To nie był blef, taryfy są tutaj – i to tylko otwiera Salvo z Owalnego Biura.

Światowy system handlu nie było tu wcześniej. Slajd w kierunku szerszego konfliktu handlowego jest bardzo na kartach, ponieważ prezydent Trump najpierw przygotowuje podobne taryfy przeciwko Europie, a następnie na niższym poziomie powszechnym.

Ale tak samo ważne, jak działania, które podejmują Stany Zjednoczone, to sposób, w jaki reaguje reszta świata.

To z kolei wymaga osądu tego, co prezydent faktycznie próbuje osiągnąć.

Trump regularnie zmienia swoje uzasadnienie taryf – albo zmuszania zmian dyplomatycznych, aby poradzić sobie z nierównowagą handlową lub podnieść znaczne dochody.

Te cele polityczne nie można osiągnąć jednocześnie.

Na przykład uczenie się na podstawie doświadczenia Pierwsza termin Trumpa „China Deal”, Zachodnie dyplomaci starają się znaleźć listy amerykańskich towarów, z których mogliby kupić więcej, aby dać Białemu Domowi zwycięstwa.

Europa mogłaby powiedzieć, że zwiększa zakupy amerykańskich przesyłek skroplonego gazu ziemnego, ramion lub specjalistycznych magnesów do farm wiatrowych.

Nie ma znaczenia, czy te trendy były już w pociągu, o ile prezydentowi USA można pozwolić na przekazanie „wygranej”.

Ale czy zmiana numerów deficytu handlowego naprawdę jest tutaj celem?

Oficjalnie uzasadnieniem ruchu Trumpa jest kara za handel syntetyczną opioidową fentanyl, ale jest to powszechnie postrzegane jako prawne pretekst do „awaryjnego” działania, które normalnie wymagałyby decyzji kongresowej.

Kanada zasygnalizowała solidne podejście do Trumpa, najlepiej wyrażonego przez pretendenta do kolejnego premiera kraju, Marka Carneya.

„Zemścimy się… dolara za dolara”, powiedział BBC, wyśmiewając uzasadnienie fentanylowe i mówiąc, że Kanada „staną się łobuzem”.

Jest to znaczące, niezależnie od tego, czy Carney zastąpi Justina Trudeau i ostatecznie przewodniczy G7, który jest grupą siedmiu największych tak zwanych „zaawansowanych” gospodarek na świecie.

Jako były gubernator Banku Anglii Carney był świadkiem Trumpa na światowej scenie na spotkaniach G20 i G7 z pierwszej ręki i wyraźnie doszedł do wniosku, że przywódca USA szanuje tylko siłę.

Miał zakodowane ostrzeżenie dla każdego narodu, który chce zachować ciszę i nie zwrócić wzroku prezydenta: „Powodzenia”.

W ostatnich rozmowach z europejskimi negocjatorami handlowymi podkreślili współpracę i partnerstwo, a także kontakt z USA. Zapytani, unikali bezpośrednio krytykowania nawet niezwykłej sugestii wykorzystania taryf przeciwko sojusznikowi NATO w związku z losem Grenlandii.

Prawdziwe pytanie brzmi tutaj, czy reszta świata, nawet milcząco, koordynuje taryfy odwetowe, na przykład głośno politycznymi zwolennikami prezydenta Trumpa, takich jak Elon Musk, który jest typową cechą poprzednich mniejszych sporów.

Tesla, producent pojazdów elektrycznych prowadzony przez Muska, w zeszłym tygodniu ostrzegł przed wpływem taryf tit-for-tat.

Wszystko to miałoby na celu uczynienie rywalizujących sądów wokół Owalnego Biura i interesami w Kongresie, doceniania ich obaw dotyczących wpływu globalnego eksportu fabryk amerykańskich.

To wszystko przed wpływem na ceny krajowe w USA.

Może to również nadejść, bardziej obwodowe, poprzez zastosowanie planowanego podatku od handlu węglem w różnych jurysdykcjach.

Dokładnie to, jak to się potoczy, zależy od postrzegania tego, jak potężne pozostają USA.

Niektóre narody mogą stwierdzić, że obecnie istnieją inne opcje na świecie.

Z groźbą taryf rozpylanych każdego dnia w wielu kierunkach, świat znajduje się na nieznanym terytorium.

Source link