Prezydent elekt USA Donald Trump oświadczył, że chce zniesienia czasu letniego (DST), argumentując, że jest to „niewygodne” i „bardzo kosztowne” dla Amerykanów.
Czas letni to praktyka przesuwania zegara o godzinę do przodu wiosną i do tyłu o godzinę jesienią, aby lepiej wykorzystać naturalne światło dzienne.
Według Pew Research Centre zjawisko to występuje w jednej trzeciej krajów świata, w tym w większości krajów Europy.
Niektórzy jednak w USA od dawna opowiadali się za zaprzestaniem tej praktyki, argumentując, że doprowadziłoby to do jaśniejszych popołudni i większej aktywności gospodarczej.
W piątek w poście na swojej platformie Truth Social Trump stwierdził, że DST ma „mały, ale silny elektorat, ale nie powinien”.
Powiedział, że jego Partia Republikańska będzie pracować, aby to zakończyć.
Nie jest to pierwsza próba zmiany praktyki sezonowej zmiany czasu w USA.
W 2022 r. kontrolowany przez Demokratów Senat przyjął ustawę, która wzywałaby Stany Zjednoczone do trwałego przejścia na czas letni, aby wykorzystać jaśniejsze wieczory, zwłaszcza dla osób dojeżdżających do pracy lub szkoły.
Jednak ustawa o ochronie przed słońcem, wprowadzona przez republikańskiego senatora Marco Rubio, nigdy nie trafiła na biurko prezydenta Joe Bidena.
Rubio, którego Trump wybrał już na sekretarza stanu w swojej nowej administracji, powiedział wówczas, że badania wykazały, że stały czas letni może przynieść korzyści gospodarce.