Amerykańskie organy imigracyjne ogłosiły aresztowanie drugiego działacza, który uczestniczył w pro-palestyńskich protestach zeszłej wiosny na Columbia University w Nowym Jorku.
Leqaa Kordia, który jest Palestyńczykiem i z Zachodniego Brzegu, został aresztowany w New Jersey, powiedział w piątek Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS).
W oświadczeniu stwierdzono, że inny uczeń, Ranjani Srinivasani, który ma obywatelstwo Indii, postanowił „wpłacić”, opuszczając USA na początku tego tygodnia.
Jest to zgodne z aresztowaniem działacza z kampusu Columbia Mahmouda Khalila, który został zatrzymany w sobotę w Nowym Jorku, zanim został przewieziony do więzienia w Luizjanie.
Oświadczenie DHS mówi, że pani Kordia przekroczyła swoją wizę studencką, która została rozwiązana w 2022 r. „Z braku frekwencji”. Nie powiedziało, czy uczęszczała do Kolumbii czy innej instytucji.
Według DHS została wcześniej aresztowana w kwietniu 2024 r. Za udział w protestach na Columbia University.
Pani Srinivasan, doktorantka z urbanistyki na Columbia University, odwołała wizę 5 marca.
„To zaszczyt przyznać wizę do życia i studiowania w Stanach Zjednoczonych Ameryki” – powiedział w oświadczeniu sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem.
„Kiedy opowiadasz się za przemocą i terroryzmem, ten przywilej powinien zostać odwołany i nie powinieneś być w tym kraju”.
Prawnik pani Srinivasan, Ramzi Kassem, powiedział The Wall Street Journal, że oświadczenie rządu było „pełne kłamstw, których oczekujemy od DHS”.
Kassem powiedział w dokumencie, że rząd „naruszył podstawowe prawa”, cofając wizę ”po prostu za zaangażowanie w chronioną mowę polityczną”.
BBC skontaktowało się z prawnikiem pani Srinivasan w celu komentarza w piątek wieczorem.
Dane kontaktowe dla prawnika pana Kodii nie były natychmiast dostępne.
Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie twierdził, że pro-palestyńscy działacze, w tym pan Khalil, Support Hamas, grupa wyznaczała organizację terrorystyczną przez USA.
Prezydent twierdzi, że ci protestujący powinni zostać deportowani.
30-letni Khalil jest urodzonym w Syrii absolwent Kolumbii i posiadaczem zielonej karty USA.
Jego sprawa wywołała pytania dotyczące wolności słowa na kampusach uniwersyteckich i procesu prawnego, który pozwoliłby na deportację stałego mieszkańca w USA.
Jego prawnicy twierdzą, że ćwiczył prawa do wolności słowa, aby zademonstrować poparcie Palestyńczyków w Gazie i przeciwko USA dla Izraela.
Prawnicy pana Khalila zaprzeczają, że popiera Hamasa.
Dodatkowo w czwartek wieczorem agenci DHS wykonali dwa nakazy przeszukania w pokojach na kampusie Columbia.
Zastępca prokuratora generalnego Todd Blanche z Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych powiedział, że agenci szukają dowodów, że uniwersytet „żyje i ukrywa nielegalnych kosmitów na swoim kampusie”.
„To dochodzenie jest w toku, a my również patrzymy na to, czy obsługa wcześniejszych incydentów przez Columbia naruszyło przepisy dotyczące praw obywatelskich i obejmowało przestępstwa terroryzmu” – powiedział.
Katrina Armstrong, tymczasowa Kolumbia, powiedziała w list do kampusu, że była „złamana”, aby poinformować ich o nalocie federalnym.
„Nikt nie został aresztowany ani zatrzymany. Żadne przedmioty nie zostały usunięte i nie podjęto żadnych dalszych działań” – powiedziała.
Administracja Trumpa wyciągnęła również 400 mln USD (310 mln funtów) federalnego finansowania z Columbia University, mówiąc, że nie zwalczyła antysemityzmu na kampusie.