BBC News

Lawton pracuje w kanadyjskim sektorze samochodowym od ponad wieku.
Kathryn Lawton powiedziała, że ich dzieci są „pracownikami Forda Forda Fifth Generation”, a ona i jej mąż pracują dla producenta samochodów w Windsor, sercu kanadyjskiego sektora samochodowego, tylko most z dala od stanu Michigan w USA.
Więc kiedy prezydent USA Donald Trump zasugerował, że Kanada ukradła Amerykanina Przemysł motoryzacyjny, Chad Lawton nazywa to „absurdalnym”.
„To nigdy nie były amerykańskie prace. To były kanadyjskie prace”, powiedział BBC, w dniu, w którym weszły w życie taryfy samochodowe Trumpa.
„Zawsze byli kanadyjskimi pracami i pozostaną kanadyjską pracą, ponieważ ich nie zabraliśmy. Stworzyliśmy je, podtrzymaliśmy je”.
Kathryn zgodziła się: „To jest Ford City właśnie tutaj”.
W Windsor i okolicach hrabstwa Essex schowani w południowo-zachodnim Ontario i otaczającym hrabstwie Essex znajduje się na jednej z linii frontu wojny handlowej Trumpa, ponieważ stoi w obliczu 25% taryfy na pojazdach zagranicznych i aluminium, które zostaną zmniejszone w przypadku samochodów wykonanych z 50% komponentów wykonanych w USA lub więcej).
W przyszłym miesiącu spodziewane są taryfy amerykańskie dotyczące części samochodowych.

Region nieco ponad 422 000 wyrósł wraz z Detroit – nazywał Motor City za rolę centrum produkcji samochodowej – przekształcając region w ważne centrum produkcji samochodów w Ameryce Północnej.
Ford po raz pierwszy założył swoją obecność w Windsor w 1896 r., Podczas gdy pierwsza fabryka Stellantis (wówczas Chrysler) przybyła w 1928 r., Z dziesiątkami fabryk i dostawców w okolicach miasta i otaczającym regionem w kolejnych dziesięcioleciach.
Od tego czasu znaczna część produkcji opuściła miasto, choć nadal oferuje dwie fabryki silników Forda i zakład montażowy Stellantis, który zatrudnia tysiące.
Pracownicy po obu stronach granicy budowali kultowe pojazdy przez dziesięciolecia, ostatnio modele takie jak Dodge Charger i Ford F-150.
Około 24 000 osób pracuje bezpośrednio w branży motoryzacyjnej w Windsor-Essex, a około 120 000 innych miejsc pracy zależy od sektora.
Przejazd po okolicy wokół fabryki Forda przypomina podróż w czasie, prezentując klasyczne bungalowy z ostatniego wieku. Wielu widziało lepsze dni, choć każdy może pochwalić się werandą i małym podwórkiem. Duże malowidła ścienne świętujące historię motoryzacyjną miasta przerywają scenerię.

Windsor przetrwał wyzwania sektora samochodowego w Ameryce Północnej wraz z Michigan, ponieważ branża dzieli głęboko zintegrowany łańcuch dostaw.
Chad Lawton wskazuje na kryzys finansowy w 2008 r., Kiedy wielcy amerykańscy producenci samochodów – Ford, General Motors i Chrysler – stanęli w obliczu oszałamiających strat, a GM i Chrysler otrzymali miliardy w USA, aby uniknąć bankructwa.
Ten okres był „zły, nie tylko na obok, ale także przeszliśmy przez bardzo, bardzo ciężki czas”, powiedział.
„To wydaje się to samo. Poziom niepokoju z pracownikami, poziom strachu, pomysł i przekonanie, że jest to po prostu coś, co jest tak całkowicie poza twoją kontrolą, że nie można owinąć głowy, co robić”.
John D’Angnolo, prezes Unifor Local 200, który reprezentuje pracowników Forda w Windsor, powiedział, że sytuacja „stworzyła spustoszenie”.
„Myślę, że zobaczymy recesję” – powiedział.
Kontynuował: „Ludzie nic nie kupią. Muszę powiedzieć moim członkom, żeby niczego nie kupowali. Muszą płacić czynsz i jedzenie dla swoich dzieci”.

