładników krótko się identyfikuje, i zasygnalizował zamiar opublikowania dłuższego klipu. Nie jest jasne, kiedy nagrania zostały wykonane.

W ostatnich miesiącach Hamas opublikował inne filmy pokazujące innych jeńców w areszcie. Izraelskie media generalnie już ich nie emitują, uznając je za propagandę mającą na celu zdemoralizowanie społeczeństwa.

„Pokażemy ich ostatnie wiadomości” – głosił nałożony tekst. „Czekajcie na nas”.

Source link