Co roku zadaję moim studentom nauk politycznych pytanie: „Jakie jest wasze najwcześniejsze wspomnienie polityczne?”

Zadaję to pytanie, aby dowiedzieć się, jakie momenty polityczne i kulturowe nadały im kształt. Przez lata ich odpowiedzi służyły głównie do pomocy w myśleniu o mieszance perspektyw w mojej klasie. Ale ostatnio odpowiedzi moich uczniów sprawiły, że przemyślałem na nowo współczesną politykę amerykańską.

Dlaczego? Ponieważ większość moich studentów nie pamięta polityki bez Donalda Trumpa w centrum. Tylko nieliczni pamiętają drugą inaugurację Baracka Obamy w 2012 r. i to tylko mgliście.

Ma to poważne konsekwencje dla ich tożsamości politycznej — i całego narodu.

Większość dzisiejszych studentów ma od 18 do 22 lat, więc mieli od 9 do 13 lat, gdy Trump wkroczył na scenę polityczną w 2015 roku. Dorastając w erze Trumpa, myślą o polityce zupełnie inaczej niż reszta z nas.

Z obiema stronami agresywnie zalecać się Wyborcy z pokolenia Z, to może mieć radykalny wpływ na nadchodzące wybory. I powinno sprawić, że starsi wyborcy również zaczną myśleć inaczej.

Jedną z głównych różnic między grupami wiekowymi jest to, że ci młodzi wyborcy ledwo znali Partię Republikańską sprzed MAGA. Trump nadal może wydawać się aberracją dla tych z nas, którzy są starsi — pojedynczą postacią, która przejęła „prawdziwą” Partię Republikańską i przerobiła ją na swoje podobieństwo.

Umożliwia to wielu nienawidzącym MAGA „Nigdy Trumperom”, na przykład, dalsze nazywanie siebie Republikanami. Grupy takie jak Lincoln Project, strony internetowe takie jak Dispatch i politycy tacy jak byli przedstawiciele Liz Cheney i Adam Kinzinger oferują jedne z najbardziej wyrazistych i bezkompromisowych antytrumpowskich poglądów. Większość tych argumentów pochodzi od osób w pewnym wieku, które w głębi duszy nadal identyfikują się jako Republikanie.

Ale dla młodych wyborców pomysł innego rodzaju Partii Republikańskiej może być równie dobrze historyczną fikcją. Wydaje się im tak odległy jak Wigowie czy Federaliści — historia, która wydarzyła się dawno temu w odległej Ameryce.

Nawet moi studenci o tradycyjnych republikańskich i konserwatywnych przekonaniach mają problem z myśleniem o sobie jako o republikanach. Wolą być znani jako niezależni, libertarianie, a nawet demokraci.

Ci, którzy nazywają siebie Republikanami, robią to ponieważ Trumpa. Jak wykazały sondaże wielokrotnie pokazywane, wśród młodych ludzi popierających byłego prezydenta przeważają mężczyźni.

Ta zmiana w postrzeganiu jest jednym z powodów, dla których de-MAGA-fyzowanie Partii Republikańskiej może być trudniejsze, niż wielu zwolenników Never Trump ma nadzieję. Nawet gdy Trump w końcu opuści scenę polityczną z tego powodu złote schody ruchome do wielkiego świata pozagrobowego, zdefiniuje na nowo słowo „republikanin” na całe pokolenie w sposób, którego zmianę będzie trudno odwrócić.

Moi studenci sprawili, że spojrzałem na Demokratów inaczej. Ci z nas, którzy mają wspomnienia sprzed MAGA, mogą porównać wibracje i memy wokół biletu Harris-Walz do energia pierwszego Obamy prezydencki kampania. Ale większość dzisiejszych wyborców w wieku studenckim była jeszcze dziećmi, gdy Obama zaczął obiecywać „zmiany, w które można uwierzyć”.

Dla nich pozytywny impet kampanii Harris-Walz to coś więcej niż echo poprzedniej kampanii. To zupełnie nowy sposób myślenia o polityce — objawienie, że wybory mogą dotyczyć możliwości. Te wibracje są dla nich inne. I są ogromne.

Po raz pierwszy wielu wyborców w wieku studenckim doświadcza radość i ekscytacja, która może wynikać z dołączenia do innych, czasami osobiście, i angażowanie się we wspólną wizję lepszego świata. To nie jest uczucie, które się rozprasza. Jest to główny czynnik uczestnictwa i działania, jak widzimy nie tylko na TikToku, ale także w numery rejestracyjne wyborców.

Kiedy więc osoby w moim wieku twierdzą, że dobra passa Kamali Harris nie potrwa do wyborów, przyznaję, że może to być prawdą – w przypadku osób w moim wieku.

Ale dla najmłodszych wyborców w tych wyborach te wibracje mogą w rzeczywistości reprezentować głębsze, sejsmiczne dudnienia pokolenia w ruchu. I nie jestem pewien, czy znikną przed tymi wyborami, czy nawet po nich.

Wyborcy z pokolenia Z ledwo pamiętają, co było przed Trumpem. Wkrótce może być trudniej pamiętać amerykańską politykę bez nich.

Susan McWilliams Barndt jest profesorem polityki w Pomona College.

Source link