To, co sprawia, że taryfy są tak trudne do przełknięcia pracowników samochodów, z którymi rozmawiał BBC, jest to, że ta sytuacja została doprowadzona przez USA, najbliższy sojusznik gospodarczy i bezpieczeństwa Kanady.
„Wygląda na to, że to dźgnięcie z tyłu” – powiedział 27 -letni Austin Welzel, pracownik linii montażowej w Stellantis. „To prawie jak nasi sąsiedzi, nasi przyjaciele – nie chcą z nami pracować”.
Christina Grossi, która pracuje w Ford od 25 lat, powiedziała, że perspektywa utraty pracy i tego, co to znaczy dla jej rodziny, jest „przerażające”.
Ale pani Grossi obawia się również utraty znaczenia, jakie otrzymuje z pracy.
„Wykonujesz tę pracę tak długo i naprawdę jesteś z tego dumny, jesteś dumny z tego, co publicznie się wydawasz” – powiedziała. „A teraz ktoś zabiera okazję, aby to zrobić”.
Laura Dawson, dyrektor wykonawczy Future Borders Coalition, powiedziała, że taryfy mogą powodować poważne wstrząsy w całym sektorze ze względu na głęboką integrację, z efektami falowymi odczuwalnymi na całym kontynencie, jeśli eksport z Kanady zatrzymał się przez ponad tydzień.
Powiedziała, że struktura taryf USA jest niezwykle skomplikowana.
Samochody przekraczające granicę będą wymagały oceny każdego komponentu pod kątem „kwalifikującej się treści” – w miejscu, w którym pochodzi, koszt pracy w celu jej produkcji, a – jeśli zawiera stal lub aluminium – skąd pochodzi ten metal.
„Każda część samochodu jest dosłownie pod mikroskopem, gdzie został wyprodukowany i jak” – powiedziała.
Taryfy USA były głównym czynnikiem w wyborach powszechnych Kanady, która odbywa się 28 kwietnia, a partie polityczne kanadyjskie wprowadzają apartamenty planów na szlaku kampanii, aby pomóc sektorowi samochodowi.
Liberalny przywódca Mark Carney, obecny premier, zobowiązał się do stworzenia funduszu 2 mld USD (1,4 mld USD; 1,1 mld GBP) w celu zwiększenia konkurencyjności i ochrony zadań produkcyjnych, wraz z planami zbudowania sieci części komponentów samochodowych „all-in-w Kanadzie”.
W swojej roli premiera nałożył w zeszłym tygodniu zgłoszony 35 mld USD w taryfach Auto Auto, oprócz wcześniej ogłoszonych wzajemnych środków w USA.
Główny rywal Carney, konserwatywny lider Pierre Poilievre, przysięgał usunąć podatek od sprzedaży na pojazdy kanadyjskich i utworzyć fundusz dla firm dotkniętych taryfami, aby pomóc ich pracownikom.
Jagmeet Singh, którego lewicowa nowa partia demokratyczna walczy o konkurencyjną siedzibę w Windsor, zobowiązała się do wykorzystania każdego dolara z kontrataków, aby pomóc pracownikom i powstrzymać producentów przed przeniesieniem sprzętu do USA.

Mimo to gospodarka Windsora zależy od producentów samochodów i w dużej mierze opiera się na handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Jeśli się zawiedzie, wszystko – od restauracji po organizacje charytatywne – poczuje efekty.
Pudełko karne to bar sportowy tuż przy drodze od fabryki Stellantis i popularny wśród tamtejszych pracowników.
„Jesteśmy jedną z najbardziej ruchliwych restauracji. Nie chcę tego powiedzieć, ale jeśli zapytasz o pudełko karne, powiedzą ci”-powiedział 70-letni właściciel, Van Niforos. „Wykonujemy blisko 1000 posiłków dziennie”.
Z białym fartuchem i szerokim uśmiechem opowiada o jego 33-letniej historii. Ale jego zachowanie ciemnieje, gdy zapytano o groźby, przed którymi stoi sektor samochodowy.
„To niszczycielska sytuacja. Nie chcę o tym myśleć” – powiedział.
„Zatrudniamy 60 osób i jesteśmy otwarci sześć dni w tygodniu. (Jeśli coś stanie się z fabryką Stellantis), czy będziemy w stanie utrzymać 60 osób w pracy? Absolutnie nie”.
Chad Lawton, siedzący w swoim biurze w lokalnym związku, bierze głęboki oddech, zastanawiając się, jak niepewne jest jego życie.
Nie uważa, że coraz większe taryfy Carney pomagają w obecnej sytuacji, argumentując, że „po prostu sprawia, że jest naprawdę gorsza sytuacja”.
Ma nadzieję, że jest miejsce na negocjacje handlowe, ale powiedział, że jako pierwszy powiedział, że Kanada „nie może po prostu ustalić i przewrócić”.
„Pracowałem w firmie Ford Motor Company od prawie 31 lat i nigdy nie widziałem niczego bliskiego” – powiedział.
„Obejmuje to Covid, ponieważ przynajmniej z Covid wiedzieliśmy, z czym mamy do czynienia. I było tam pewność”.
„To jest na mapie”.