Prezydent szczytu COP30, Brazylia, opublikował wczoraj na początku projektu tekstu proponowanego porozumienia na tegoroczny szczyt klimatyczny ONZ, rezygnując z propozycji opracowania globalnego planu odchodzenia od paliw kopalnych, która była zawarta we wcześniejszej wersji.
Kwestia ta była jedną z najbardziej kontrowersyjnych podczas dwutygodniowej konferencji prawie 200 rządów w brazylijskim mieście Belem w Amazonii.
Od wielu dni narody spierają się o przyszłość paliw kopalnych, których spalanie powoduje emisję gazów cieplarnianych, które w zdecydowanie największym stopniu przyczyniają się do globalnego ocieplenia.
W czwartek sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział negocjatorom, że „świat patrzy” i nalegał, aby osiągnęli „ambitny kompromis”.
Pierwsza wersja projektu porozumienia, która pojawiła się na początku tego tygodnia, zawierała zestaw opcji dotyczących języka na ten temat.
Dziesiątki krajów, w tym Niemcy, Kenia i nisko położone państwa wyspiarskie, usilnie naciskają na opracowanie „mapy drogowej” określającej, w jaki sposób kraje powinny wywiązać się z obietnicy złożonej dwa lata temu na COP28, dotyczącej odchodzenia od paliw kopalnych.
Arabia Saudyjska i inne kraje produkujące ropę naftową sprzeciwiają się temu, negocjatorzy COP30 powiedzieli agencji Reuters. W opublikowanym wczoraj przed świtem tekście pominięto wszelkie wzmianki o paliwach kopalnych.
Tekst, który nadal podlega dalszym negocjacjom, aby zostać przyjęty, wymagałby zatwierdzenia w drodze konsensusu.
Brazylijska prezydencja COP30 przeprowadziła w czwartek konsultacje z kluczowymi blokami negocjacyjnymi po pożarze na miejscu szczytu, który wymusił ewakuację, co przerwało rozmowy na wiele godzin.
Konferencja miała zakończyć się wczoraj wieczorem, choć rozmowy mogą przeciągnąć się do weekendu, jak to często bywa podczas corocznych światowych negocjacji klimatycznych.
W projekcie wezwano także do globalnych wysiłków na rzecz potrojenia dostępnych środków finansowych, aby pomóc narodom w przystosowaniu się do zmian klimatycznych do 2030 r., w porównaniu z poziomami z 2025 r.
Nie określono jednak, czy pieniądze te będą przekazywane bezpośrednio przez zamożne rządy, czy też z innych źródeł.
Może to rozczarować biedniejsze kraje, które chcą silniejszych gwarancji wydatkowania publicznych pieniędzy na ten obszar.
Inwestycje w adaptację – takie jak poprawa infrastruktury w celu radzenia sobie z ekstremalnymi upałami lub wzmacnianie budynków przed nasilającymi się burzami – są często niezbędne do ratowania życia, ale przynoszą niewielki zwrot finansowy, co utrudnia przyciąganie finansowania prywatnego przez takie inwestycje.
Projekt porozumienia zapoczątkowałby także „dialog” podczas trzech kolejnych szczytów klimatycznych COP poświęconych handlowi, z udziałem rządów i innych podmiotów, w tym Światowej Organizacji Handlu.
Byłoby to zwycięstwem dla takich krajów, jak Chiny, które od dawna domagają się, aby kwestie handlowe były częścią światowego szczytu klimatycznego. Może to być jednak niewygodne dla UE, ponieważ żądania takich dyskusji często skupiały się na unijnej opłacie granicznej z tytułu emisji dwutlenku węgla.
Republika Południowej Afryki i Indie skrytykowały tę opłatę i opowiadały się za jej zniesieniem.

















