Trump i mediator Katar są pewni, że niepewny rozejm się utrzyma
Żałobnicy gromadzą się wokół ciał członków rodziny Abu Dalal, którzy zginęli wczoraj w nocnym izraelskim ataku na ich dom w Nuseirat w środkowej Strefie Gazy. Foto: Reuters
„>
Żałobnicy gromadzą się wokół ciał członków rodziny Abu Dalal, którzy zginęli wczoraj w nocnym izraelskim ataku na ich dom w Nuseirat w środkowej Strefie Gazy. Foto: Reuters
Izrael oświadczył, że wczoraj zgromadził zapasy broni w Gazie, kilka godzin po najbardziej śmiercionośnej nocy bombardowań od rozpoczęcia wynegocjowanego przez USA rozejmu, w wyniku którego zginęły co najmniej 104 osoby na terytorium Palestyny, ostrzegając, że będzie kontynuował działania mające na celu eliminowanie dostrzeżonych zagrożeń.
Wojsko ogłosiło, że przeprowadziło precyzyjny atak na miejsce w rejonie Beit Lahia w północnej Gazie, gdzie, jak twierdzi, gromadzona jest broń na potrzeby „nieuchronnego ataku terrorystycznego”.
Oznajmił, że wojska izraelskie pozostaną rozmieszczone „zgodnie z porozumieniem o zawieszeniu broni i będą nadal działać, aby usunąć wszelkie bezpośrednie zagrożenie”.
Agencja obrony cywilnej Gazy kierowana przez Hamas powiedziała AFP, że w ostatnim strajku zginął jeden Palestyńczyk, a 104 – w tym 46 dzieci i 24 kobiety – zginęło w wyniku bombardowania poprzedniej nocy.
Izraelskie wojsko rozpoczęło falę bombardowań po tym, jak we wtorek w Gazie zginął jeden z jego żołnierzy. Wczoraj do południa oświadczył, że rozpoczął „ponowne egzekwowanie zawieszenia broni”.
Zarówno prezydent USA Donald Trump, jak i regionalny mediator Katar oświadczyli, że spodziewają się utrzymania zawieszenia broni, ale rodziny przesiedlonych w Gazie traciły nadzieję.
„Właśnie zaczęliśmy znowu oddychać, próbując odbudować swoje życie, kiedy wróciło bombardowanie” – powiedziała 31-letnia Khadija al-Husni, wysiedlona matka mieszkająca z dziećmi pod namiotem w szkole w obozie dla uchodźców Al-Shati.
Szef praw ONZ Volker Turk stwierdził, że raport o tak wielu ofiarach śmiertelnych jest przerażający i wezwał wszystkie strony, aby nie pozwoliły, aby pokój „wymknął się nam z rąk”, powtarzając wezwania Wielkiej Brytanii, Niemiec i Unii Europejskiej, aby strony ponownie zobowiązały się do zawieszenia broni.
Izraelskie wojsko oświadczyło, że jego celem było 30 bojowników wyższego szczebla, a minister obrony Israel Katz utrzymywał, że „zneutralizowano kilkudziesięciu dowódców Hamasu”.
Izrael oświadczył, że rozpoczął falę strajków po tym, jak starszy sierżant rezerwy Yona Efraim Feldbaum (37 l.) zginął w Rafah, gdy jego pojazd inżynieryjny został trafiony ogniem wroga.
Hamas stwierdził, że jego bojownicy „nie mają żadnego związku z incydentem strzelaniny w Rafah” i potwierdził swoje zaangażowanie na rzecz wspieranego przez USA zawieszenia broni.
Według danych ministerstwa zdrowia terytorium kontrolowanego przez Hamas, które ONZ uważa za wiarygodne, przed zawieszeniem broni w trwającym dwa lata izraelskim ataku na Gazę zginęło co najmniej 68 643 osób.




















